Czy mamy za dużo aptek?

Ostatnio prezes Naczelnej Rady Aptekarskiej Grzegorz Kucharewicz skierował pismo do minister zdrowia Ewy Kopacz, w którym opierając się na najnowszym wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości zwraca się o spełnienie postulatów NRA w nowelizacji prawa farmaceutycznego. Postulaty dotyczą między innymi ograniczenia zakładania nowych aptek poprzez wprowadzenie w ustawie kryteriów demograficznych i geograficznych przy wydawaniu zezwoleń na prowadzenie apteki. Mówi się o wprowadzeniu zasady - jedna apteka na 5 tys. mieszkańców.

Obecnie w samym tylko Olkuszu jest 18 aptek. W Olkuszu mieszka nieco ponad 37 tys. osób, w gminie 13 tysięcy. Gdyby spełnić postulaty NRA w mieście i gminie Olkusz mogłoby działać, co najwyżej 10 aptek. Chyba najlepszym regulatorem ilości aptek jest rynek. Przed dwoma laty w Olkuszu było 21 aptek. O 3 więcej niż obecnie.

A jak to wygląda w innych gminach powiatu? Obecnie w pięciotysięcznym Bukownie działa pięć aptek. Według NRA powinna jedna. W gminie Klucze zamieszkałej przez 15 tys. osób są cztery apteki i 3 punkty apteczne. W samym tylko 9-tysięcznym Wolbromiu jest siedem aptek. Jedynie 7-tysięczna gmina Bolesław, w której jest jedna apteka i podobny pod względem wielkości Trzyciąż, gdzie jest jedna apteka i jeden punkt apteczny spełniają postulaty NRA.

Wśród propozycji NRA jest zniesienie możliwości tworzenia nowych punktów aptecznych oraz wprowadzenie zasady, że wyłącznie farmaceuta może być właścicielem apteki. Tymczasem w powiecie olkuskim jest kilkanaście aptek, których właścicielami nie są farmaceuci. Kolejny postulat NRA dotyczy wprowadzenia zakazu sprzedaży produktów leczniczych z automatów oraz w formie samoobsługowej, co oznacza, że nie można by kupić tabletek przeciwbólowych w sklepie. Tymczasem na 6 gmin powiatu olkuskiego dyżury aptek prowadzone są tylko w Olkuszu i Wolbromiu. Na prośby mieszkańców próbowano wprowadzić dyżury aptek w Bukownie, ale po miesiącu zrezygnowano. Nie było klientów.

(SYP)