20-letni zawodnik po operacji i długiej rehabilitacji od dwóch miesięcy trenuje już razem z drużyną. W tym sezonie zagrał w pięciu meczach ekstraklasy, we wszystkich wchodząc z ławki rezerwowych w ich końcówkach. Smuczyński zaliczył także występ w zespole rezerw Termaliki Bruk-Betu, w meczu z Łukovią Łukowa wygranym 3:0.
Młody gracz „Słoników” dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. - Występ i strzelone bramki nawet w klasie okręgowej, w drużynie rezerw, pozytywnie wpływają na zawodnika, który powoli buduje swoją formę i wraca do gry. Bartek podczas rehabilitacji wykonał sporo ciężkiej pracy. W okresie przygotowawczym nie trenował jeszcze z drużyną, miał natomiast indywidualne zajęcia z fizjoterapeutą. Dlatego proszę się nie dziwić, że nie jest jeszcze w pełni gotowy do gry w pełnym wymiarze czasu. Najważniejsze jednak, że jest już w normalnym treningu i systematycznie nadrabia zaległości - podkreśla trener Termaliki Bruk-Betu Piotr Mandrysz.
Zawodnik jak sam stwierdził jest bardzo głodny występów na boisku. - Chyba każdy zawodnik trenuje po to, by jak najwięcej grać. Osobiście nie mogłem się doczekać powrotu na boisko, dlatego gdy otrzymałem już zgodę od lekarza na podjęcie normalnych treningów z drużyną byłem bardzo szczęśliwy. Jeszcze bardziej cieszyłem się, gdy po kilku dniach treningu trener dał mi szansę gry w końcówce meczu z Górnikiem Zabrze. Wchodząc na boisko w każdym kolejnym spotkaniu, staram się dawać z siebie wszystko. Na razie nie gram jeszcze zbyt dużo, ale w ostatnim meczu z Górnikiem Łęczna trener desygnował mnie do gry na ponad 20 minut, z czego byłem bardzo zadowolony - przyznał Smuczyński.
We wspomnianym spotkaniu z Górnikiem Łęczna pomocnik „Słoników”, grając na lewym skrzydle, kilka razy próbował wygrać pojedynki jeden na jeden z rywalami, ale nie zawsze wychodziło mu to tak dobrze, jak rok temu, gdy znajdował się w wyśmienitej formie. - Nie ukrywam, że chciałbym tak samo dobrze grać teraz i cały czas do tego dążę. W ekstraklasie wymagania są jednak o wiele większe i trzeba się mocno sprężać. Jestem jednak cierpliwy i czekam na swoją szansę - przyznaje Smuczyński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?