Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy był spalony?

zab
Piłkarze Pasjonata Dankowice nie podołali eks-trzecioligowcowi z Jastrzębia. Podopieczni Mieczysława Szewczyka przegrali wyjazdowe spotkanie 0-1 (0-0).

W IV lidze bielskiej

    - Najważniejsze, że chłopcy nie przestraszyli się rywala, a przecież w składzie miałem dwóch młodzieżowców i juniora. W pierwszej połowie nie mieliśmy zbyt wielu okazji do strzelenia gola, bo to wynikało z naszej taktyki. Po odejściu Gałgana i przy kontuzji Oczkowskiego nie mamy kim rywala w przodzie postraszyć, dlatego graliśmy tylko jednym wysuniętym napastnikiem - Płonką. W pierwszej odsłonie rywale mieli bodajże trzy niezłe sytuacje, ale skończyło się tylko na strachu - informuje trener Pasjonata Mieczysław Szewczyk.
   W ostatniej minucie spotkania goście mieli doskonałą okazję do wyrównania. Po podaniu Chowańca na czystą pozycję wyszedł Scattaglia, ale sędzia przerwał akcję odgwizdując spalonego. - Uważam, że sędzia nas skrzywdził. O żadnym spalonym nie mogło być mowy, bowiem Scattaglia wyszedł zza pleców obrońców gospodarzy. Sędzia po prostu pilnował wyniku, żeby gospodarzom nie stała się krzywda - uważa trener "zielonych koniczynek".
   W drużynie Pasjonata zadebiutował pozyskany z Mikołowa Sikora. - Może zagrać zarówno w pomocy, jak i w ataku. Ma dopiero 18-lat, a pokazał się z dobrej strony i powinniśmy mieć z niego pociechę - dodaje Szewczyk.
   Jutro w kolejnym spotkaniu Pasjonat będzie podejmował Czarnych Górala Żywiec. - W każdym meczu gramy o zwycięstwo, a już przed własną publicznością o żadnych stratach nie może być mowy. Po ostatniej wizycie w Żywcu mamy rywalom "coś" do oddania. Chłopcy o tym wiedzą i z pewnością nie trzeba ich będzie specjalnie motywować do walki - kończy Szewczyk. (zab)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski