Cztery medale zatorskiego Sokoła na dobry początek

KOLARSTWO. Udany występ kolarzy z Zatora w mistrzostwach Małopolski w przełajach, które odbyły się w Stroniu

Zatorzanie nadawali ton rywalizacji w dwóch kategoriach - juniorów i juniorów młodszych. W tej pierwszej sukces święcił Arek Żabiński, który okazał się zdecydowanie najlepszy w stawce. Od początku narzucił swoje tempo, które było za mocne dla rywali. Na podium wśród juniorów stanął także Marek Rechemtiuk, zajmując 3 lokatę. Kolarzy zatorskiej grupy przedzielił tylko zawodnik Sokoła Kęty Marek Nowak. Dobrze w tej konkurencji spisał się również Dawid Michalec, plasując się na 6 miejscu. Niewiele brakowało, aby był nawet wyżej.

O udanym starcie w Stroniu mogą mówić również Beniamin i Klaudia Demkowscy. Beniamin zajął drugie miejsce w kategorii juniorów młodszych, ustępując tylko Arkadiuszowi Ponickiemu z Sokoła Kęty. - Przegrał nieznacznie i trochę na własne życzenie. Przy pełnej koncentracji pewnie sięgnąłby po złoty medal. Podobna historia przydarzyła mu się tydzień wcześniej w zawodach przełajowych w Kętach, gdzie z kolei pomyliła mu się liczba okrążeń - twierdzi szef zatorskiej grupy Sebastian Żabiński.

Beniaminowi nie udało się w ten sposób obronić tytułu, jaki wywalczył przed rokiem, ale "srebro" też ma swoją wartość. W pierwszej "dziesiątce" było ponadto jeszcze dwóch kolarzy zatorskiego Sokoła. Rafał Wróbel ukończył rywalizację na 7 miejscu, a następny Kamil Bukowski był 10. W tej samej kategorii wśród dziewcząt Rita Malinkiewicz zajęła 7 lokatę. - Rita przez ostatnich kilka miesięcy skupiała się na treningach siatkarskich, poza tym nękały ją kontuzje. W sezon będzie wchodziła z pewnym poślizgiem, ale jestem przekonany, że z czasem będzie walczyła o czołowe lokaty - uważa wiceprezes Sokoła Zator.

Do kolekcji zatorskiej grupy, wywalczonej w Stroniu, srebrny medal dorzuciła Klaudia Demkowska, startująca w konkurencji młodziczek. Ona również była bliska sięgnięcia po złoty medal.

- Na pewno ten start naszych kolarzy można uznać za udany. Dodać trzeba, że warunki były trudne, trasa była ośnieżona i zmrożona. Było ślisko, a niezależnie od tego trasa była trudna technicznie, trzeba było uważać, bo moment dekoncentracji mógł zakończyć się upadkiem - podkreśla Sebastian Żabiński.

Przypomina przy okazji dobry start w przełajach tydzień wcześniej w Kętach, gdzie w kategorii juniorów wygrał i to pewnie Marek Rechemtiuk, a wspomniany Demkowski był 2 wśród juniorów młodszych. - Mocne otwarcie sezonu może być dobrym prognostykiem przed jego zasadniczą część, bo wiadomo, że przełaje to tylko forma sprawdzianu. Jesteśmy w tej chwili na kolejnym etapie przygotowań, ale skoro zawodnicy są już w tej chwili mocni, to tylko może cieszyć - dodaje szef zatorskiej grupy.

Jak widać, zatorzanie, którzy w ubiegłym sezonie błyszczeli wśród juniorów młodszych, w tym będą walczyć również o laury wśród juniorów.

(BK)