Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czystek w Sandecji ciąg dalszy. Po piłkarzu klub żegna dyrektora sportowego. „Nikt za nim płakać nie będzie”

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
Łukasz Skrzyński (z lewej) pracował w Sandecji od połowy sierpnia 2021 roku. Minionej zimy klub dokonał kilku transferów, które okazały się niezbyt trafione. Na pewno takowym było pozyskanie Kozulja, którego już przy Kilińskiego nie ma
Łukasz Skrzyński (z lewej) pracował w Sandecji od połowy sierpnia 2021 roku. Minionej zimy klub dokonał kilku transferów, które okazały się niezbyt trafione. Na pewno takowym było pozyskanie Kozulja, którego już przy Kilińskiego nie ma fot. Sandecja.pl
Wiele dzieje się w ostatnich dniach w pierwszoligowej Sandecji Nowy Sącz. We wtorek pożegnano zbuntowanego zawodnika przedwcześnie rozwiązując umowę, a dzień później podziękowano za współpracę dotychczasowemu dyrektorowi sportowemu, członkowi zarządu Łukaszowi Skrzyńskiemu. Lawina zaczęła się od oświadczenia kibiców, choć balon napełniał się już od wielu tygodni za sprawą kiepskich wyników zespołu.

Przypomnijmy, że w miniony poniedziałek piłkarze Sandecji Nowy Sącz walczący o pozostanie w pierwszej lidze przegrali w Niepołomicach z Puszczą 2:3 notując swoją dwunastą ligową porażkę w tym sezonie. Po meczu nie wytrzymali kibice „Dumy Krainy Lachów” publikując emocjonalne oświadczenie w mediach społecznościowych.

Oświadczenie i szybkie działania klubu

W kibicowskim komunikacie o wielce wymownym tytule: „MAMY DOŚĆ!!! Wypie*dalać!!!!” (pisownia oryginalna) jego autorzy pytali o to jaki pożytek drużyna walcząca o utrzymanie ma z dwóch piłkarzy sprowadzonych tej zimy – Bośniaka Zvonimira Kozulja (zero minut w bieżącym sezonie; miał dopuścić się niesubordynacji na jednym z treningów) i Francuza Jeremy’ego Manzorro (zagrał jak na razie 26 minut w dwóch meczach). Dodajmy dwóch zawodników na wysokich kontraktach zarabiających miesięcznie przynajmniej kilkanaście tys. zł. Graczy nazwano „statystami” i domagano się odpowiedzi na pytania kto stoi za ich transferami, kto ich wyszukał i kto odpowie za zaistniałą sytuację.

Jako że zwykle w klubie piłkarskim za transfery odpowiada dyrektor sportowy, szybko znaleziono winowajcę. W środę Rada Nadzorcza Sandecji podjęła stosowną uchwałę o odwołaniu członka zarządu Łukasza Skrzyńskiego, który jednocześnie przestał pełnić funkcję dyrektora sportowego. W Nowym Sączu pracował od sierpnia 2021 roku.

O zwolnieniu Skrzyńskiego pełniącego również funkcję trenera czwartoligowych Wiślan Jaśkowice (zdecydowany lider czwartej ligi małopolskiej) mówiło się w Nowym Sączu kilkukrotnie, ale mimo to pozostawał na swoim stanowisku. Wielu nie podobało się, że łączy dwie dość mocno absorbujące funkcje, a w Nowym Sączu bywa od czasu do czasu...

Brak komentarza, ale kibice mają swoje zdanie

Próbowaliśmy skontaktować się z samym zainteresowanym, ale miał wyłączony telefon. Podobnie rzecz miała się z Łukaszem Morawskim, przewodniczącym Rady Nadzorczej klubu z Kilińskiego.

W sieci pojawiły się komentarze kibiców Sandecji. „Nikt za nim z kibiców płakać nie będzie” czy „rychło w czas” – to tylko niektóre z komentarzy dotyczących odejścia z klubu Łukasza Skrzyńskiego.

- Chcę po prostu robić wszystko, by być pomocnym dla Sandecji. Dodam jeszcze, że bardzo dobrze wygląda współpraca z Akademią Sandecja. 16 juniorów podpisało swoje pierwsze zawodowe kontrakty – jeszcze w październiku 2021 roku mówił nam Skrzyński.

      

Sportowy24.pl w Małopolsce

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski