Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyste serca

Redakcja
Uprawiają swą sztukę często pomimo uporczywego fizycznego i psychicznego cierpienia, znosząc docinki i cierpkie uwagi

Domowy poradnik artystyczny

Uprawiają swą sztukę często pomimo uporczywego fizycznego i psychicznego cierpienia, znosząc docinki i cierpkie uwagi

Przylgnęły do nich rozmaite nazwy: prymitywiści, outsiderzy, artyści naiwni, jednakże najbardziej chyba trafnie - sens ich artystycznej pracy - oddaje francuskie określenie: artyści czystego serca. Są wśród nich twórcy całkowicie zdrowi, w fizycznym i psychicznym rozumieniu tego słowa, ale zdecydowaną większość stanowią tak zwani niepełnosprawni. Uprawiają swą sztukę często pomimo uporczywego fizycznego i psychicznego cierpienia, znosząc docinki i cierpkie uwagi ludzi zdrowych, ale skażonych wirusem nietolerancji. Na szczęście wokół artystów czystych serc gromadzą się także ludzie wrażliwi, nie tyle współczujący, ile współuczestniczący w ich życiu.
   Wiele osób mozolnie szuka odpowiedzi na pytanie: czy sztuka artystów naiwnych różni się od sztuki profesjonalistów. A jeżeli tak, to w jaki sposób, na czym różnice te polegają? Próbując na powyższe pytanie odpowiedzieć, naukowcy rozmaitych dziedzin, artyści, lekarze i badacze sztuki na całym świecie napisali tysiące rozpraw, esejów i naukowych prac. W każdej z nich jest cząstka odpowiedzi. Wyczerpujące wyjaśnienie nadal pozostaje jednak w sferze domysłów. Nadal bowiem dokładnie nie wiemy, dlaczego człowiek tworzy i kontempluje dzieła sztuki oraz czym jest tak zwany talent, wrażliwość estetyczna, potrzeba obcowania z pięknem, harmonią i tajemnicą w sztuce często zawartą. Jedno przynajmniej wydaje się dość pewne: artyści profesjonalni, wykształceni w akademiach sztuki czy pracowniach wielkich twórców, otrzymali w dydaktycznym spadku pewien porządek estetyczno-kompozycyjny, podług którego budują swe prace. Bywa jednak, że sukces odnoszą właśnie wówczas, gdy ten porządek, za podszeptem własnej intuicji, naruszą. Tymczasem twórcy naiwni nieustannie, w rozmaity sposób, owego praporządku poszukują, i właśnie intuicja, nie zaś wiedza, jest dla nich budulcem sztuki. Dlatego odbiorca ich dzieła często szeroko rozwiera oczy dostrzegając blask artystycznej iluminacji oraz prostotę rozwiązań kolorystycznych, kompozycyjnych czy tematycznych. Kraków i Płock to dwa, ważne dla sztuki artystów czystych serc, miasta w Polsce. O płockim konkursie może innym razem.
   Krakowskie Międzynarodowe Biennale Sztuk Plastycznych Osób Niepełnosprawnych miało już siedem edycji. Niedługo przed jego nazwą pojawi się ósemka. Do piątego - przykładowo - konkursu 465 autorów z 14 krajów (takich między innymi jak: Tajlandia, Kolumbia czy Peru) zgłosiło ponad tysiąc prac. To już poważna, licząca się w świecie impreza artystyczna. Jej znaczenia, dla samych twórców, jak i światowej publiczności, nie sposób przecenić. Organizatorem Biennale jest Fundacja Sztuki Osób Niepełnosprawnych mająca swą siedzibę w Krakowie, jej zaś założycielem, pierwszym prezesem, i pomysłodawcą konkursu, był red. Wojciech Tatarczuch, kiedyś także dziennikarz w "Dzienniku Polskim", zmarły nagle i przedwcześnie w roku 1994.
   Tak więc, jeżeli tylko macie Państwo okazję spotkania się ze sztuką naiwną, nie marnujcie jej. Może się bowiem okazać, że pośród prezentowanych na takim pokazie prac znajdziecie obraz, grafikę czy rzeźbę, jakiej szukaliście bezskutecznie przez całe lata. Być może, że zakupiony obraz, jaki przyniesiecie ze sobą do domu, pozwoli Wam inaczej niż do tej pory spojrzeć na sztukę, a może zmieni także Wasze rozumienie jakichś ważnych spraw. Dziś prezentuję Państwu reprodukcje kilku nagrodzonych i wyróżnionych na VII Międzynarodowym Biennale Sztuk Plastycznych Osób Niepełnosprawnych w Krakowie prac.
ANDRZEJ WARZECHA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski