- Prowadzę firmę od 2006 roku, sprzedaż jest cały czas na takim samym poziomie - mówiła Joanna Siewiert. Jej firma specjalizuje się w niezbyt drogich domach jednorodzinnych, o powierzchni od 100 do 150 metrów. Sprzedaje je w gminie Zabierzów za cenę 400 - 600 tys. zł. Domy mają nazwy nadane przez projektantów, np. "dom w poziomkach", "dom w cyklamenach", "dom w aksamitkach". Kupują je najczęściej ludzie młodzi, w wielu od 28 do 38 lat, na kredyt. Ogłoszeń szukają tylko w Internecie.
Kryzys nie dotknął także Przedsiębiorstwa Budowlanego Start, które ma w ofercie mieszkania m.in. na Woli Duchackiej za 5 tys. 900 zł za m kw. - Od listopada ubiegłego roku sprzedaż jest na dobrym poziomie. Spadek zainteresowania ofertą zauważalny był tylko przed Bożym Narodzeniem i przed świętami wielkanocnymi. Ruch zamarł także po katastrofie pod Smoleńskiem - mówi Renata Sendor Przedsiębiorstwa Budowlanego Start.
W dalszym ciągu najlepiej sprzedają się mieszkania w bloku. - Małe, do 40 metrów, a najchętniej dwupokojowe - mówi Renata Sendor. Inni deweloperzy twierdzą natomiast, że najbardziej opłaca się sprzedawać luksusowe apartamenty i penthausy. Takie są do kupienia np. przy ul. Armii Krajowej, firmy Verona Building. Dwupoziomowe, z ogromnymi tarasami i liczące ponad 100 m kw. mogą być dobrą lokatą kapitału. W budynkach jest basen, centrum fitness, a na podwórku plac zabaw tylko dla mieszkańców.
Według analityków rynku nieruchomości skutki kryzysu będą jeszcze odczuwalne przez kilka lat, choć już w ubiegłym roku widoczne było ożywienie: stagnacja z początku roku minęła i w czwartym kwartale 2009 roku odnotowano wyraźne oznaki ożywienia. Według prognoz firmy Cushman & Wakefield w 2010 r. może wystąpić wzrost popytu na mieszkania, czemu zgodnie z zapowiedziami banków sprzyjać będzie większa dostępność kredytów hipotecznych.
W tym roku deweloperzy powoli decydują się na uruchamianie zamrożonych wcześniej inwestycji. W Krakowie w tym roku zostało wznowionych kilkanaście z nich. Niestety, część była zaprojektowana na czas hossy i po tąpnięciu rynku są za drogie dla obecnych klientów. Deweloperzy ratują się np. dzieleniem dużych mieszkań na lokale o mniejszym metrażu
Kryzys na rynku nieruchomości doświadczyły nie tylko mieszkania, ale i biura. W Krakowie jest obecnie więcej powierzchni do wynajęcia, niż chętnych. Według specjalistów obronią się tylko biurowce przy głównych arteriach miasta: popyt na nie będzie znacznie większy.
Przed pogorszeniem koniunktury gospodarczej prawie wszystkie powierzchnie komercyjne były wynajęte. Teraz w Krakowie około 9 proc. z nich stoi pustych. (AM)
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.4/images/video_restrictions/0.webp)
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?