MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy pracownicy socjalni uratują maltretowane dzieci

Redakcja
Dziś rząd ma zająć się kontrowersyjnym projektem zmiany Ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, który przygotowało Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej. Według propozycji pracownik socjalny będzie mógł, nie czekając na zgodę sądu, zabrać dziecko z domu, w którym w wyniku przemocy zagrożone jest jego zdrowie i życie.

PRAWO. Urzędnicy państwowi będą mogli bez powiadomienia sądu odbierać dzieci rodzicom - proponuje Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej. Rzecznik praw dziecka jest za, ale projekt budzi poważne wątpliwości wśród praktyków.

Zgodnie z proponowanymi przepisami sąd powinien zostać zawiadomiony o działaniu opiekuna w ciągu 24 godzin. W praktyce oznaczałoby to, że pracownik socjalny mógłby natychmiast umieścić dziecko w rodzinie zastępczej lub całodobowej placówce opiekuńczo-wychowawczej.
Ryszard Majer, przewodniczący Rady Pomocy Społecznej przy ministrze pracy uważa, że dzięki zmianie pracownicy socjalni dostaną podstawę prawną do szybkiego działania. Ma to często ogromne znaczenie w rodzinach patologicznych. Pomysł popiera także rzecznik praw dziecka Marek Michalak. Jego zdaniem zawsze trzeba działać błyskawicznie, jeśli dobro dziecka jest zagrożone.
Jednak specjaliści praktycy są podzieleni w ocenach ministerialnego projektu. - Nie uważam za słuszne przenoszenie całej odpowiedzialności za podjęcie lub niepodjęcie decyzji o odebraniu dziecka na pracownika socjalnego. To powinna być zawsze decyzja wspólna sądu, policji, psychologa i pracownika socjalnego - mówi Józefa Grodecka, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie, wieloletni pracownik socjalny.
Sceptycyzmu nie kryje także mecenas Ewa Bauer, specjalista od spraw rodzinnych. - Propozycja jest ryzykowna, bo może nieść za sobą wiele pomyłek, a nawet nadużyć - mówi.
- Każdy błąd, każde pomyłkowe odebranie dziecka rodzicom na podstawie oceny urzędnika państwowego - może pozostawić ślad w psychice dziecka, nawet na całe życie - zauważa dr Jadwiga Wrońska, psycholog z Instytutu Psychologii UJ.
Obecnie, jeśli życie i zdrowie dziecka jest zagrożone, pracownik socjalny ma obowiązek powiadomić o zagrożeniu policję i prokuraturę. Policja przekazuje dziecko rodzinie zastępczej i zawiadamia sąd.
Odebranie dziecka rodzicom jest natomiast możliwe po przeprowadzeniu procedury przed sądem rodzinnym. Sąd może też skierować rodziców na terapię rodzinną, oddać ich pod nadzór kuratora, a także zobowiązać do odpowiedniego postępowania.
Pomysł Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej komentują dla "Dziennika Polskiego":
Józefa Grodecka, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Krakowie
- Uważam, że nie ma sensu tworzenie nowych przepisów, jeśli nie potrafimy egzekwować już istniejących. W większości przypadków osoby znęcające się nad rodziną dostają przecież wyroki w zawieszeniu i wracają do domu, gdzie terroryzują i zastraszają bliskich. Zaproponowana nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie - moim zdaniem - będzie sprzyjać obniżeniu wrażliwości społecznej. Uświadomienie społeczeństwu tego, że to pracownik socjalny ma nie tylko prawo, ale i obowiązek odebrać dziecko w sytuacji zagrożenia - przerzuci na niego odpowiedzialność w sytuacji, gdy coś złego stanie się dziecku.
 Mecenas Ewa Bauer, specjalista od spraw rodzinnych
- Propozycja jest ryzykowna. Zezwolenie pracownikom socjalnym na odebranie dziecka rodzicom w sytuacji zagrożenia życia i zdrowia, ale bez zgody sądu i nawet bez obecności policji może nieść za sobą wiele pomyłek, a nawet nadużyć. Mam trzydziestoletni staż w prowadzeniu spraw rodzinnych. Wiele widziałam. O tym, że dziecko jest bite czy maltretowane, może donieść ktoś skonfliktowany z rodziną,np. były mąż matki lub była żona, pragnący się odegrać na współmałżonku. Dlatego zanim dziecko zostanie odebrane, należy dokładnie sprawdzić stan faktyczny i podjąć decyzję najlepszą dla dobra dziecka, co wymaga fachowej wiedzy i doświadczenia. Odebranie dziecka wiąże się też z dużymi emocjami, którym może ulec osoba bezpośrednio interweniująca. Może ona dać się wciągnąć w ludzkie rozgrywki.
 Waldemar Żurek, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Krakowie, sędzia rodzinny
- Przypadków, w których zagrożone jest życie i zdrowie dziecka jest dużo, więc proponowanej przez rząd zmiany ustawy bym się nie bał. Może tylko tego, że nie wszyscy pracownicy socjalni mają doświadczenie. Prawo odebrania dziecka rodzicom mogłyby mieć tylko osoby doświadczone, które właściwie ocenią sytuację i szybko podejmą stosowną decyzję. Takie uprawnienie podniosłoby rangę i prestiż tego zawodu. Rodziny patologiczne traktują pracowników socjalnych - a są to przecież urzędnicy państwowi - instrumentalnie. "Socjalny" ma załatwić opał na zimę, jedzenie, ubranie i jakieś pieniądze. I choćby się nie wiem co działo - dzieci nie zabierze.
 Dr Jadwiga Wrońska, psycholog z Instytutu Psychologii UJ
- Odebranie dziecka rodzicom jest traumatycznym przeżyciem głównie dla dziecka, które traci wtedy poczucie bezpieczeństwa. Ono boi się i często nie rozumie, dlaczego w jego życiu zaszły takie gwałtowne zmiany. Nie mam wątpliwości co do tego, że w sytuacjach zagrożenia życia czy zdrowia dziecka trzeba działać szybko. Jednak trzeba pamiętać, że każde pomyłkowe odebranie dziecka rodzicom na podstawie oceny urzędnika - może pozostawić ślad w psychice dziecka, nawet na całe życie.
Majka Lisińska-Kozioł
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski