Jutro odbędzie się spotkanie „żywych książek” z ich czytelnikami. Ale w tej bibliotece pod słowem „czytanie” kryje się pragnienie poznania, spotkania i zrozumienia drugiego - nieraz zupełnie innego niż my - człowieka. Taka jest idea Żywej Biblioteki. - Pozwala ona zweryfikować nasze poglądy, które - jak nam się często wydaje - mamy wyrobione. Wpływ na to mają media, nasze wychowanie, znajomi. Rzadko możemy skonfrontować je z rzeczywistością - tłumaczy Sylwia Szulc, psycholożka.
Zwraca również uwagę, że Żywa Biblioteka jest projektem, który ma na celu walkę o równe prawa człowieka poprzez dialog z drugą osobą.
- Już jutro w godzinach od 11 do 18 w księgarnio-kawiarni Massolit każdy czytelnik otrzyma kartę biblioteczną, dzięki której będzie mógł „wypożyczyć” interesującą go „książkę” i porozmawiać z nią - zachęca Szulc.
Kto będzie współtworzył „zbiór” książek? Porozmawiamy między innymi z amazonką, ateistką, muzułmanką, gejem, osobą aseksualną, człowiekiem zakażonym wirusem HIV czy osobą bezdomną. I, jak zapewnia Sylwia Szulc, nie są to wszystkie „tytuły”, z którymi czytelnicy będą mogli się zapoznać.
- Te spotkania stwarzają szanse zadawania najskrytszych, czasem nawet najdziwniejszych pytań i - co najważniejsze - zmniejszają też dystans między ludźmi. Widzę, jak ludzie się przed sobą otwierają przez to, że wychodzą z codziennej strefy komfortu - ocenia Szulc.
Bodźcem do udziału w spotkaniach Żywej Biblioteki jest przede wszystkim ciekawość i zainteresowanie drugim człowiekiem. - Nie ma w __tym jednak nic złego, gdyż bez tej ciekawości nie byłby możliwy dialog między ludźmi - mówi Szulc.
Jej zdaniem Żywa Biblioteka jest także dowodem na to, że potrafimy i chcemy ze sobą rozmawiać. Nie oznacza to jednak, że przed rozpoczęciem spotkania żadna z „książek” nie kryje w sobie obaw.
- To zupełnie naturalne zwłaszcza w przypadku „książek”, które w Żywej Bibliotece uczestniczą po raz pierwszy. Boją się, że nie będą potrafiły odpowiedzieć na trudne pytania albo że zostaną zaatakowane przez „czytelnika” o skrajnie odmiennych poglądach. Do takich sytuacji nigdy jednak u __nas nie doszło - opowiada Sylwia Szulc.
By się o tym przekonać, warto wstąpić do Żywej Biblioteki, w której wiek nie zna żadnych granic. - Przychodzą do nas zarówno młodzi, jak i starsi ludzie, rodzice z dziećmi, jak i pary. „Książki” dla wszystkich pozostają otwarte - mówi Szulc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?