Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy elektrownia wodna w Niedzicy zmieni właściciela? Górale się boją i piszą w tej sprawie do rządu

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Zapora w Niedzicy
Zapora w Niedzicy ZEW Niedzica
Czy Zespół Elektrowni Wodnych w Niedzicy (pow. nowotarski) zmieni wkrótce właściciela? Tego obawiają się górale z Pienin i Spisza. Choć żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły, rada gminy Łapsze Niżne przyjęła specjalną rezolucję ws. ewentualnych zmian. Podobny krok chce poczynić rada powiatu nowotarskiego. Tymczasem Ministerstwo Aktywów Państwowych mówi jedynie, że obecnie „trwają analizy dotyczące dalszego rozwoju Spółki”.

„Rada Gminy Łapsze Niżne apeluje o wstrzymanie wszelkich działań zmierzających do zmiany właściciela Zespołu Elektrowni Wodnych Niedzica S.A., z siedzibą w Niedzicy, Gmina Łapsze Niżne. ZEW Niedzica S.A. to przedsiębiorstwo specyficzne z różnych względów, ale przede wszystkim z tego, że jest nierozerwalnie związane z naszym Regionem i naszą społecznością. To przedsiębiorstwo, które bez olbrzymich wyrzeczeń naszej społeczności nigdy by nie powstało. Tak, jak nasz Region bez ZEW Niedzica S.A. nie mógłby dynamicznie się rozwijać” - czytamy we wstępnie rezolucji przyjętej przez radę gminy na specjalnie powołanej do tego celu sesji rady gminy. Obecnie ZEW należy w całości do Skarbu Państwa.

Jakub Jamróz, wójt gminy Łapsze Niżne przyznaje, że rada podjęła rezolucję, choć tak naprawdę nic pewnego nie wiadomo, czy są plany na zmianę właściciela.

- Nie została wydana żadna oficjalna informacja przez ministerstwo, nie dotarło do nas żadne stanowisko. Natomiast docierają do nas niepotwierdzone informacje, że jednak są obecnie procedowane jakieś zabiegi związane ze wzmocnieniem innej spółki giełdowej poprzez zwiększenie udziału państwa w postaci ZEW Niedzica. Wolę dmuchać na zimne i od razu reagować - tłumaczy wójt w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.

I wyjaśnia, że z puntu widzenia tego samorządu przekazania ZEWu do innej spółki skarbu państwa byłoby dla nich niekorzystne. - Stanowczo sprzeciwiamy się bowiem odpodmiotowieniu spółki. Bo gdy spółka ma swoją siedzibę tutaj, a nie gdzieś indziej, to choćby podatek CIT trafia do nas, a nie do samorządu, gdzie jest główna siedziba spółki, do której ZEW miałby być wniesiony. To rocznie dla nas kilkaset tysięcy złotych – mówi wójt.

Oprócz finansów, dla wójta ważna jest także kwestia współpracy ze spółką – dla samorządu, jak i dla lokalnych mieszkańców. - Jest ona łatwiejsza, gdy zarząd ZEW jest na miejscu, a nie gdzieś tam daleko w Polsce – mówi wójt.

To dot. m.in. flisaków, którzy korzystają z Dunajca poniżej zapory w Niedzicy. Spływ przełomem Dunajca - jedna z największych atrakcji turystycznych Małopolski - jest bowiem bardzo mocno uzależniony od poziomu wody w Dunajcu, a ten może regulować ZEW.

Po trzecie - zdaniem samorządowców - jeżeli ZEW przejęłaby spółka akcyjna, wówczas późniejszy proces ewentualnej prywatyzacji elektrowni byłby dużo łatwiejszy.

Inni też piszą

Rezolucja radnych ma trafić do premiera, ministra aktywów państwowych, parlamentarzystów z Małopolski, jak również do innych lokalnych samorządów.

Podobne stanowisko przygotowuje zarząd powiatu nowotarskiego. - Tymi informacjami zajmowała się ostatnio komisja infrastruktury rady powiatu. Teraz przygotowujemy stanowisko zarządu. Wystąpimy w tej sprawie do Ministerstwa Aktywów Państwowych – mówi Krzysztof Faber, starosta nowotarski.

Starosta dodaje, że zapora powstała z myślą o przeciwdziałaniu powodzi. - A kwestia elektrowni była dodatkiem. To nie był priorytet - wspomina. - Właściciel może robić ze swoją spółką, co chce. Tylko żeby nie skończyło się tak, że zostanie wzięty pod uwagę jedynie czynnik ekonomiczny - dodaje.

"Trwa analiza spółki"

Leszek Bajorek, prezes ZEW Niedzica nie chce komentować sprawy, bo jak sam mówi - na razie nie wiadomo, co tu komentować. - Według mojej wiedzy żadne decyzje w tej sprawie nie zapadły. Nie wiem, czy są jakieś zamiary, czy nie - mówi. Mówi, że być może będzie coś wiedział 18 sierpnia. Wtedy w elektrowni zaplanowana jest wizyta przedstawiciela Ministerstwa Aktywów Państwowych.

Spytaliśmy Ministerstwo Aktywów Państwowych, czy są plany związane ze zmianą właściciela ZEW.

- Zespół Elektrowni Wodnych Niedzica S.A. jest przedsiębiorstwem energetycznym z segmentu producentów energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych. W ostatnich latach obserwowane są nowe trendy w energetyce, w tym w energetyce odnawialnej, a także w podejściu do zapewnienia zapotrzebowania na energię na poziomie lokalnym. W Polityce Energetycznej Polski przewidziano wzrost udziału OZE we wszystkich sektorach i technologiach. Dlatego też, z uwagi na profil działalności ZEW Niedzica S.A. i przyjęte kierunki rozwoju rynku energetycznego w kraju,  trwają analizy dotyczące dalszego rozwoju Spółki – taką odpowiedź nadesłał nam Departament Komunikacji MAP.

Kiedyś chcieli sprzedać

To nie pierwszy raz, gdy lokalni samorządowcy boją się zmian w ZEW Niedzica. 10 lat temu niemal doszło do sprzedaży spółki czeskiej firmie Energo-Pro. Wówczas chodziło o prywatyzację. W 2011 roku Ministerstwo Skarbu Państwa ogłosiło, że chce sprzedać ZEW. Zgłosiło się kilku chętnych. Resort ostatecznie uznał, że najlepszą ofertę przestawili Czesi. I to oni dostali przepustkę do dalszych negocjacji.

Plany prywatyzacji wówczas oprotestowały władze gmin Łapsze Niżnej, Czorsztyn, gminy Nowy Targ i powiatu nowotarskiego. Ich zdaniem sprzedaż elektrowni Czechom mogłaby oznaczać złamanie prawa. Bo górale, których rodziny kilkadziesiąt lat temu zostały wywłaszczone z działek, na których obecnie stoi zapora, mogliby po ewentualnej sprzedaży wszczynać przeciwko państwu polskiemu procesy sądowe. Chodziło o ówczesne zapisy prawa, że wywłaszczeni właściciele mają prawo pierwokupu działek, które kiedyś im odebrano. Dlatego też przekazania nieruchomości dla ZEW wokół zbiornika blokował m.in. Krzysztof Faber, starosta nowotarski.

Ponadto wówczas nie wszystkie postępowania wywłaszczeniowe były ostatecznie zamknięte. Kilka działek nie tylko na brzegach jeziora, ale nawet na jego dnie, wciąż należały do prywatnych ludzi.

Teraz - jak tłumaczy „Gazecie Krakowskiej” Krzysztof Faber - postępowania wywłaszczeniowe zostały zakończone. - Teraz ZEW jest właścicielem wszystkich terenów w obszarze zbiornika wodnego i zapory - mówi.

ZEW Niedzica powstał w 1997 roku. W jej skład wchodzą cztery elektrownie wodne: elektrownia szczytowo-pompowa Niedzica, elektrownia przepływowa Sromowce Wyżne, elektrownia Łączany i elektrownia Smolice. ZEW powstał po zakończeniu budowy zapory w Niedzicy i zalewaniu Jeziora Czorsztyńskiego. Na rzecz budowy zapory przeciwpowodziowej przeniesiono dwie wsi – Maniowy i Stary Czorsztyn. Zbiornik i zapora zdały egzamin niedługo po zakończeniu budowy - w czasie wielkie powodzi w lipcu 1997 roku.

Turystyczny hit PRL w Starym Czorsztynie: domki kempingowe z...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski