Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czują się dyskryminowani, złożą protest i reprezentacyjne orzełki

Jerzy Filipiuk
Po wejściu w życie ustawy Anna Lewandowska nie będzie mogła reprezentować Polski w karate tradycyjnym
Po wejściu w życie ustawy Anna Lewandowska nie będzie mogła reprezentować Polski w karate tradycyjnym Marek Lasyk/REPORTER
Kontrowersje. Nowelizacja ustawy o sporcie podzieliła środowisko. 14 związków sportowych nie może się pogodzić z utratą swojego statusu. Jako stowarzyszenia stracą wiele przywilejów. Chcą dzisiaj rozmawiać z ministrem sportu Adamem Korolem i prezydentem Andrzejem Dudą

Dziś o godz. 13 w Ministerstwie Sportu i Turystyki oraz o godz. 15 w Pałacu Prezydenckim odbędzie się oficjalny protest członków kadry narodowej Polskiego Związku Karate Tradycyjnego.

„Ministerstwo Sportu i Turystyki opracowało ustawę o sporcie, która dyskryminuje sport nieolimpijski i chce pozbawić statusu PZS kilkanaście obecnie funkcjonujących Polskich Związków Sportowych w dyscyplinach nie objętych programem Igrzysk Olimpijskich” - tak brzmi oficjalne stanowisko zawodniczek, zawodników i trenerów kadry narodowej PZKT, zamieszczone na stronie internetowej związku.

Jak w praktyce będzie wyglądał protest w stolicy? - Zjawimy się w kimonach, a nie garniturach czy dresach - mówi wieloletni prezes PZKT Włodzimierz Kwieciński. - Chcemy wręczyć ministrowi sportu i turystyki Adamowi Korolowi list protestacyjny i zadać mu kilka pytań dotyczących ustawy. Potem udamy się do Pałacu Prezydenckiego, gdzie chcemy zdeponować w specjalnie przygotowanej urnie orzełki z reprezentacyjnych strojów.

Chcemy się także spotkać z prezydentem Andrzejem Dudą, o ile zdąży wrócić z Nowego Jorku. Protestujemy przeciwko dyskryminacji w polskim sporcie. Nie możemy się zgodzić na to, by w wolnym kraju tysiące dzieci i młodzieży straciły możliwość uprawiania sportu z powodu braku przynależności związków sportowych do Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Rządowym projektem nowelizacji ustawy o sporcie z 2010 roku zajmowała się sejmowa Komisja Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. Sprawozdawcą był przewodniczący komisji, krakowski poseł Ireneusz Raś. Głosowanie w Sejmie odbyło się 12 czerwca. Za przyjęciem projektu było 284 posłów, przeciw 2, od głosów wstrzymało się 144 (w tym 123 z PiS). 12 sierpnia prezydent Duda podpisał ustawę.

Co jest przyczyną protestu PZKT? Chodzi o art. 11, a w szczególności zapis ust. 2 pkt 4 o konieczności przedstawienia „zaświadczenia o przynależności do międzynarodowej federacji sportowej działającej w sporcie olimpijskim lub paraolimpijskim lub innej uznanej przez Międzynarodowy Komitet Olimpijski”.

Zdaniem przeciwników ustawy, uderza ona w 14 związków sportowych. Chodzi o związki: ju-jitsu, karate fudokan, karate tradycyjnego, kendo, kick boxingu, kulturystyki, fitness i trójboju siłowego, muaythai, sportu psich zaprzęgów, snowboardu, skibobowy, taekwon-do, tańca sportowego, warcabowy oraz wędkarski (łącznie około 250 tysięcy sportowców).

- Stracą one status związku sportowego. Kilkaset tysięcy młodych sportowców nie będzie miało prawa do stypendiów państwowych i samorządowych, nagród za wyniki sportowe. Nie będzie mogło być powoływanych do kadry narodowej i reprezentowania Polski na arenie międzynarodowej. Stowarzyszenia nie będą mogły organizować mistrzostw Polski. Sportowcy ze stowarzyszeń nie będą mogli uzyskiwać tzw. klasy sportowej, bardzo ważnej np. przy przyjęciach na studia - wylicza PZKT.

Przeciwnicy ustawy uważają też, że powoduje ona niemożność zrzeszania się osób uprawiających sporty nieolimpijskie i tworzenia przez nie polskich związków sportowych, co godzi w konstytucyjną gwarancję zasady równości wobec prawa (art. 32 Konstytucji) i prawo do zrzeszania się (art. 58 ust. 1).

Wśród posłów głosujących za nowelizacją ustawą było wielu byłych sportowców: Jan Tomaszewski, Roman Kosecki, Leszek Blanik, Jagna Marczułajtis-Walczak, Małgorzata Niemczyk, Zbigniew Pacelt, Robert Wardzała i Iwona Guzowska.

MSiT poinformowało nas, że „Celem nowelizacji z dnia 23 lipca 2015 roku nie jest wprowadzenie zmian w zakresie modelu funkcjonowania polskich związków sportowych, lecz jedynie uporządkowanie stanu prawnego i domknięcie regulacji zawartych w ustawie z dnia 25 czerwca 2010 r. o sporcie”.

MSiT podkreśla, że związek sportowy, który nie spełnia wspomnianych wymogów, „z mocy prawa staje się związkiem sportowym działającym w formie związku stowarzyszeń”. Dodało, że „nie wyklucza to możliwości ubiegania się wspomnianego stowarzyszenia o dofinansowanie ze środków MSiT w ramach programów w zakresie sportów dla wszystkich czy też sportu wyczynowego w określonych przypadkach (The World Games 2017) oraz od jednostek samorządu terytorialnego”.

Co więcej, MSiT zaznacza, że nowelizacja ustawy jest wręcz dobrodziejstwem dla związków sportowych, bo „Gdyby przedmiotowe propozycje nie zostały uchwalone, Minister Sportu i Turystyki, w celu doprowadzenia do stanu zgodności z prawem, zobowiązany byłby wykorzystać środki określone w art. 22 ust. 1 ustawy o sporcie z najdalej idącym, tj. wystąpieniem do sądu rejestracyjnego z wnioskiem o rozwiązanie takiego polskiego związku sportowego”.

Nieolimpijskie związki sportowe postrzegają uchwałę jednak inaczej - jako zagrożenie ich bytu, a przynajmniej ograniczenie ich działalności. Uważają, że dyscypliny, które nie trafią pod skrzydła MKOl, staną się sportami drugiej kategorii.

Innego zdania jest przewodniczący sejmowej Komisji Kultury Fizycznej, Sportu i Turystyki. - Nie jest prawdą, że działania MSiT dążą do zmarginalizowania sportów nieolimpij- skich - zapewnia nas Ireneusz Raś. - Każda z organizacji, która nie spełni warunków ustawy, stanie się stowarzyszeniem (lub związkiem stowarzyszeń), które dalej może prowadzić swoją działalność i szukać możliwości wsparcia swojej działalności przez inne podmioty, w tym także w ramach różnych konkursów ogłaszanych przez MSiT.

Ustawa o sporcie nie dzieli sportów, jedynie doprecyzowuje uwarunkowania związane z uzyskaniem statusu polskiego związku sportowego w danym sporcie. (...) Każdy podmiot może działać w takiej organizacji, która spełnia jego oczekiwania. (...) W zdecydowanej większości systemów światowych finansowania sportu priorytet mają sporty olimpijskie ze względu na zasięg igrzysk etc. Tak jest na świecie, taką filozofię ma również Polska, ale, co wyraźnie należy podkreślić, tylko w obszarze sportu wyczynowego, albowiem w sporcie powszechnym takiego rozróżnienia MSiT nie stosuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski