Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Noc Muzeów upłynie pod znakiem strajku?

Łukasz Gazur
W 2015 roku w Noc Muzeów odbyły się protesty pracowników instytucji kultury. Teraz ma być ostrzej
W 2015 roku w Noc Muzeów odbyły się protesty pracowników instytucji kultury. Teraz ma być ostrzej fot. Andrzej Banaś
Kontrowersje. W małoposlkich instytucjach kultury trwa międzyzakładowy spór zbiorowy. Związek zawodowy „Solidarność” opowiedział się za przeprowadzeniem - podobnie jak w zeszłym roku - protestów w Noc Muzeów. Ale muzealnicy nie wykluczają, że tym razem mogą wybrać ostrzejszą formę - ze strajkiem włącznie.

Żądania muzealników (oraz pracowników filharmonii i Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej) nie zmieniły się właściwie od zeszłego roku. Domagają się m.in. podniesienia płac w muzeach małopolskich do wysokości średniej wynagrodzeń pracowników instytucji kultury za 2012 r. - czyli do 4597 zł.

Chcą także, by „w muzeach podległych marszałkowi województwa małopolskiego w porozumieniu ze związkami zawodowymi wypracowano rozwiązania systemowe, które w perspektywie najbliższych trzech lat podniosą średnie wynagrodzenie pracowników do średniej ogólnokrajowej”.

W tej chwili np. pensja asystenta w Muzeum Narodowym w Krakowie wynosi 1530 zł brutto. Nawet zarobki wielu pracowników merytorycznych z kilkuletnim stażem nie przekraczają 2 tys. zł netto.

Zaostrzenie protestu

Pracownicy instytucji kultury Małopolski zapowiadają, że jeśli nie dojdzie do ustępstw ze strony Urzędu Marszałkowskiego oraz resortu kultury to w czasie Nocy Muzeów znowu odbędą się protesty. I nie wykluczają, że tym razem mogą przybrać na sile. Jak dowiadujemy się nieoficjalnie - może dojść nawet do strajku.

Wiemy, że podczas zebrania Rady Sekcji Muzeów i Instytucji Ochrony Zabytków Regionu Małopolskiego NSZZ „Solidarność” pojawiał się m.in. taki scenariusz rozwoju wypadków.

- Rozważamy różne formy protestu. Na dziś mogę jedynie powiedzieć, że dyskutujemy o tym, a żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły - zaznacza Andrzej Rybicki, przewodniczący Sekcji Muzeów i Instytucji Ochrony Zabytków NSZZ „Solidarność” w Małopolsce.

Przypomnijmy, że w zeszłym roku odbyła się m.in. pikieta pracowników instytucji kultury w czasie Nocy Muzeów pod Cricoteką, gdzie odbywała się oficjalna inauguracja muzealnego święta.

Spór z wyjątkami

Od kwietnia zeszłego roku muzealnicy są w międzyzakładowym sporze zbiorowym. Weszły weń związkowe „Solidarności” m.in. z Muzeum Archeologicznego i Muzeum Etnogra-ficznego w Krakowie, Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem, Muzeum w Zubrzycy Górnej.

Do protestu dołączyli także pracownicy Filharmonii Krakowskiej i Wojewódzkiej Biblioteki Publicznej a także - podległe Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego - Muzeum Żup Krakowskich w Wieliczce oraz Muzeum Narodowe w Krakowie. Co ciekawe, w drugiej ze wspomnianych instytucji spór zbiorowy został zakończony, co jednak spowodowało perturbacje w samym związku. Jak udało nam się ustalić nieoficjalnie - nie wszyscy pracownicy byli zachwyceni tym faktem. W konsekwencji zmieniło się kierownictwo związkowej komórki w narodowej placówce. Dotychczasową przewodniczącą „Solidarności” w tej instytucji, Katarzynę Podniesińską, zastąpiła Marta Przęczek.

- Przyjęliśmy decyzję kolegów i koleżanek z Muzeum Narodowego w Krakowie z zaskoczeniem, bo postulaty, z którymi wchodziliśmy w spór zbiorowy nie zostały spełnione. Ale szanujemy autonomię poszczególnych komórek związkowych. Mieli prawo do takiej decyzji - twierdzi Andrzej Rybicki.

W czerwcu protestujący pracownicy marszałkowskich instytucji kultury dostali propozycje podwyżek - od 200 zł do 350 zł. Ale uznali je za niewystarczające - podobnie jak propozycję poprzedniego rządu, czyli podwyższenia dotacji na wypłaty o 5 proc. - Średnio 100 zł netto na etat to propozycja uwłaczająca. Mówimy o ludziach, którzy nie otrzymali nieraz podwyżek od 13 lat - tłumaczy Andrzej Rybicki, przewodniczący Sekcji Muzeów i Instytucji Ochrony Zabytków NSZZ „Solidarność” w Małopolsce.

To jest szantaż

Leszek Zegzda, wicemarszałek Małopolski, który odpowiada w samorządzie wojewódzkim m.in. za sprawy kultury, sytuację uznaje za szantaż.

- Nie możemy co 6 miesięcy rozmawiać o podwyżkach. To wykorzystywanie naszej dobrej woli. A protest w Noc Muzeów to broń obosieczna. Bo zamknięte instytucje kultury sprawią zawód zwiedzającym, a dla wielu mogą także rodzić pytanie o sens ich istnienia i wykładania na nie publicznych pieniędzy. Przestrzegałbym więc przed pochopnymi decyzjami - tłumaczy Leszek Zegzda.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski