18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czym należy karmić hodowane węże

Łukasz Grzymalski
Fot. Grzegorz Dembiński/Polskapresse
Kontrowersje. Miłośnik szczurów został oskarżony o zniesławienie krakowskiego hodowcy, który żywi gady gryzoniami

Przed krakowskim sądem karnym stanął obrońca gryzoni Paweł Tarczyński, prezes organizacji "Fundacja Ogony". Działacz na rzecz praw zwierząt rozpowszechnił w liście do mediów informację, iż w sklepie "Kameleony" okrutnie traktuje się myszy i szczury.

Gryzonie, którymi karmione są w tej placówce gady, miały być - według informacji Tarczyńskiego - zabijane przy pomocy uderzenia o twardą ladę. Właściciel firmy uznał to za zniesławienie i skierował do sądu prywatny akt oskarżenia.
- Na rozprawie pojednawczej chciałem tylko przeprosin. Pozwany jednak odmówił, twierdząc, że działał w stanie wyższej konieczności. Czy to ma znaczyć, że w obronie zwierząt wolno kogoś oczerniać? - pyta retorycznie Maciej Pajdak, właściciel "Kameleonów".

- Oskarżony usunął już ze swojej strony internetowej część materiałów, które godziły w moje dobre imię. Jednak te kłamstwa były dostępne przez dłuższy czas. Tymczasem ja nigdy nie uśmiercałem gryzoni przy pomocy uderzenia o twardą powierzchnię. Stosowałem wyłącznie dwutlenek węgla pobierany z butli, powodujący szybką i bezbolesną śmierć. W sądzie będzie zeznawała między innymi moja była pracownica, która to potwierdzi. Inspekcja weterynaryjna, policja i prokuratura nie znalazły w mojej firmie żadnych nieprawidłowości - dodaje.

Tarczyński nie zamierza ustępować. - Proces może być pretekstem do tego, by stosowne instytucje jeszcze raz przyjrzały się sprawie uśmiercania gryzoni w takich hodowlach. Jestem przekonany, że odbywa się ono z naruszeniem przepisów chroniących zwierzęta i że najlepiej byłoby stosować dla gadów inną karmę - powiedział.

Do sporu odniosła się Joanna Wydrych z krakowskiej organizacji obrońców praw zwierząt "Czarna Owca Pana Kota". - Życie zwierzęcia, jego integralność, zdrowie fizyczne i psychiczne są dobrem nadrzędnym. Interesy istot żywych stoją, w moim odczuciu, wyżej od własności prywatnej czy prawa. Przepisy bywają ułomne, a zwierzęta są traktowane przez nie w sposób przedmiotowy - komentuje Joanna Wydrych, de facto stając po stronie gryzoni.

Aktywistka stwierdza też, iż takie odważne akcje pomagają zainteresować społeczeństwo tym, co dzieje się w takich hodowlach.
Do badania losu gryzoni w zamkniętej części sklepu "Kameleony" i do sprawy domniemanego zniesławienia sąd wróci 23 marca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski