Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy dojdzie do pojednania?

Redakcja
Wczoraj w Sądzie Rejonowym w Brzesku odbyło się pierwsze posiedzenie w sprawie z oskarżenia złożonego przez Czesława Kwaśniaka, który zarzuca burmistrzowi Brzeska Janowi Musiałowi, iż ten na łamach lokalnego czasopisma BIM pomówił radnego za pomocą środków masowego przekazu i naraził go na utratę zaufania potrzebnego w sprawowaniu piastowanych funkcji. Do proponowanego przez sędziego pojednania na pierwszej rozprawie nie doszło.

BRZESKO. Kwaśniak kontra Musiał

   Przypomnijmy, że w grudniowym numerze BIM-u w tekście "Obłuda" odnoszącym się do wcześniejszych oświadczeń Kwaśniaka krytykującego burmistrza, Jan Musiał stwierdził: "Jeszcze bardziej dziwi, że akurat przedstawiciel Ligi Polskich Rodzin podniósł na konferencji problem etyki i zatrudniania w Starostwie Powiatowym ludzi, którzy weszli w kolizje z prawem, gdy właśnie radny wojewódzki Kwaśniak w sposób ewidentny prawo naruszył, a obecnie ma poważne problemy z wymiarem sprawiedliwości, zmienia zeznania i mataczy". _Radny Kwaśniak doszedł do wniosku, że skoro prowadzone przeciwko niemu postępowanie w sprawie jazdy samochodem w stanie nietrzeźwym jeszcze trwa, to mówienie o naruszeniu prawa jest przesadzone. Uznał też, że nadużyciem jest stwierdzenie o zmienianiu zeznań i mataczeniu. Stwierdził, że naruszony został artykuł 212 kodeksu karnego, dlatego skierował do sądu prywatny akt oskarżenia. I chociaż sugerował, aby sprawą zajął się wymiar sprawiedliwości spoza Brzeska, to jednak sąd nie przychylił się do tego wniosku.
   Wczorajsze posiedzenie sądu było bardzo krótkie. Na pytanie sędziego, czy strony wypracowały ewentualnie treść pojednania, obaj pełnomocnicy zainteresowanych odparli, że do tej pory nie kontaktowali się ze sobą. Sędzia, sugerując zawarcie porozumienia, zwrócił uwagę, że ewentualny proces może się ciągnąć przez długi czas. Wyznaczył też termin następnej rozprawy - obie strony mają czas do 10 marca, by ewentualnie wspólnie wypracować warunki ugody.
   
- Mój mocodawca otwarty jest na wszelkie propozycje ugody i czeka na nie. Nie kontaktowaliśmy się do tej pory, jednak dopuszczamy taką możliwość, wymaga to czasu. Jeśli dokonamy jakichś uzgodnień, o ostatecznej formie porozumienia zadecyduje mój klient. Przypominam, że istotą oskarżenia są pewne sformułowania w jednym z wydawnictw, które mogły narazić mojego klienta na szkody. Z jego strony jest wola porozumienia. Za wcześnie mówić o warunkach i o tym, co by go satysfakcjonowało - _mówił pełnomocnik Czesława Kwaśniaka, który sam nie uczestniczył w posiedzeniu.
   - _Porozumienie zawsze jest wskazane. Warunki będą istotne dla jego zawarcia. Mam nadzieję, że do pojednania dojdzie. Jednak obydwie strony muszą je zaakceptować - _powiedział Jan Musiał. Zofia Sitarz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski