Janusz Korwin-Mikke: W PROSTYM ZWIERCIADLE
Cóż: jego ręka - jego sprawa... Przedtem odmówił wzięcia udziału w posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa Narodowego - co byłoby niepokojące, gdyby bezpieczeństwo Polski było zagrożone...
"Salon" zaciera ręce, widząc, że prezes PiS brnie coraz głębiej. Są przekonani, że nikt rozsądny nie zagłosuje na człowieka wykazującego wyraźne objawy utraty poczucia rzeczywistości.
I mają rację.
Tyle, że zapominają, że żyjemy w d***kracji - a ludzi rozsądnych jest niewielu. Na pewno znacznie, znacznie mniej, niż nierozsądnych.
Więc jeśli Jarosław Kaczyński dotrwa do nadciągającego kryzysu finansów publicznych, to "Salon" przekona się (i to bardzo boleśnie), czym naprawdę jest jego fetysz, czyli "d***kracja".