Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy ktoś uratuje Nadię?

Liliana Sonik
Śliczna Nadia Sawczenko zamienia się w wiórek. Już nie jest piękna. Teraz wygląda jak ocaleńcy z łagrów czy obozów koncentracyjnych. Gaśnie w rosyjskim więzieniu.

Prowadzi „suchą” głodówkę, czyli nie je i nie przyjmuje płynów. O ile bez jedzenia można żyć nawet parę miesięcy, o tyle brak wody wyniszcza organizm w ekspresowym tempie. Nadia chce wrócić na Ukrainę. Jeśli nie żywa, to martwa.

Rosyjski sąd skazał ją na 22 lata więzienia za rzekomy udział w zabójstwie dwu rosyjskich dziennikarzy. Nadia powtarza, że została uprowadzona przez rosyjskich separatystów, zanim zginęli dziennikarze, o których śmierć jest oskarżana. Nie wierzy w sprawiedliwość rosyjskich sądów, więc nie skorzystała z apelacji. Wyrok uprawomocnił się 5 kwietnia. Wydawałoby się, że charakterna dziewczyna słabo nadaje się na kozła ofiarnego. Jest przecież deputowaną do ukraińskiego parlamentu oraz członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. I przy tym jest kobietą. Wydawałoby się, że bronić jej będą wszyscy, a już zwłaszcza feministki. Ostatecznie ona, jak nikt, nadaje się na feministyczną ikonę: jest lotnikiem i oficerem.

Tak więc pod gmachem więzienia, gdzie umiera Nadia, spodziewać by się można nieustannych akcji protestacyjnych. Nic z tych rzeczy.

Femen zawdzięczają światową sławę paskudnym happeningom w kościołach, gdzie nawet nie nagość była najbardziej bulwersująca, tylko agresywność oraz rekwizyty w postaci np. skrwawionego mięsa i tym podobne numery. Aktywistki Femenu i Nadię Sawczenko nie łączy nic, poza faktem, że są Ukrainkami. Znakiem rozpoznawczym Femenu są nagie piersi, skandale i gwarancja kompletnej bezkarności, a także - jak się dowiadujemy - zysk w postaci żywej gotówki. Nadii Sawczenko chodzi o życie i godność. I jakoś do Rosji gołym aktywistkom się nie spieszy. Widocznie ich sponsorów to nie interesuje.

W obronie Nadii Sawczenko dokonano rytualnych gestów na poziomie państw i instytucji. Powstały rezolucje i odezwy (także polski Sejm protestował), ale oficjalne uchwały mają to do siebie, że nie poruszają opinii. A już zwłaszcza żadnej reakcji nie wywołują w Moskwie, bo Kreml ma to w nosie. Putin musi nieustannie udowadniać swoją potęgę i władzę. O nic innego nie chodzi. Przecież podczas wojny w Gruzji w 2008 roku zginęło co najmniej 5 zachodnich dziennikarzy i jakoś Rosjanie winnych wśród „zielonych ludzików” nie tropili. Taka to ich sprawiedliwość.

Oczywiście w mediach znajdziemy więcej informacji o Femen niż o Nadii. Zdjęcia dziewczyny, która „już nie jest ładna”, są mniej atrakcyjne niż nagie brzuchy. Licho mnie bierze, ale tak jest. I tym bardziej powinniśmy reagować. Słać petycje do Rady Europy i nie pozwolić zapomnieć. To już jest poza polityką. Chodzi o elementarną przyzwoitość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski