Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

... czy to już kochanie

Redakcja
Rozmowa z psychologiem Bogdanem Kajzerem

- Na czym polega różnica między miłością a zakochaniem?
   - Zakochanie to zauroczenie bardziej wyobrażeniem o innej osobie, niż nią samą. Ten ktoś pobudza nasza wyobraźnię na podstawie kilku jego cech - aparycji, sposobu zachowania się - wyobrażamy sobie, co w tej osobie jest w środku. I w tym wyobrażeniu jesteśmy zakochani. Kochać, to znaczy dokładnie poznać drugą osobę i być do niej przywiązanym ze względu na to, jaka ona rzeczywiście jest, a nie jaką ją sobie wyobrażamy.

- Czy dlatego kochać jest tak trudno?
   - Kochanie wymaga przede wszystkim czasu. Jest taka znamienna rzecz: w języku biblijnym, aramejskim, istnieje jedno słowo na te dwa procesy: kochać i poznawać. To jest to samo. To znaczy, że autentyczna miłość nie jest możliwa bez prawdziwego poznania.
- Czy to oznacza, że gdyby chcieć podać definicję miłości, należałoby powiedzieć, że kochać to znaczy poznać?
   - Tak. Poznanie jest podstawowym warunkiem miłości. Autentyczna miłość, inaczej niż zakochanie, nie opiera się na idealizacji. Zakochany nie dostrzega wad drugiej osoby, lub je minimalizuje. Natomiast w miłości jesteśmy w pełni świadomi tego, że nasz wybranek, czy wybrana ma wady, ale nie grają one ważnej roli w związku, gdyż zdecydowanie ważniejsze jest to, co ta osoba ma dla nas pozytywnego. W miłości najważniejszą rzeczą jest chęć bycia razem. Można być zakochanym w kimś, z kim się w ogóle nie rozmawia. Wystarcza nam wyobrażenie. Dlatego można być zakochanym np. w jakiejś aktorce, w kimś, kogo się codziennie spotyka na ulicy. Ale to jest tylko silne pobudzenie, kiedy mamy wrażenie, że ta osoba jest bliska ideału lub wręcz idealna.
- Niełatwo jest kochać?
   - Miłość jest czymś dostępnym tylko ludziom dojrzałym. W przeciwieństwie do stanu zakochania, którego doświadczamy od wieku dziecięcego. Miłość jest spotkaniem drugiej osoby. Wymaga trwałej więzi. Przyzwyczajenia. Natomiast stan zakochania już nie. Herling Grudziński zastanawiał się pod koniec swojego życia, czego jest więcej: przyzwyczajenia w miłości, czy raczej miłości w przyzwyczajeniu. Miłość jest dobrem cennym i rzadkim.
- Czy istnieje miłość na całe życie?
   - To uczucie zmienia się wraz z nami i na każdym etapie naszego życia przybiera inny charakter. Na pewno trzeba pielęgnować uczucia, wyrażać je gestami, słowami, sprawić, by trwały. Myślę, że to możliwe, ale to wielka sztuka. Trzeba robić wiele rzeczy razem, nie tylko seks. Wspólne wykonywanie przyjemnych, pozytywnych rzeczy na pewno ludzi zbliża. Najgorzej, jeśli partnerzy są tylko współlokatorami, niby mieszkają razem, ale wciąż się mijają. Niepielęgnowana miłość umiera.
- Dlaczego ludzie przestają się kochać?
   - Tutaj trzeba się zastanowić, czy rzeczywiście na prawdę się kochali. Ludzie mają zdolność samooszukiwania się. Wszyscy potrzebujemy miłości i często ją sobie wmawiamy. Dlatego kiedy miłość gaśnie, musimy zadać sobie pytanie, czy ona w ogóle była? Czy nie był to tylko silny stan zakochania, który mylimy z miłością, a kiedy bliżej się poznajemy, doznajemy rozczarowania? Jeśli naprawdę jest to miłość, to bardzo trudno ją zmarnować.
- Czy dlatego jest coraz więcej rozwodów?
   - Rozwodów jest coraz więcej, gdyż ludzie coraz szybciej się pobierają. Nie są psychicznie dojrzali do zakładania rodziny, a są fizjologicznie dojrzali do posiadania dzieci. Za szybko się wiążą. Chcą, lub potrzebują legalnie funkcjonować jako para, potrzebują regularnego seksu, być z kimś blisko, a często nie jest to oparte na miłości, do której nie są jeszcze zdolni. W naszych czasach uczymy się wielu rzeczy, ale nie bycia z drugim człowiekiem. Nie mamy na to czasu. Wybieramy partnerów jak koło ratunkowe, byle szybko, byle nie być samemu. Na wsi jest mniej rozwodów, bo ludzie żyją tam bardziej razem, wykonują wspólnie więcej rzeczy, familia na wsi jest przedsiębiorstwem. Na wsi żyje się bardziej tradycyjnie, więcej troszczy się o rodzinę, ale wcale nie znaczy to, że związki są szczęśliwsze. Rozwody niekoniecznie są miernikiem szczęścia. Nie wiemy, ile jest osób nieszczęśliwych, które jednak nie decydują się na rozwód. Statystyki pokazują tylko, że ludziom w mieście łatwiej podjąć decyzję o rozwodzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski