Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy osoby upośledzone zostaną bez pomocy?

Katarzyna Hołuj
Powiat. Rodzice dorosłych osób niepełnosprawnych chcą otwarcia Środowiskowego Domu Samopomocy, bo w istniejącej tego typu placówce nie ma wystarczającej liczby miejsc dla wszystkich chętnych.

Utworzenia ŚDS domagają się rodzice dorosłych wychowanków Ośrodka Rehabilitacyjno-Edukacyjno-Wychowawczego w Myślenicach zrzeszeni w Polskim Stowarzyszeniu na rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym. Z tym postulatem 12 rodziców pojawiło się ostatnio u starosty.

Jak mówią, są zdeterminowani, bo jak dotąd stosuje się wobec stowarzyszenia "spychologię" polegającą na tym, że powiat odsyła je do gminy, aby ta otwarła ŚDS, jako że ma większe możliwości lokalowe, a większość podopiecznych to osoby z tej gminy.

- W gminie nie powiedziano nam otwarcie, że nie są chętni do otwarcia, ale można to było wywnioskować z rozmowy. Zadeklarowano spotkanie ze starostą i dyrektorem Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. Do tej pory nie ma żadnej odpowiedzi - mówi Paweł Karniowski, przewodniczący Zarządu PSOUU w Myślenicach.

- Otrzymałem za to odpowiedź od starosty, w której pisze, że obecnie nie planuje utworzenia nowego ŚDS, a w istniejącym wyczerpały się możliwości zwiększenia liczby miejsc.

Dyrektor PCPR w Myśleni-cach mówi, że na bazie jaką posiada powiat zrobiono wszystko co było można. - Powiat nie jest jedynym samorządem uprawnionym do tego, aby takie jednostki powoływać - mówi Piotr Gofroń. W grudniu 2014 roku napisał w tej sprawie do gminy Myślenice. Przypomina, że są gminy, np. Raciechowice, które prowadzą ŚDS.

PSOUU udało się pięć lat temu otworzyć dzienny oddział wsparcia dla dorosłych. Działa on dzięki grantom. - Kiedy w marcu 2016 roku projekt się skończy i nie otrzymamy zgody na przedłużenie będzie to oznaczało zamknięcie oddziału - mówi kierujący nim Janusz Szczeciński.

Beata Nowak, matka niepełnosprawnego Łukasza jest zdania, że dla syna oznaczałoby to powrót na wózek inwalidzki. - Od ponad 20 lat walczę o to żeby mówił i chodził. Udało się, ale jestem pewna, że gdyby stracił motywację do codziennego wstania i pojechania za zajęcia, przestałby wstawać z łóżka i skończyłoby się to powrotem na wózek.

Tak jak inni rodzice chciałaby, żeby ośrodek miał pewną przyszłość. Do tego potrzebne jest powołanie ŚDS.

- Powiat odpowiada nam, że nie występuje do wojewody z wnioskiem, bo i tak nie otrzyma na to środków. Słyszymy, że wnioskowano 2 lata temu, bez powodzenia. Ale przecież trzeba coś robić. Choćby wnioskować dalej - mówi Beata Nowak.

Rodzice postanowili udowodnić, że potrzeby są większe niż obecne możliwości. 16 z nich złożyło w ubiegłym roku wnioski o przyjęcie ich dzieci do ŚDS w Sułkowicach. Wszyscy otrzymali odpowiedzi odmowne z powodu braku miejsc. Ten ŚDS z filią w Lubniu jest dziś jedyną tego typu placówką prowadzoną przez powiat. W oddziale PSOUU jest 17 miejsc. Wszystkie są zajęte. Kilka osób czeka w kolejce.

- W najbliższych trzech latach ta kolejka może się wydłużyć o 10 osób, bo tyle skończy w tym czasie OREW - mówi Szczeciński.

Nie zgłosili potrzeb
Jak informuje Urząd Wojewódzki w Krakowie, powiat nie występował ani w tym roku ani w latach ubiegłych o środki na utworzenie nowego ŚDS. "Obecnie analizowane jest zapotrzebowanie na rozwój infrastruktury ŚDS w roku 2015. Starosta myślenicki oraz burmistrz Myślenic nie zgłosili potrzeb - nie wnioskowano o utworzenie nowego ŚDS lub zwiększenie liczby miejsc w obecnie funkcjonującym ośrodku." - pisze Monika Frenkiel z biura prasowego wojewody małopolskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski