Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czuję, że jestem mocna

Rozmawiał Jacek Żukowski
26-letnia zawodniczka jutro wystąpi w zawodach Pucharu Świata w Rio
26-letnia zawodniczka jutro wystąpi w zawodach Pucharu Świata w Rio fot. Andrzej Banaś
Rozmowa z RENATĄ KNAPIK-MIAZGĄ, szpadzistką KKS Kraków, wicemistrzynią Polski

- W weekend walczy Pani w Pucharze Świata w Rio de Janeiro. Z jakimi nadziejami przystąpi Pani do tych zmagań?

- Ten turniej jest punktowany wyżej niż pozostałe, tak samo jak np. mistrzostwa Europy. Trzeba więc się postarać o jakąś zdobycz.

- Ma też wymiar symboliczny, bo w tym mieście za nieco ponad rok odbędą się igrzyska.

- Tak. Będziemy walczyć w innej hali, niż ta olimpijska, bo w ośrodku wojskowym, ale wiadomo, że z Rio chciałabym wrócić z dobrym wynikiem. Turniejów kwalifikacyjnych jest jeszcze sporo.

- Miejsce wśród najlepszych szesnastu szpadzistek pewnie by Panią satysfakcjonowało?

- Oczywiście, to byłaby dobra lokata.

- Ostatnie mistrzostwa Polski były sprawdzianem generalnym. Wywalczyła w nich Pani srebrny medal. Jest Pani zawiedziona, że nie było złota?

- Uważam, że moja dyspozycja jest dobra. W drodze do finału wygrywałam dość wysoko walki, miałam trudną drogę - spotkałam się z Jagodą Zagałą, która jest brana pod uwagę przy ustalaniu składu na mistrzostwa Europy. Walczyłam z Kamilą Pytką, medalistką ME do lat 23. Na mojej drodze stanęła też klubowa koleżanka Ola Zamachowska, która potrafi wygrywać ze mną. Pokonałam też Małgorzatę Strokę, koleżankę z reprezentacji. Dopiero z Danutą Dmowską-Andrzejuk przegrałam w finale. W nim prowadziłam, zabrakło zimnej głowy w samej końcówce pojedynku. Nie jestem zawiedziona, bo wicemistrzostwo to bardzo dobry wynik. Zależało mi na tym, bym potwierdzić dobrą formę.

- Była Pani mistrzynią Polski w 2012 i 2013 r., należy Pani do ścisłej krajowej czołówki, nie żal, że nie udało się stanąć na najwyższym stopniu podium?

- Było wiele zawodniczek, które chciały wygrać. Na turniejach krajowych wypadałam ostatnio bardzo dobrze. Statystycznie miałam więc największe szanse, by wygrać. Myślę, że tak miało być, może trzeba było dostać po nosie w ostatniej walce? Jest teraz gorący czas startowy. Dwa tygodnie po Rio są mistrzostwa Europy. Wiem, że na nie pojadę, bo trener już podał skład.

- Czuje Pani, że jest w dobrej formie jeśli chodzi o stronę fizyczną, techniczną. Jak pokazały ostatnie starty międzynarodowe, szwankuje trochę psychika. Czy zrobiła Pani coś ku temu, by to poprawić?

- Spotykam się z psychologami, ale nie współpracuję z nikim na stałe. Jak mogę, szkolę się też sama. Najważniejszym wzmocnieniem są wyniki, nawet na turniejach krajowych. Byłam też na obozie kadry, na który przyjechały też zawodniczki z zagranicy. Pokazywałam na treningach, że mogę rywalizować z najlepszymi. Na pewno bez kompleksów przystąpię do walk w Pucharze Świata.

- Z całym szacunkiem dla krajowych rywalek, można je porównać do najlepszych zagranicznych szpadzistek?

- Poziom na świecie jest dużo wyższy. Stawka jest wyrównana. Przy dobrej dyspozycji jedna z moich młodszych koleżanek może jednak stawiać równie mocny opór, jak zawodniczki ze światowej czołówki. Patrzę jednak na siebie, staram się doskonalić moje podejście do walki. Czasami na PŚ jest o tyle łatwiej, że lepiej wyszkolona zawodniczka jest bardziej przewidywalna. Na pewnym poziomie technicznym walczy się taktycznie, a w kraju, gdy w walce jest element chaosu, może wystąpić więcej błędów. Na obozie walczę np. z medalistką mistrzostw świata i wygrywam 15:8, tyle co z moją koleżanką Olą Zamachowską.

- Wszystko zweryfikuje wynik pucharowy.

-Turniej, turniejowi jest nierówny. Może gdybym była w innej dyspozycji, mówiłabym, że w kraju jest znacznie łatwiej niż za granicą. Na razie nie widzę różnicy i to mnie buduje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski