Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy budowa kościoła zostanie wstrzymana?

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Budowa trwa od lutego br.
Budowa trwa od lutego br. fot. Andrzej Banaś
Kontrowersje. Wojewoda uznał, że Urząd Miasta popełnił błąd. Wznowił postępowanie o pozwolenie na budowę, dla ustalenia, czy państwo Pendereccy powinni w nim uczestniczyć.

Na Woli Justowskiej powstają fundamenty i wychodzi z ziemi nowa świątynia, w miejsce spalonego 14 lat temu drewnianego kościoła. Tymczasem wojewoda małopolski właśnie zdecydował o wznowieniu postępowania udzielającego parafii pozwolenia na budowę. Stało się tak w efekcie batalii prawnej, jaką toczą sąsiedzi inwestycji, państwo Pendereccy - o uznanie za stronę w postępowaniu, prawo głosu i możliwość przedstawienia swoich argumentów.

- W Urzędzie Miasta leży jeszcze złożony przeze mnie wniosek o wstrzymanie wykonania decyzji o pozwoleniu na budowę. Przygotowuję przypomnienie, by urząd go rozpatrzył -dodaje Paweł Wroński, adwokat rodziny kompozytora Krzysztofa Pendereckiego. Postanowienie wojewody nie wstrzymuje jednocześnie budowy.

Przypomnijmy, że Pendereccy są współwłaścicielami drogi dojazdowej do tej inwestycji, najbliższymi sąsiadami - budowa toczy się przed ich oknami. Wielokrotnie podkreślali, że są za tym, by utrzymać charakter tego miejsca, ulokować tu kolejny zabytkowy kościółek. Natomiast parafia starała się i uzyskała pozwolenie na postawienie świątyni - jak chciała też część mieszkańców - pojemniejszej, trwalszej, w dolnej partii murowanej.

Państwo Pendereccy (ani inni sąsiedzi) nie zostali uznani za stronę w postępowaniu o pozwolenie na budowę. Gdy urząd je wydał, adwokat rodziny starał się o wznowienie postępowania, przekonując, że Pendereccy powinni móc w nim uczestniczyć. Ale Urząd Miasta odmówił. Wtedy prawnik odwołał się do wojewody.

Wojewoda małopolski stwierdził teraz, że Urząd Miasta popełnił błąd - powinien wznowić postępowanie, by zbadać, czy państwo Pendereccy mogą być jego uczestnikami.

- Ucieszyła mnie wiadomość, że postanowiono jednak przyjrzeć się tej sprawie - komentuje Elżbieta Penderecka. - Mieszkamy tutaj od ponad 44 lat, jesteśmy jednymi z pierwszych mieszkańców. Byliśmy za przeniesieniem tu zabytkowego kościółka, utrzymaniem skansenu. Nie byliśmy przeciwni budowie kościoła - ale nie w tym miejscu, nie o tak wielkiej kubaturze.

Do nowego kościoła parafianie - według planu - mieli wejść w połowie 2017 r. Czy tak się stanie? Wznowione postępowanie powinno zakończyć się w ciągu 65 dni. Parafia nie obawia się odmowy wydania pozwolenia na budowę, bo projekt jest zgodny z przepisami i miejscowym planem zagospodarowania. - Ale to wszystko będzie trwało - kwituje ks. Roman Łędzki, proboszcz parafii Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski.

O komentarz poprosiliśmy też w piątek Urząd Miasta, wciąż czekamy na odpowiedź.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski