Czy budować mieszkania komunalne?

   Burmistrz Adam Najder planował tam postawić dwa lub trzy niewielkie budynki wielorodzinne, jednak większość radnych jest temu przeciwna, nie tylko ze względu na nieodpowiednią ich zdaniem lokalizację przy drodze krajowej, a także dlatego, że gminy nie stać na budowanie mieszkań. - Nie pozwalają sobie na to nawet najbogatsze gminy. Budownictwem mieszkaniowym powinny zajmować się różne przedsiębiorstwa, a nie samorząd - argumentują przeciwnicy budownictwa komunalnego. Zdaniem burmistrza zbudowanie kilku bloków rozwiązałoby problem mieszkaniowy. Obecnie w kolejce na przydział lokali mieszkalnych (komunalnych i socjalnych) oczekuje ponad 100 rodzin.
   Teraz gmina adaptuje dawny budynek laboratorium Zakładu Wodociągów i Kanalizacji położony na 24-arowej działce przy ul. Wodnej, na co w tegorocznym projekcie budżetu przeznaczono 300 tys. zł. Znajdzie się w nim 11 mieszkań socjalnych, które będą gotowe za trzy miesiące. Podczas omawiania tego dokumentu przez kilka komisji Rady Miejskiej dr Witold Mazgaj zwrócił uwagę na nie najlepszą lokalizację tego obiektu, sąsiadującego z oczyszczalnią ścieków, skąd na pewno do mieszkań docierać będzie "zapach" z przyjmowanych ścieków. - Czy nie lepiej byłoby go sprzedać i zbudować nowy budynek lub zaadaptować inny - pytał burmistrza, który wyjaśnił, że bardzo trudno jest znaleźć właściwą lokalizację pod budowę, jak i odpowiedni obiekt. Np. otrzymał odmowną odpowiedź od marszałka województwa małopolskiego w sprawie przejęcia budynku starego sanatorium w Radziszowie na ten cel (przeciwni temu byli radziszowianie, których zdaniem mieszkania socjalne nie powinny sąsiadować ze szpitalem - w pobliżu znajduje się Szpital Rehabilitacyjny dla Dzieci "Solidarność"). Burmistrz rozważał też wykorzystanie na mieszkania socjalne budynku dawnego przedszkola w Woli Radziszowskiej, położonego w centrum wioski. Jednak i na tę lokalizację na pewno nie wyraziliby zgody mieszkańcy tej miejscowości. Tekst i fot.: (EKT)