Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyta się! Kto uprowadził samolot z premierem? Recenzja "Lotu 202" Remigiusza Mroza

Anna Piątkowska
Anna Piątkowska
Być może to najbardziej niepotrzebna recenzja świata, bo kolejne książki Remigiusza Mroza od razu trafiają na listy najlepiej sprzedających się tytułów, dając autorowi „Lotu 202” tytuł najpoczytniejszego polskiego pisarza młodego pokolenia. Z raportu Biblioteki Narodowej dotyczącego czytelnictwa w Polsce w minionym roku wynika, że Mróz wyprzedził Stephena Kinga, Henryka Sienkiewicza i Olgę Tokarczuk.

FLESZ - Koronawirus w Polsce. Zachowajmy czujność i zdrowy rozsądek

Akcja najnowszej powieści Remigiusza Mroza „Lot 202” zaczyna się w tajemniczych okolicznościach na Placu Centralnym w Nowej Hucie. Kamery monitoringu u zbiegu dwóch ulic rejestrują młodego chłopaka o drugiej piętnaście. Nie ma go na nagraniu z kolejnej kamery, nie ma ulicy, w którą mógłby skręcić, zaułka, w którym mógłby się schować.

Sześć lat później ciało chłopaka odnajduje opolska policja. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że włożył dużo pracy, by popełnić bardzo niezwykłe samobójstwo. Jednak już drugi rzut oka podkomisarz Agnieszki Oliwy wystarczy, by stwierdzić, że samobójstwo jest równie zagadkowe, jak jego zniknięcie przed laty.

Równolegle z odnalezieniem zwłok Jacka Kiedrowskiego przez opolską policję, z warszawskiego Okęcia startuje lot do Toronto. Na pokładzie rejsowego samolotu znajduje się premier. Szybko okazuje się, że planowane dotarcie na miejsce po dziewięciu godzinach i trzydziestu pięciu minutach nie dojdzie do skutku. Lot do Toronto przejmują bowiem terroryści. Wszystko wskazuje na to, że tajemnicze zaginięcie krakowskiego nastolatka, jego równie tajemnicza śmierć i uprowadzenie samolotu z premierem na pokładzie są ze sobą powiązane.

To, oczywiście dopiero przygrywka. Jak przystało na Remigiusza Mroza, w opasłym tomie zdarzenie goni zdarzenie. Amatorom wartkiej akcji bez zbędnych opisów przyrody i zagłębiania się w meandry psychiki i przeszłości stróżów prawa proza Remigiusza Mroza z pewnością przypadnie do gustu. Cała fabuła „Lotu 202” zamyka się w zaledwie pięciu godzinach.

Choć schemat uprowadzenia samolotu z ważną personą na pokładzie to motyw chętnie wykorzystywany w literaturze i filmie z kategorii sensacji i political fiction, jednak Remigiusz Mróz nie jeden raz pokazał, że popularne schematy potrafi jak nikt opowiedzieć w zaskakujący sposób. Oczywiście, jest i w tej powieści wątek polityczny, bezwzględni terroryści i walka z czasem, ale czytelnicy „Lotu 202” nie będą zawiedzeni, w uniwersum Remigiusza Mroza bywa zaskakująco. A akcja jest naprawdę wartka, a każda kolejna rozwikłana zagadka zmienia bieg fabuły, ale dzięki doskonale dopracowanym szczegółom i wyraźnie zarysowanej osi fabularnej, czytelnik Mroza nie gubi się w zdarzeniach.

Fani Remigiusza Mroza odnajdą w „Locie 202” postaci znane z wcześniejszej serii „W kręgu władzy”.

„Lot 202” dostępny jest także w Audiotece w formie słuchowiska, w którym wzięli udział m.in. Katarzyna Dąbrowska, Michał Żurawski, Mariusz Bonaszewski, Danuta Stenka i Krystyna Czubówna.

Remigiusz Mróz
„Lot 202”
Wydawnictwo FILIA, 2020

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Czyta się! Kto uprowadził samolot z premierem? Recenzja "Lotu 202" Remigiusza Mroza - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski