Czy olkuska "Jura" przestanie istnieć?

Jadwiga Piątek (po lewej) pracuje w ,,Jurze" od 20 lat FOT. KATARZYNA PONIKOWSKA

- Ta informacja całkowicie nas zaskoczyła. Schronisko przecież świetnie funkcjonuje - nie ukrywa Jadwiga Piątek, która pracuje w "Jurze" od 20 lat. - Mamy bardzo przystępne ceny. Nie ma w Olkuszu tak tanich noclegów - podkreśla Bożena Marcinkowska, która od sześciu lat sprząta w "Jurze".

Schronisko ma 51 miejsc w odnowionych pokojach 1-, 2-, 3- i 6-osobowych. Ceny zaczynają się od 15 zł. Przez 11 ostatnich miesięcy w schronisku sprzedano 5129 noclegów. - Są miesiące, kiedy moglibyśmy udostępnić trzy razy więcej miejsc niż mamy do dyspozycji - mówi Janusz Kurek, dyrektor schroniska.

- Na terenie Jury jesteśmy jednym z lepszych schronisk o tym standardzie - podkreśla Kurek.

Schronisko jako jedno z nielicznych tego typu obiektów w regionie ma I kategorię usług turystycznych przyznawaną schroniskom młodzieżowym. Jest znanym miejscem na turystycznej mapie Polski.

Schroniska postanowili bronić olkuscy radni, Łukasz Kmita i Janusz Dąbek. Skierowali do burmistrza Dariusza Rzepki interpelację prosząc, by władze Olkusza podjęły w tej sprawie rozmowy z zarządem powiatu. - Pieniądze wydawane na rewitalizację olkuskiej starówki czy odbudowę ruin zamku w Rab-sztynie muszą iść w parze z zapewnieniem odpowiedniej bazy noclegowej w mieście - uważają radni.

Za powód likwidacji starostwo podało chęć ulokowania w budynku zajmowanym przez schronisko Centrum Interwencji Kryzysowej.

- Jeśli chodzi wyłącznie o kwestie lokalowe, możemy jakoś pomóc powiatowi. Tym bardziej, że z danych dyrekcji schroniska wynika, że obiekt sam się finansuje. Szkoda więc go zamykać - mówi burmistrz. Jednocześnie obiecuje podjąć w tej sprawie rozmowy ze starostą.

Katarzyna Ponikowska