Czytamy więcej. Fantastycznie!

Dość powszechnej opinii o spadku czytelnictwa książek, nie można zastosować do wielickiego rejonu. - U nas jest wręcz przeciwnie: co roku notujemy wzrost liczby czytelników. Z danych za 2014 rok wynika, że co szósty mieszkaniec jest naszym czytelnikiem. Inne statystyki pokazują, że mieszkańcy wchodzą do biblioteki średnio co dwie minuty, tu braliśmy pod uwagę nie tylko tych, którzy wypożyczają książki, ale także osoby korzystające z czytelni i uczestników bibliotecznych zajęć. W tym roku mieliśmy już ok. 40 tys. odwiedzin (to dane na koniec września - red.) - wylicza Agata Czarnota-Bajorek, dyrektorka Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Wieliczce, która w 2014 roku miała ponad 9 tys. czynnych czytelników.

- Dużo czyta nawet młodzież. Można powiedzieć, że w tym przypadku „dobrą robotę” robi fantastyka, która przyciągnęła nastolatków do książek. Wśród tej grupy wiekowej ogromną popularnością cieszą się m.in. seria Johna Flanagana „Zwiadowcy” oraz książki Katarzyny Bereniki Miszczuk - mówi Paulina Wandas, kierująca działem dla dzieci i młodzieży.

Natomiast kilkulatki sięgają bardzo często po cykl powieści fantastycznych „Opowieści z Narnii” C.S. Lewisa. Popularne wśród dzieci są także opowieści Grzegorza Kasdepke, Renaty Piątkowskiej, Joanny Krzyżanek i Zofii Staneckiej. Od kilku lat nie słabnie też - niezależnie od wieku czytelników - zainteresowanie Harrym Potterem. Jak mówią bibliotekarze: te książki znikają z półek błyskawicznie.

W Wieliczce nie znajduje potwierdzenia także teoria, że najmłodsi czytają tylko wtedy, gdy muszą, a więc szkolne lektury. Zdarza się nawet, że na wydawnictwa zaliczane do tej kategorii dzieci reagują wręcz alergicznie. - Nie tak dawno „spaliłam” u czytelniczki bardzo dobrą książkę - „Lew, czarownica i stara szafa” Lewisa. Poleciłam ją małej dziewczynce, nieopatrznie dodając, że jest to szkolna lektura. Na to hasło dziecko spojrzało na mnie z przerażeniem i kategorycznie odmówiło wypożyczenia tej książki - opowiada bibliotekarka Katarzyna Piątek.

- Katarzyna Bonda, Zygmunt Miłoszewski, Olga Tokarczuk - te książki są niemal nie do dostania, nigdy nie ma ich na półkach. To samo można powiedzieć o nowościach - słyszymy w Dziale Literatury Pięknej. - Na te książki jest bardzo dużo rezerwacji trzeba długo czekać w kolejce. Popularnością cieszą się także publikacje, które zdobyły jakieś nagrody np. Nobla czy Nike. Od pewnego czasu obserwujemy też rosnące zainteresowanie literaturą: od książek dla kobiet, poprzez kryminały, i thrillery historyczne, po fantastykę. Wzrasta również zainteresowanie audiobookami - wylicza kierująca działem Agnieszka Batko.

W ciągłym czytaniu są książki Katarzyny Michalak, kryminały autorów skandynawskich (m.in. Jo NesbØ i Camilli Läckberg) oraz polskich (oprócz Bondy, także Marka Krajewskiego i Mariusza Czubaja). Nie brakuje też fanów Carlosa Luiza Zafóna i Ildefonsa Falkonesa, a wielbiciele fantasy - nie tylko dorośli, ale i młodzież - sięgają często po książki Andrzeja Sapkowskiego, Andrzeja Pilipiuka, Trudi Canavan i cykl „Gra o tron” Georga R. R. Martina.

- Sporządziliśmy ostatnio listę bestsellerów naszej biblioteki za lata 2009-2015. Są na niej książki, które wypożyczono 80 razy i więcej - mówi bibliotekarka Anna Lorańc.

W tym wykazie wiodą prym (pierwsze trójki): „Naznaczona” P.C. Cast, „Sosnowe dziedzictwo” M. Ulatowskiej i „Katedra w Barcelonie” I. Falconesa (literatura piękna); „Lew, czarownica i stara szafa” C.S. Lewisa, „Ja, diablica” K.B. Miszczuk i „Oscar i pani róża” E.E. Schimitta (literatura dla dzieci i młodzieży); „Pokochaj mnie mamo” C. Harte, „Gottland” M. Szczygła i „Wieliczka” K. Wierzby (dział popularnonaukowy i regionalny).

Najmłodsi mieszkańcy zapisani do biblioteki to urodzony w marcu tego roku Sebastian oraz kilka tygodni młodszy Ignaś. - To wynik naszej akcji, pod hasłem Bejbi Biblio Klub. Zachęcamy rodziców, by zapisywali do biblioteki nawet niemowlaki i wypożyczali książki, które potem przeczytają maluchom - mówi Agata Czarnota-Bajorek. Inną akcją promującą czytelnictwo wśród dzieci jest „Molik”. Tak nazwano ogromnego, filetowego pluszaka, który wraz z bibliotekarzami jeździ po przedszkolach i zachęca kilkulatki, aby zapisały się do książnicy.

Najstarsi czytelnicy wielickiej biblioteki mają 93 i 89 lat. Ale - znów wbrew powszechnemu przekonaniu, że „książki czytają głównie ludzie starsi” z książnicy w Wieliczce korzystają najwięcej mieszkańcy w wieku 25-44 lata (ponad 2000 czytelników). Drugie miejsce w tej kategorii zajmują osoby w wieku 45-60 lat (ponad 800), a trzecie - 6-12 lat (prawie 650).

Z biblioteką - od maja 1945 roku. Jubileusz 70-lecia - z piwnicą pod baranami.
Biblioteka Publiczna w Wieliczce powstała tuż po zakończeniu II wojny światowej. Jej pierwszą siedzibą był mały pokój w SP nr 2, a pierwszą kierowniczką - i inicjatorką utworzenia książnicy - była Maria Adela Qurini. Wtedy rolą biblioteki było przede wszystkim zabezpieczenie i skompletowanie zbiorów ocalałych z wojennej zawieruchy.

W 1956 roku siedzibę biblioteki przeniesiono do kamienicy na ul. Goliana, a sześć lat później - do Pałacu Konopków. Mimo że zabytkowy obiekt był zrujnowany, książnica działała tam aż do 1987 roku. Wtedy w pałacu wybuchł pożar. Większość księgozbioru udało się ocalić i w 1988 roku gmina zakupiła na potrzeby biblioteki budynek mieszkalny przy ul. Żwirki i Wigury. To w tym obiekcie - rozbudowanym w drugiej połowie lat 90-tych XX wieku - książnica działa do dziś.

Latem tego roku na placu Skulimowskiego, w sąsiedztwie Pałacu Konopków, rozpoczęto budowę Centrum Społeczno-Kulturalnego, gdzie ma być nowa siedziba Biblioteki Publicznej. Obiekt ma być gotowy za około dwa lata.

Dzisiaj w „Solnym Mieście” odbędzie się Gala Jubileuszowa Biblioteki, podczas której zaplanowano m.in. koncert Piwnicy pod Baranami. Początek o godz. 17. Wstęp wolny.