Czy drzewa na Grabówkach wycięto legalnie?

Tymczasem jak widać, na Grabówkach wędkarze zarządzający tamtejszym terenem przygotowali dla mieszkańców gminy miejsca piknikowe. Zdjęcia efektów ich pracy obiegły internet.

Wśród internautów pojawiły się opinie, że doszło do dewastacji zieleni, a być może nawet kradzieży drewna.- Owszem, usunęliśmy drzewa, ale jedynie te powalone przez bobry - zapewnia Paweł Chmiela, prezes zarządu Małopolskiego Związku Wędkarskiego z siedzibą w Wieliczce. - Z tymi zwierzętami jest niemały problem, nie tylko na Grabówkach.

Dodaje, że nielegalnej wycinki drzew nie było, a jedynie sprzątanie terenu. Podkreśla ponadto, że związek nie wycina, ale sadzi drzewa. Ostatnio w okolicy stawów Brzegi, którymi też się opiekuje, posadzono trzysta sztuk.

Tymczasem sprawą zainteresowała się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Krakowie. - Poprosiliśmy funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji w Wieliczce o zbadanie problemu - mówi Iwona Jarmocik, naczelnik Wydziału Ochrony Przyrody i Obszarów Natura 2000 RDOŚ. - Szczególnie zależy nam na sprawdzeniu, czy poprzez wycięcie drzew mogło dojść do uszkodzenia siedlisk gatunków chronionych.

Magdalena Chwastek, rzecznik prasowy wielickiej policji przyznaje, że zgłoszenie do komendy dotarło. Zaznacza jednak, że jest jeszcze zbyt wcześnie, by podać jakiekolwiek informacje na ten temat. Natomiast przedstawiciele RDOŚ zapowiadają, że w najbliższym czasie wraz z przedstawicielami gminy Wieliczka chcieliby przeprowadzić na Grabówkach wizję w terenie.