Czy inteligentne światła zmniejszą korki na krakowskich ulicach

Urzędnicy miejscy postanowili ustawić w kilku kluczowych punktach miasta sygnalizację świetlną, aby upłynnić ruch i zwiększyć bezpieczeństwo pieszych. Jeszcze w tym roku urządzenia pojawią się m.in. przy ul. Śląskiej i ul. Czarnowiejskiej, o co od dawna walczą mieszkańcy i radni dzielnicowi.

- Samochody skręcające w Czarnowiejską z Alej ciągle muszą się zatrzymywać przed przejściem koło AGH , tak duży jest ruch pieszych w tym miejscu - alarmował już kilka miesięcy temu na łamach "DP" Piotr Klimowicz, przewodniczący Rady Dzielnicy V Krowodrza.

I tłumaczył, że w efekcie tworzą się ogromne korki - i to zarówno na ul. Czarnowiejskiej, jak i na Alejach Trzech Wieszczów oraz na ul. Dolnych Młynów. Radni "piątki" zwracali także uwagę, że powoduje to również zwiększenie zanieczyszczenia powietrza.

Dlatego pracownicy Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, m.in. po naszej interwencji, postanowili, że jeszcze w tym roku za kilkadziesiąt tysięcy złotych zainstalują tam sygnalizację świetlną. - Będzie ona również podłączona do obszarowego systemu sterowania ruchem i skoordynowana z sygnalizacją na Alejach Trzech Wieszczów, więc przejazd powinien być bardziej płynny - informuje Piotr Hamarnik.

Kolejnym punktem, gdzie zostaną zainstalowane światła, będzie jedno z najbardziej uczęszczanych przejść dla pieszych w naszym mieście, na skrzyżowaniu al. Słowackiego z ul. Śląską. - To jedno z najniebezpieczniejszych przejść w Krakowie.

Nie pomagają akcje edukacyjne, kierowcy wymuszają tu pierwszeństwo na pieszych i dochodzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji - wyjaśnia Hamarnik. Na potwierdzenie tych słów na stronie www.zikit.kraków.pl w materiale filmowym można zobaczyć, jak kobieta cudem ucieka przed wjeżdżającym w nią samochodem. Potrącony zostaje jednak pies idący na smyczy przed właścicielką. - Dlatego w tym roku pojawią się tu światła - zapewniają urzędnicy.

Nowe sygnalizacje już zamontowano na skrzyżowaniu ulic Opolskiej i Łokietka. - Przy okazji remontu ronda Ofiar Katynia została ustawiona tymczasowa sygnalizacja, którą kierowcy chwalili, i dostaliśmy wiele wniosków, aby pozostała na stałe - mówi pracownik ZIKiT.

Tymczasowe urządzenia zostały więc wymienione na nowoczesne tzw. akomodacyjne. Oznacza to, że po każdej stronie skrzyżowania są specjalne czujniki. Jeśli pojawi się przy nim auto, system automatycznie wie, że za chwilę powinien dać dla tej relacji zielone światło, a jednocześnie nie daje go bez powodu, jeśli nie ma żadnego auta z danej strony.

Obecnie w Krakowie jest jednak jeszcze blisko połowa sygnalizacji, która nie posiada takich czujników. Urzędnicy zapewniają, że będą one systematycznie wymieniane. - Chcemy na bieżąco instalować inteligentne światła wszędzie gdzie się da. W tym roku pracujemy nad al. Pokoju, Mogilską, Nowohucką, odcinkiem od Bagateli do Bronowic i wzdłuż Monte Cassino aż do Praskiej i Brożka - podsumowuje Hamarnik.

W ZIKiT kategorycznie wykluczają natomiast powrót do pomysłu instalowania przy sygnalizacjach tzw. czasomierzy pokazujących, ile sekund pozostało do zmiany świateł. Ponad dwa lata temu pojawiły się one m.in. na skrzyżowaniu ul. Piastowskiej z Armii Krajowej oraz przy rondzie Ofiar Katynia w ciągu ulic Conrada i Radzikowskiego.

Wtedy Michał Pyclik z ZIKiT tłumaczył, że takie urządzenia mogą pomóc częściowo usprawnić przejazd, szczególnie przez te rejony miasta, w których prowadzone są jakieś duże remonty.

Liczniki szybko jednak zniknęły bo ponoć nie dawały wielkiego efektu w postaci upłynnienia ruchu, a kierowcy, zamiast zwalniać przed skrzyżowaniem, często celowo przyspieszali, widząc, że mają jeszcze przez kilka sekund zielone światło.
Dziś urzędnicy twierdzą, że czasomierze zmiany świateł to przestarzałe rozwiązanie i że dużo lepszy jest system sterowania ruchem. "Przy inteligentnej sygnalizacji długość zielonego światła zmienia się płynnie (nawet w trakcie jednego cyklu), a więc instalowanie liczników byłoby bez sensu" - argumentują.