Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy portret wróci na zamek w Rudnie?

Redakcja
Replikę portretu Stanisława Tęczyńskiego prezentują Grzegorz (po prawej) i Maciej Stępowscy ze Stowarzyszenia Ratuj Tenczyn Fot. Piotr Subik
Replikę portretu Stanisława Tęczyńskiego prezentują Grzegorz (po prawej) i Maciej Stępowscy ze Stowarzyszenia Ratuj Tenczyn Fot. Piotr Subik
- Prócz prowadzenia zabiegów o zabezpieczenie zamku, chcemy odtwarzać pamiątki po jego pierwszych właścicielach, dlatego oczywiste było, że na początek trzeba zrobić replikę jednego z najbardziej znanych staropolskich portretów szlacheckich - mówi Grzegorz Stępowski, wiceprezes Stowarzyszenia Ratuj Tenczyn.

Replikę portretu Stanisława Tęczyńskiego prezentują Grzegorz (po prawej) i Maciej Stępowscy ze Stowarzyszenia Ratuj Tenczyn Fot. Piotr Subik

HISTORIA. Stowarzyszenie Ratuj Tenczyn z Krzeszowic sfinansowało wykonanie repliki XVII-wiecznego obrazu ze zbiorów Zamku Królewskiego na Wawelu

Obraz, który przypisuje się malarzowi z Wenecji, Tomaszowi Dolabelli (ok. 1570-1650), to portret Stanisława hrabiego Tęczyńskiego, herbu Topór, najmłodszego (rok urodzenia 1611) z trzech synów wojewody krakowskiego Jana Magnusa Tęczyńskiego, ostatniego z tego rodu właściciela zamku Tenczyn w Rudnie. Powstał on w latach 1633-34, do 1642 r. wisiał na zamku, a odkąd Izabela, siostra Stanisława, wyszła za mąż za Łukasza Opalińskiego, przechodził z rąk do rąk kolejnych właścicieli dóbr krzeszowickich - Opalińskich, Sieniawskich, Czartoryskich i Potockich. Kiedy w II połowie XVIII w. zamek w Rudnie popadł w ruinę, wraz z całym wyposażeniem portret został przeniesiony przez Augusta Aleksandra Czartoryskiego do pałacu w Krzeszowicach.

Okresowo w XIX w., m.in. podczas wizyty w 1880 r. cesarza Franciszka Józefa I, obraz wisiał w pałacu "Pod Baranami" w Krakowie. Pokazywano go w tym mieście także podczas obchodów rocznicy odsieczy wiedeńskiej w 1884 r. i na wystawie "Stary portret" w 1930 r. Potem wrócił do Krzeszowic. W 1945 r. przejęło go państwo, w 1946 r. trafił do Muzeum Narodowego w Warszawie, zaś w 1947 r. decyzją Naczelnej Dyrekcji Muzeów zdeponowany został w Państwowych Zbiorach Sztuki na Wawelu.

"Młodzieniec ukazany we wnętrzu mieszkalnym, stojący obok stolika nakrytego wschodnim dywanem; prawa dłoń wsparta na biodrze, obok rękojeści karabeli, lewa na książce na stoliku. Ubrany w biały żupan, takiegoż koloru delię (rodzaj płaszcza - przyp. sub) podbitą brunatnym futrem, zapiętą szeregiem guzów oraz w ciemne spodnie; buty żółte, na głowie ciemnoczerwony kołpak z pękiem czaplich piór, ozdobiony klejnotem" - tak opisano portret w dokumentach Zamku Królewskiego na Wawelu. - Niestety, nie możemy ze względów formalnych oraz braku funduszy prowadzić odbudowy zamku, dlatego chcemy przynajmniej odbudować pamięć o Tęczyńskich w świadomości społecznej właśnie przez takie działania - mówi prezes stowarzyszenia Maciej Stępowski.

Uwieczniony na obrazie Stanisław Tęczyński miał dziedziczyć m.in. zamek w Rudnie po swym ojcu, Janie Magnusie Tęczyńskim, ale podobnie jak dwaj jego bracia - Gabriel i Krzysztof - nie miał szczęścia w życiu. Najpierw, w 1629 r., w pojedynku, w który wdał się podczas studiów w Belgi, zginął w Louvain Gabriel. Trzy lata później zastrzelony przez wieśniaka po wdarciu się do jego winnicy we Włoszech został Krzysztof. Wreszcie, w 1634 r., przyszła kolej na Stanisława.

- Nie wiadomo dokładnie, jak zmarł. Niektórzy twierdzą, że przyczyną była czerwonka, inni, że został poraniony podczas polowania przez dzika. Na pewno śmierć dosięgła go, kiedy jako obserwator - bo będąc jedynym żyjącym dziedzicem rodowej fortuny miał zakaz czynnego udziału w wojnach - przygotowywał się do wyprawy na Turków w Kamieńcu Podolskim. Mowę pożegnalną nad jego trumną w Kamieńcu wygłosił Jakub Sobieski, ojciec przyszłego króla Jana III Sobieskiego - opowiada Grzegorz Stępowski.
Okazały ( 195x108 cm) portret młodego Stanisława Tęczyńskiego uchodzi za jeden z najwspanialszych portretów szlacheckich w Polsce. Poeta Julian Ursyn Niemcewicz pisał o nim "dziwnie piękny", zaś Franciszek Ksawery Perka - "twarz młodziuchna, wdzięczna, wzrok pełen ognia, pędzel dokładny". To kolejna pamiątka historyczna związana z zamkiem w Rudnie w zbiorach stowarzyszenia. Wcześniej udało się zdobyć mapę z czasów potopu szwedzkiego, gdy zamek został zniszczony przez Szwedów. Zgromadzono też dokumenty, które w razie możliwości pozwolą zrekonstruować zamkowe piece kaflowe. Prowadzone są prace nad odtworzeniem proporca Tęczyńskich.

Stowarzyszenie Ratuj Tenczyn chciałoby, aby replika obrazu na razie zawisła w bibliotece w Krzeszowicach, a kiedyś - w izbie pamiątek, jeśli taka powstanie, na zamku w Rudnie. Autor oryginału portretu Włoch Tomasz (Tommasso) Dolabella był jednym z głównych twórców malarstwa barokowego w Polsce. Brał udział w dekoracji Pałacu Dożów w Wenecji, a do naszego kraju sprowadził go król Zygmunt III Waza. Malował m.in. na potrzeby klasztorów i katedry wawelskiej. Zmarł w Krakowie.

PIOTR SUBIK

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski