MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy to sensacja?

DW
Klimek (nr 10) zdobywa drugiego gola dla Sokoła FOT. STANISŁAW ŚMIERCIAK
Klimek (nr 10) zdobywa drugiego gola dla Sokoła FOT. STANISŁAW ŚMIERCIAK
Pierwsza wygrana Sokoła. Sokół Stary Sącz - LKS Kobylanka 4:0 (2:0)

Klimek (nr 10) zdobywa drugiego gola dla Sokoła FOT. STANISŁAW ŚMIERCIAK

KLASA OKRĘGOWA NOWY SĄCZ

1:0 J. Sobonkiewicz 15, 2:0 Klimek 30, 3:0 J. Sobonkiewicz 59, 4:0 Klimek 70.

Sędziował Marcin Tesarski (Nowy Targ). Żółte kartki: Gałuszka, Mirek - Jamro, Bogusz, Trzyna. Widzów 100.

Sokół: Stawiarski - Skrężyna, Gałuszka, Kozieński, Tymczyszyn (70 Górowski) - Stolarski, Dziedzic, J. Sobonkiewicz, Bednarczyk - Ł. Sobonkiewicz (77 Mirek), Klimek.

Kobylanka: Grądalski - Trzyna, Piecuch, Habiński, Olech - Cionek (60 Wojna), Kotowicz, Jabłczyk (70 Pietrusza), K. Sikora (46 Puścizna) - Jamro, Bogusz (65 Woźniak).

Rezultat spotkania tylko pozornie jest sensacją. Starosądeczanie, owszem, wyraźnie odstawali od stawki drużyn w rundzie jesiennej, dorabiając się raptem jednego punktu, ale już na inaugurację piłkarskiej wiosny zasygnalizowali znaczącą zwyżkę formy. Po dramatycznym boju ulegli przed tygodniem w Rytrze Popradowi, by w sobotę rozgromić solidny zespół z Kobylanki. I już na wstępie należy zaznaczyć, że zwycięstwo Sokoła jest ze wszech miar zasłużone.

Festiwal strzelecki zapoczątkował J. Sobonkiewicz. Wykonując rzut wolny z ok. 20 metrów tak precyzyjnie kopnął piłkę, że ta wpadła pod poprzeczkę.

Jeszcze w pierwszej połowie rezultat podwyższył Klimek, który z pięciu metrów skierował do siatki futbolówkę odbitą uprzednio od słupka po strzale Ł. Sobonkiewicza.

Po zmianie stron wydarzenia na boisku nadal dyktowali gospodarze. Ich przewaga znalazła odzwierciedlenie w kolejnym golu zdobytym przez J. Sobonkiewicza. Opuszczającego swój posterunek bramkarza gości pokonał on uderzeniem po ziemi z 11 m. Rezultat ustalił Klimek. Wykończył on indywidualną akcję przeprowadzoną przez Ł. Sobonkiewicza.

Goście rozczarowali w Starym Sączu. Zagrali pasywnie, a jeśli już stawali przed szansami bramkowymi, to nie potrafili znaleźć sposobu na Stawiarskiego.

DANIEL WEIMER

ULKS Korzenna - LKS Uście Gorlickie 4:3 (4:2)

0:1 B. Radzik 7, 1:1 A. Radzik 9, 1:2 Jamro 17, 2:2 Główczyk 41, 3:2 Michał Olszewski 43, 4:2 Michał Olszewski 45+1, 4:3 D. Gruszczyński 84.

Sędziowała Agnieszka Olesiak (Limanowa). Żółta kartka: M. Kantor. Widzów 50.

Korzenna: Gurbowicz - Olejnik, D. Bernasiewicz, M. Krok, M. Kantor (88 J. Kantor) - A. Radzik, Wójcik (23 Główczyk), Znamirowski, Mokrzycki (71 Gwiżdż) - Marek Olszewski (62 S. Szambelan), Michał Olszewski.

Uście Gorlickie: Zabawski - Sławniak, T. Matuszyk, J. Matuszyk, K. Dudka - B. Radzik, Lichoń, Jamro, D. Gruszczyński - Klocek, R. Matuszyk.

Goście, którzy zjechali do Korzennej w sile dwunastu graczy, stawili miejscowym nadspodziewanie silny opór. Dwukrotnie wychodzili nawet na prowadzenie. Ostatecznie górę wzięło większe doświadczenie gospodarzy. Spośród siedmiu goli, publiczności do gustu przypadły zdobyte przez A. Radzika w 9 (strzał z 40 m), Jamry w 17 (z 25 m przymierzył w okienko) oraz Michała Olszewskiego w doliczonym czasie pierwszej połowy (uderzenie z 20 m w przeciwległy róg bramki). Po strzeleniu trzeciej bramki zawodnicy z Uścia Gorlickiego ruszyli do szturmu, dążąc do uratowania choćby jednego punktu. Wypracowali sobie kilka okazji, ale zabrakło im szczęścia i skuteczności.
(dw)

Gród Podegrodzie - LKS Szaflary 0:3 (0:3)

0:1 D. Baboń 10, 0:2 Modła 25, 0:3 F. Kamiński 28.

Sędziował Krzysztof Ziaja (Nowy Sącz). Żółte kartki: Zygmunt, P. Ciurka dwie, J. Konstanty, G. Konstanty - Rusnak. Czerwona kartka: P. Ciurka (48). Widzów 50.

Gród: D. Konstanty - Ł. Majerski, Hamiga, P. Majerski, Zygmunt (55 Maślejak) - R. Ciurka, G. Konstanty, Olszak (56 J. Konstanty), Kulig (46 Zieliński) - Nowak, Mrzygłód (30 P. Ciurka).

Szaflary: Cisoń - S. Baboń, Mogulski, Stroma, P. Kamiński - Modła, Rusnak, Jarząbek, D. Baboń - F. Kamiński (80 Walkosz), Mrugała (70 Majewski).

Początek niedzielnego spotkania wbrew pozorom należał zdecydowanie do gospodarzy. Od pierwszego gwizdka arbitra ruszyli oni do ataków na bramkę Cisonia, tymczasem w 10 min rywale przeprowadzili podręcznikową kontrę, po której zdobyli gola. Podrażnieni takim obrotem sprawy zawodnicy Grodu z jeszcze większą determinacją dążyli do odrobienia strat, ale znów nadziali się na kontrę w wykonaniu gości i było już 0:2. Dzieła zniszczenia miejscowych dokończył F. Kamiński, wykorzystując precyzyjne podanie D. Babonia.

- Mam nadzieję, że wyczerpaliśmy w tych zawodach limit pecha - powiedział po meczu prezes klubu z Podegrodzia Lesław Smaga. - Rzadko zdarzają się takie spotkania, w których zespół prowadzący grę przegrywa tak wysoko. Ale taki jest futbol. Za tydzień może być już tylko lepiej.

(MM)

Glinik Gorlice - AKS Ujanowice 4:1 (3:0)

1:0 Grela 17, 2:0 K. Czechowicz 25, 3:0 Grela 32, 4:0 Chorobik 59, 4:1 Janisz 78.

Sędziował Sebastian Michalik (Nowy Sącz). Żółte kartki: S. Czechowicz - Jasica, Janisz, Sebastian Zelek. Widzów 200.

Glinik: Krynicki - Kijek, Szary, Olech, S. Czechowicz (46 Kurek) - Chorobik, Stępkowicz, Laskoś, Pawełczak (70 Ł. Burkot) - Grela (78 Machowski), K. Czechowicz (46 Gomulak).

Ujanowice: Gwiżdż - Pasionek, Orzeł (70 R. Zelek), Jasica, Sebastian Zelek (58 Kiławiec) - Pławecki, Janisz, Skirło, K. Zelek (72 Sławomir Zelek) - Nowak, Przystał.

Gorliczanie odnieśli kolejne zwycięstwo, udowadniając, że falstart do rundy wiosennej był wypadkiem przy pracy.

Ich wyższość w potyczce z beniaminkiem nie podlegała dyskusji. Prowadzenie padło po rzucie wolnym wykonywanym z 18 m przez Grelę. Wkrótce rezultat podwyższył K. Czechowicz, korzystając z dośrodkowania Greli. Ten gracz był autorem trzeciego gola. Tym razem do siatki rywali trafił z 12 m.

Gdy kwadrans po przerwie Chorobik strzałem z 12 m po raz czwarty pokonał Gwiżdża wydawalo się, że przyjezdni nie unikną pogromu. Miejscowi jednak pofolgowali, co umożliwiło ujanowiczanom zdobycie honorowego gola. Strzelił go Janisz w zamieszaniu podbramkowym.

(DW)

Dobrzanka Dobra - Poroniec Poronin 1:6 (0:1)

0:1 Połomski 12, 0:2 Szczypciak 51, 0:3 Drąg 59, 0:4 Zasadni 80, 1:4 K. Dziadoń 82, 1:5 Szczypciak 85, 1:6 Ustupski 88.

Sędziował Hubert Kożuch (Nowy Sącz). Żółte kartki: W. Dziadoń - Papież dwie. Czerwona kartka: Papież (48). Widzów 100.
Dobrzanka: Nika - Joniec, W. Dziadoń, Opyd, Podgórni - Podgórny (88 G. Palkij), K. Dziadoń, Kubowicz (55 Miśkowiec), Krywoborodenko - D. Palkij, Lach (80 Palka).

Poroniec: Gawron - Cudzich, D. Grela, Babik, Drąg - Szczypciak, Chrobak (61 Ustupski), Czerwiec, Zasadni - Połomski (82 Handzel), Papież.

To miał być wyrównany mecz dwóch czołowych w V lidze drużyn. Tymczasem górale przejechali się po Dobrzance niczym walec, nie pozwalając jej na nawiązanie równej walki. Sześć zafundowanych miejscowym goli to najniższy dla nich wymiar kary.

Goście aż pięć bramek zdobyli grając w liczebnym osłabieniu. To mówi w zasadzie wszystko. Ozdobą spotkania było trafienie Szczypciaka z 85 min. Pomocnik Porońca zdecydował się na uderzenie z 35 m, po którym futbolówka zakończyła swój lot w okienku. Na honorowego gola gracze z Dobrej zdobyli się przy stanie 0:4. Gawron obronił dwa strzały D. Palkija, ale wobec dobitki K. Dziadonia był już bezradny.

(DW)

Poprad Rytro - Łosoś Łososina Dolna 1:1 (1:1)

0:1 Klóska 10, 1:1 M. Wajnbrener 30.

Sędziował Damian Opaliński (Gorlice). Żółte kartki: Duda, Biel - Hedwig, Michalik, Ł. Krok. Widzów 300.

Poprad: Bulanda - Cięciwa (75 Rosiek), Starski, Tokarczyk, K. Dziedzina - Duda, Łękawski, Janikowski, Długosz - Filip, M. Wajnbrener (60 Biel).

Łosoś: Grzegorzek - Krawczyk, Ł. Krok, Słomka, Bomba - Hedwig (60 Leśniak), M. Krok, Grzybowski, Małek - Klóska, Michalak.

Mecz toczył się na oddanym do użytku po remoncie, pachnącym jeszcze nowością stadionie w Rytrze. Gospodarze nie uczcili jednak uroczystości zwycięstwem, chociaż remis z aspirującym do IV ligi Łososiem też nie jest do pogardzenia. Nękani kontuzjami czołowych graczy goście dosyć nieoczekiwanie wyszli na prowadzenie, gdy Klóska uderzeniem pod poprzeczkę z 17 m zaskoczył Bulandę.

Wyrównanie padło w podobnych okolicznościach. Po strzale Łękawskiego z 20 m Grzegorzek sparował piłkę przed siebie, a z dobitką zdążył M. Wajnbrener. Po zmianie stron lekką przewagę osiągnęli miejscowi, ale dogodnych sytuacji nie wykorzystał w 80 i 88 min Filip, który w obydwu przypadkach nie potrafił skierować futbolówki do pustej bramki. W sumie jednak remis nie krzywdzi żadnej z drużyn.

(DW)

KS Zakopane - Jordan Jordanów 4:1 (0:0)

1:0 Kłosowski 55, 2:0 Leniewicz 60, 3:0 Wesołowski 73, 4:0 Leniewicz 81 z karnego, 4:1 Gacek 88.

Sędziowała Katarzyna Wójs (Nowy Sącz). Żółta kartka: Romaniak. Widzów 150.

Zakopane: Paszuda - Stanek, Murzyn, Babicz (86 Wszołek), Frasunek, Walczak- Wójciak, Leniewicz, Serafin (55 Stępień), Drabik (46 Król), Wesołowski (83 Brzeziański), Kłosowski.

Jordan: Sitarz - Gacek, Romaniak, F. Tyrpa, Ferek (76 Hodana), Wójtowicz (80 Pietrzak), Wróbel (46 Wróbel), G. Tyrpa, Karkula, Gromczak, Sochacki (68 Lipka).

Mecz odbył się na boisku przy Centralnym Ośrodku Sportu. W pierwszej, bezbramkowej, połowie obie strony miały po jednej dobrej okazji. Pierwsi stworzyli ją sobie goście w 19 min, ale strzał Gromczaka był minimalnie niecelny. Z kolei w 40 min groźnie było pod bramką Jordana. Po świetnym podaniu Walczaka-Wójciaka w pole karne, Kłosowski nie trafił głową czysto w piłkę. Napastnik Zakopanego zrehabilitował się 10 minut po przerwie, kiedy wykorzystał dokładną centrę Króla i z 6 metrów nie dał szans Sitarzowi. W 60 min już było 2:0 dla zakopiańczyków, po pięknym uderzeniu Leniewicza. Trzecią bramkę dla gospodarzy zdobył w 73 min Wesołowski, z bliska przerzucając piłkę nad bramkarzem a czwartą w 81 min Leniewicz z rzutu karnego po faulu na Kłosowskim. Honorowe trafienie dla gości zaliczył w 88 min Gacek.
(Mz)

Olimpia Pisarzowa - Zuber Krynica 2:1 (1:0)

1:0 Kubicki 43, 1:1 Gwiżdż 56, 2:1 Kubicki 75.

Sędziował Andrzej Brzeziński (Nowy Sącz). Żółte kartki: Kubicki, Wygaś - Mikulski, Turek, Urbański, Maciąg, Kołacz. Widzów 150.

Olimpia: Wygaś - Sejmej, Kubicki, Schreiner, Puto (46 Kupiec) - Sułkowski, Mąka, Ryś (88 Pietrzak), Tumidaj - Raczek (55 Kurzeja), Tocha (75 Nawalaniec).

Zuber: Ortyl - Kołacz, Krok, Turek, Mikulski - Motyka, Maciąg, Gwiżdż, Urbański - Józefczyk, Wilk.

Bohaterem miejscowych został Kubicki, który dwukrotnie zmusił do kapitulacji Ortyla. Na uwagę zasługuje drugi gol, uzyskany pięknym "szczupakiem" z 14 m, po którym futbolówka ugrzęzła w "okienku" bramki kryniczan. Przyjezdnych stać było w tym spotkaniu tylko na jeden zryw, po którym uzyskali dość przypadkowego gola.

(MM)

1. Zakopane 17 43 39-14

2. Łosoś 18 37 46-19

3. Poroniec 17 37 35-19

4. Dobrzanka 18 30 42-36

5. Kobylanka 18 29 52-30

6. Glinik 19 29 38-33

7. Korzenna 18 29 29-42

8. Szaflary 17 26 31-27

9. Gród 18 26 31-32

10. Jordan 19 23 23-33

11. Ujanowice 18 23 28-36

12. Zuber 19 22 31-45

13. Poprad 17 21 26-29

14. Olimpia 18 18 27-36

15. Uście Gorlickie 18 12 23-41

16. Sokół 17 4 14-43

Przerwany przy stanie 3:2 mecz Jordan - Gród zweryfikowany został jako walkower 3:0 na korzyść drużyny gości.

(DW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski