Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czysta głowa Stocha

Andrzej Stanowski
Skoki narciarskie. W piątek w Wiśle rusza Letnia Grand Prix. Polacy są faworytami.

W rozgrywanych w Wiśle, na dużej skoczni Malinka, letnich mistrzostwach Polski bardzo dobrze zaprezentowali się skoczkowie z Zakopanego. Na sześć możliwych do zdobycia medali wywalczyli aż cztery.

Królem zawodów był dwukrotny złoty medalista olimpijski z Soczi 27-letni Kamil Stoch, który bezapelacyjnie wygrał konkurs indywidualny, a z zespołem WKS Zakopane zdobył brązowy krążek.

- To był dla mnie bardzo dobry tydzień, dobrze skakałem już na treningach w Szczyrku i w Wiśle, jestem bardzo zadowolony z sobotnich i niedzielnych skoków - mówi Kamil Stoch.

W sobotnim konkursie w drugiej serii Stoch skoczył bardzo daleko na 135 metrów, ale miał pewne problemy przy lądowaniu. - To był mój ewidentny błąd, za późno podszedłem do ostatniego etapu skoku i musiałem potem lądować awaryjnie. Ale wiem, co źle zrobiłem, to jest najważniejsze - twierdzi Stoch.

Skoczek z WKS Zakopane uważa, że jego forma jest stabilna. - Najważniejsze, że skaczę równo, a przede wszystkim powtarzalnie. Na pewno jestem w lepszej dyspozycji niż o tej samej porze przed rokiem. Jest dobra baza do budowania wysokiej formy w sezonie zimowym. Teraz tylko trzeba poprawić detale i można być optymistą. Mam czystą głowę i to jest bardzo ważne - dodaje Stoch.

Stoch wygrywał już konkursy na igrzyskach, mistrzostwach świata, w Pucharach Świata, jak traktuje takie zawody jak mistrzostwa Polski? - Dla mnie każdy konkurs jest ważny i do każdego podchodzę tak samo, z takim samym zaangażowaniem, z taką samą motywacją. Wkładam tyle samo serca w każdy skok - mówi skoczek z Zębu.

Pozytywnie ocenia start w Wiśle trener AZS Zakopane Krystian Długopolski. - Zakładaliśmy zdobycie dwóch medali, jednego w konkursie indywidualnym, jednego w drużynówce. Jest "złoto" w rywalizacji drużynowej, zdobyła go czwórka: Maciej Kot, Krzysztof Miętus, Grzegorz Miętus i Andrzej Zapotoczny. Najlepiej z tej czwórki skakał Maciek, Grzegorz Miętus i Zapotoczny oddali solidne, dobre skoki, choć stać ich było na więcej.

Trochę słabiej zaprezentował się Krzysztof Miętus, jakoś tego lata nie może odnaleźć formy. Indywidualnie Maćkowi niewiele zabrakło do "brązu", był czwarty. W konkursie drużynowym wystawiliśmy aż trzy drużyny, drugi zespół był blisko zajęcia czwartej lokaty, był ostatecznie szósty, a trzecia ekipa ósma - mówi Krystian Długopolski.

Maciej Kot był zadowolony po mistrzostwach. - Przed zawodami, na treningach, miałem problemy m.in. ze sprzętem. W konkursie indywidualnym udały mi się dwa niezłe skoki, czwarte miejsce uważam za dobre. W zawodach drużynowych mój pierwszy skok był dobry, w drugim trafiłem na złe warunki i próba była krótsza. Ale jest się z czego cieszyć, bo obroniliśmy tytuł mistrza Polski. Generalnie w moich skokach jest poprawa, idę małymi krokami do przodu - mówi Maciej Kot.

Przed naszymi skoczkami, od piątku, dwa pierwsze konkursy tegorocznej Letniej Grand Prix w Wiśle (w piątek konkurs indywidualny, w sobotę drużynowy). - Mistrzostwa Polski były świetnym przetarciem przez konkursami w Wiśle. Przyjedzie do nas wielu świetnych skoczków, zapowiada się bardzo ciekawa rywalizacja - mówi Kamil Stoch.

- Jestem bardzo pozytywnie nastawiony po mistrzostwach Polski. Lubię skakać w Wiśle, zawsze jest tam znakomita atmosfera, na zawody LGP przychodzi dużo kibiców, a to nas dodatkowo mobilizuje. Niczego nie obiecuję, ale będę walczyć ze wszystkich sił - mówi Maciej Kot.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski