18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy jest zbawienie poza Kościołem?

WŁODZIMIERZ KNAP
"Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga w Muzeum Pomorskim w Gdańsku FOT. ADAM WARZAWA
"Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga w Muzeum Pomorskim w Gdańsku FOT. ADAM WARZAWA
Poza Kościołem nie ma zbawienia. Ten aksjomat sformułowany przez Ojców Kościoła, a do teraz utrzymywany przez Kościół katolicki, brzmieć może dla niektórych bardzo groźnie. Czytany dosłownie oznacza, że dziś około 6 mld ludzi, czyli sześcioro na siedmioro, bo tylu jest niekatolików, skazanych byłoby po śmierci na piekło. Nie mogliby zostać zbawieni.

"Sąd Ostateczny" Hansa Memlinga w Muzeum Pomorskim w Gdańsku FOT. ADAM WARZAWA

Zwykle myślimy, że zbawienie jest czymś odległym, ma miejsce po śmierci. Ono jednak dotyczy również każdego dnia, ciała i duszy, jest osadzone w ziemskiej doczesności. Krótko mówiąc: zbawienie ma także wymiary bardzo konkretne.

W całych dziejach ludzkości tak potworny los musiałby z definicji spotkać ponad 100 mld istnień, bo jak obliczyli fachowcy z Population Reference Bureau w Waszyngtonie, Ziemię dotychczas zamieszkiwało ok. 108 mld osób.

Ks. prof. Franciszek Longchamps de Berier, kierownik Katedry Prawa Rzymskiego UJ, autor książki "Czy poza Kościołem nie ma zbawienia", uspokaja. Wskazuje choćby na dokument Międzynarodowej Komisji Teologicznej "Chrześcijaństwo a religie", zatwierdzony 16 lat temu przez ówczesnego prefekta Kongregacji Nauki Wiary kard. Józefa Ratzingera, dziś papieża Benedykta XVI. "Zasadnicza kwestia nie polega na tym - czytamy w nim - czy ludzie mogą osiągnąć zbawienie, nawet gdy nie należą do widzialnego Kościoła katolickiego. Tę możliwość uważa się za teologicznie pewną".

Choć więc znamy stanowisko dzisiejszych władz Kościoła katolickiego, to i tak - jak przekonuje ks. prof. Longchamps de Berier - warto postawić szereg zasadniczych pytań. I wymienia niektóre: - Jaka jest rola Kościoła nie tyle w dziele odkupienia, bowiem Chrystus już tego dokonał, ale w procesie zbawiania ludzkości, który cały czas trwa? Co dla współczesnego człowieka oznacza powtarzany przez wieki aksjomat głoszący, że "poza Kościołem nie ma zbawienia"? Odpowiedź na te pytania można zacząć od poznania źródeł formuły "extra Ecclesiam salus non est" (poza Kościołem nie ma zbawienia). Kto jej używał, w jakim kontekście, z jaką intencją?

Autor "Czy poza Kościołem nie ma zbawienia" proponuje jednak zacząć nie od historii, a od zrozumienia tego, czym jest zbawienie? - Zwykle myślimy, że jest czymś odległym, ma miejsce po śmierci - mówi. A nie jest tak? - Oczywiście, że zbawienie to przede wszystkim bycie na zawsze z Bogiem - odpowiada. - Lecz - dodaje - dotyczy również każdego dnia, ciała i duszy, jest osadzone w ziemskiej doczesności. Krótko mówiąc: zbawienie ma także wymiary bardzo konkretne, dotyczące spraw najważniejszych dla nas teraz. Chodzi o fundamentalne kwestie: czy moje życie ma sens, dokąd, do kogo prowadzi?

Bo może nie ma? Przyjdzie śmierć i to będzie definitywny koniec. - To są normalne, ludzkie obawy - stwierdza ks. prof. Franciszek Longchamps de Berier. On sam nie ma wątpliwości: - Odpowiedzią na wszystkie pytania jest Jezus Chrystus. Przypomina, że Jan Paweł II w swojej pierwszej encyklice "Redemptor hominis" ("Odkupiciel człowieka") mówi, że nie można zrozumieć drugiego człowieka bez Chrystusa.

Poza Kościołem nie ma zbawienia - ta formuła brzmi srogo. Zapewne część niekatolików, choćby muzułmanów, tak ją odbiera. Ks. prof. Longchamps de Berier podkreśla, że trzeba pamiętać o jej rodowodzie. Pierwszym, który wprost zwrócił uwagę na relację pomiędzy zbawieniem a przynależnością do Kościoła, był Orygenes, Ojciec Kościoła (ok. 186--253). Swą myśl ujął obrazowo i bardzo kategorycznie: "Jeżeli ktoś chce być zbawiony, niech wejdzie do tego domu. Poza nim, to jest poza Kościołem, nikt nie zostanie zbawiony".
Jeszcze wcześniej, bo zmarły około 110 r. św. Ignacy Antiocheński, uczeń św. Jana, pisał do Kościoła w Filadelfii: "Nie łudźcie się, bracia moi, kto idzie za twórcą rozłamu, ten nie odziedziczy królestwa Bożego". Ignacy pisze ten list, by przestrzec przed odchodzeniem od wspólnoty Kościoła. Podobna troska, o jedność Kościoła, przyświecała innemu Ojcu Kościoła Ireneuszowi z Lyonu (ok. 140 - ok. 202). Pisał m.in.: "Po przyjściu Pana, jak jasno wynika ze słów Pana i Jego uczniów, przygotowany został ogień wieczny dla tego, który oddzielił się z własnej woli od Boga, i dla tych, którzy trwają w apostazji, nie czyniąc pokuty". Jak widać, Ireneusz nie wypowiada się o wyznawcach innych religii: martwi się jedynie o tych, którzy byli zbawieni w Kościele, a od niego odeszli.

Autorem stwierdzenia "poza Kościołem nie ma zbawienia" jest św. Cyprian, bp. Kartaginy (ok. 200-258). Po nie zresztą ów wybitny Ojciec Kościoła sięgał często. Ks. prof. Franciszek Longchamps de Berier zwraca uwagę, by pamiętać o kontekście i intencji, którą się Cyprian kierował. Chodziło mu o rozwiązanie praktycznego problemu, a mianowicie, jak postępować z osobami, które zgłaszały się do Kościoła, ale zostały ochrzczone przez Nowacjan, schizmatyków. Św. Cyprian uważał, że należy ponownie ich ochrzcić. Jego stwierdzenie miało na celu uzasadnić tezę, że chrzest udzielany przez heretyków czy schizmatyków nie gładzi grzechów, ponieważ poza Kościołem nie może być mowy o takim skutku. Był przekonany, że żadna inna wspólnota nie jest wspólnotą zbawionych. Uważał, że kto chce należeć do Kościoła, musi być w nim ochrzczony. Było to zresztą przekonanie całego ówczesnego episkopatu afrykańskiego i azjatyckiego. Św. Cyprian pisał dobitnie: "Nie mając Kościoła za matkę, nie można mieć Boga za ojca". Plastycznie porównywał Kościół do arki Noego. "Jak nie mógł ujść cało ten, kto znajdował się poza arką Noego, tak również nie może ujść cało ten, kto znajduje się poza Kościołem".

O. prof. Henryk Pietras, jezuita, znawca myśli Ojców Kościoła, rektor "Ig-natianum", podkreśla, że św. Cyprian zbawieniem poza chrześcijaństwem nie zajmował się w ogóle. Dlatego, według krakowskiego jezuity, nie jest uzasadnione posługiwanie się cytatem z pism św. Cypriana jako mającym absolutną ważność i wartość w odniesieniu do kwestii zbawienia w innych religiach.

Ks. Longchamps de Berier zwraca uwagę, że odmiennego zdania niż św. Cyprian- we wspomnianej konkretnej sprawie - był bp Rzymu św. Szczepan. Pisał: "Gdyby ktoś przybył do was z jakiejkolwiek herezji, nie podejmujcie nic poza to, co nam przekazano, mianowicie udzielcie mu jedynie włożenia rąk ku pokucie".

Formułę "poza Kościołem nie ma zbawienia" prawie dwa wieki po św. Cyprianie powtórzył św. Augustyn, bp Hippony. Dobitnie stwierdził, że "poza Kościołem katolickim wszystko można znaleźć z wyjątkiem zbawienia". To chyba on najmocniej zaważył na tym, że to sformułowanie z czasem nabierało coraz bardziej absolutnego charakteru w teologii chrześcijańskiej i coraz wyraźniej służyło negowaniu zbawienia ludzi pozostających poza Kościołem. Kościół w średniowieczu przekazał myśl św. Augustyna kolejnym stuleciom. Sobór Laterański IV (zwołany w 1215 r. przez Innocentego III) wypowiedział się, że "jeden jest powszechny Kościół wiernych, poza którym nikt w ogóle nie bywa zbawiony". Identyczne stanowisko zajął błogosławiony Pius IX (papież w latach 1846-1878).
Św. Augustyn, geniusz myśli, uczący, że Bóg jest sprawiedliwy, dobry, nie miał jednak problemów z umieszczaniem pogan, a nawet nieochrzczonych dzieci w piekle. Ks. prof. Longchamps de Berier przypomina, że niedawno Benedykt XVI stwierdził, iż nie jest to myśl, za którą należałoby iść. Augustyna broni w pewien sposób natomiast o. prof. Pietras. Jego zdaniem, dla bp. Hippony bezsprzeczną prawdą jest, że poza Kościołem nie ma zbawienia, ale z tego nie wynika, iż uważał, iż wszyscy poza Kościołem są skazani na męki piekielne. Dla Augustyna przeciwieństwem koncepcji zbawienia nie jest potępienie, tylko niezbawienie, czyli niewidzenie Boga.

Czy każdy człowiek może być zbawiony? - pytam autora "Czy poza Kościołem nie ma zbawienia?" - Pan Bóg nie mógł żadnego człowieka stworzyć, by go potępić - odpowiada. Przypomina, że nie jesteśmy sędziami. Sąd należy tylko do Boga, bo tylko On zna serce człowieka. Kościół o nikim nie powiedział, iż jest potępiony. O wielu osobach mówi natomiast, że są zbawieni; nazywa ich świętymi lub błogosławionymi. O wielu ludziach, jak głosi Kościół, nie wiemy, że są zbawieni. Ich czcimy w dniu Wszystkich Świętych.

Czy piekło jest zatem puste, jak twierdzą niektórzy teolodzy? -Trzeba mieć taką nadzieję, ale... - mówi znawca prawa rzymskiego. Przekonuje, że założenie o braku piekła jest tak naprawdę równoznaczne ze stwierdzeniem, iż człowiek nie jest wolny. Zostaliśmy bowiem stworzeni na obraz i podobieństwo Boże. Mamy wolną wolę, czyli możliwość wybierania. - Nie chodzi o straszenie piekłem - podkreśla ks. de Berier. - Najbardziej tragiczne jest to, że człowiek sam sobie potrafi skutecznie stworzyć piekło, choć w głębi serca pragnie dobra. Czynienia zła dla samego zła jest diabelskie.

Kto zatem - ewentualnie - może się w piekle znaleźć? - Ten, kto zdecydowanie opowiada się przeciwko Bogu - lakonicznie odpowiada. - Mamy nadzieję na to, że Bóg znajduje swoje drogi, by zbawić wszystkich. Przecież powołał nas do życia, za każdego umarł Jezus Chrystus. Zaufajmy Mu.

Sobór Watykański II nie przemilczał formuły "poza Kościołem nie ma zbawienia". Potwierdził ją po raz kolejny. Ujął ją jednak tak: "pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia". - To pozytywne sformułowanie podkreśla powszechny i absolutny wymiar tej formuły, która została wyraźnie odniesiona do całej ludzkości - mówi ks. Franciszek Longchamps de Berier. Podkreśla przy tym, że wszelkie zbawienie pochodzi od Chrystusa, głowy Kościoła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski