MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czym żył Kraków

(PS)
Archiwum
Wyrugować obcy przemysł!

15 sierpnia 1912 r. "Ilustrowany Kurier Codzienny" pisał o konieczności rozwoju krajowego (tj. galicyjskiego) przemysłu i wyrugowania stąd wyrobów obcych, zwłaszcza pruskich. Przy tej okazji rekomendował nowo powstałe krakowskie "fabryki".
Kwestia ekspansji niemieckiego przemysłu w Galicji była często poruszana na łamach "Ikaca". Kraj ten był bowiem największy w monarchii i pod względem rolniczym najlepiej rozwinięty, jednak pod względem rozwoju przemysłu lokował się na szarym końcu.

Jedynie w zachodniej części Galicji, "dzięki wyższej kulturze ludności", ruch przemysłowy rozwijał się stopniowo i to nawet dość szybko. Był on wprawdzie w dużej jeszcze części "przemysłem rękodzielniczym", jednak nie brakowało tam też "i urządzeń technicznych, nie ustępujących zgoła urządzeniom zagranicznym". Szło więc ku lepszemu, zwłaszcza że lud zaczynał pojmować, jak wiele pieniędzy wędruje za granicę przy nabywaniu obcych wyrobów.

Dalej gazeta pisze, że w Krakowie istnieją polskie fabryki tutek, pasty i farb, nie było jednak dotychczas fabryki, która wyrabiałaby artykuły trykotowe, jak: żakiety, włóczkowe szaliki i inne części garderoby niezbędne na sezon zimowy. "Iluż to komiwojażerów obcych (angielskich i niemieckich) zaczyna już teraz grasować w naszem mieście, narzucając i zalecając fabrykaty swoich »pierwszorzędnych« fabryk" - zauważa dziennik. Na szczęście, ducha walki z wyrobami włóczkowymi i trykotażami z zagranicy gazecie udało się znaleźć u pani Felicji Dattnerowej.

Otóż, pani Dattnerowa urządziła swoją nową pracownię garderobianą według wszelkich wymagań techniki, zaopatrując ją m.in. w "maszynę do tkania, szycia i krajania, do czyszczenia, osobną maszynę do wyrobu żakietów, tzw. himalajskich. Fabryka ta, mieszcząca się w Krakowie przy ul. Kolejowej 3, jest pierwszą tego rodzaju w Galicyi. Popierajmy więc tę placówkę naszego przemysłu swojskiego, a nie pozwalajmy, by grosz polski w obce szedł kieszenie" - pisał "Kurier".

Na tej samej stronie gazeta opisywała też inne nowo założone przedsiębiorstwo: "Pierwszą krajową fabrykę obuwia Br. Heitner". "Siły fachowe sprowadzone zostały częścią z Anglii dla wyszkolenia naszych robotników, całe urządzenie zaś na wzór amerykański. Fabryka pędzona będzie elektrycznością. Wyroby jej odznaczać się też będą trwałością i elegancyą. Fabryka ma na celu wyrugowanie wyrobów zagranicznych, które zalewają nasze rynki. PP. Heitnerowie są krakowianinami, jeden z nich odbył długoletnią praktykę w Anglii".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski