Wiersze Kazimierza Wierzyńskiego w Salonie Poezji
Fedorowicz otworzył spotkanie, recytując wiersz Początek: Trzeba przeczytać raz, /Trzeba przeczytać dwa razy, /Trzeba czytać przez lata: /Wtedy przyleci ptak /Do ręki twojej /Nie zlęknie się, oswoi, /Ptak, który teraz przed tobą /Ulata.
Były oczywiście wiersze z tomu Dysk olimpijski, za który w 1928 roku w Amsterdamie otrzymał poeta złoty medal, były te ze zbioru Krzyże i miecze, _dedykowanego przez Kazimierza Wierzyńskiego ofiarom II wojny - rodzicom, braciom i ich dzieciom. _Wzmóż nasze siły, /Tę wojnę wygrać musimy /tej jesieni lub zimy /Albo za wiele lat - pisał w 1939 roku, kiedy rozpoczął swą wędrówkę - Europa, Portugalia, Brazylia, USA, znów Europa.
Wracajmy do Wierzyńskiego - raz, dwa razy, przez lata...
A w najbliższą niedzielę spotkanie z poezją nietypowe, nie do południa, lecz o godz. 23 - jako że będą to Poetyckie Zaduszki. Potrwają, jak zapowiada Anna Dymna, do ostatniego wiersza... Wstęp także nietypowo, bez wejściówek. Ma być wielu aktorów czytających po dwa, trzy wiersze. Ilu przyjdzie słuchaczy? Ilu wytrzyma do ostatniego wiersza?
(WAK)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?