Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czytelnicy piszą o swoich kotach: Moja Lagoona

Opr. (MAT)
Fot. Archiwum autorki
Było to w połowie września. Jak na ucznia przystało, siedziałam w pokoju i odrabiałam zadania domowe. Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.

Moja mama poszła otworzyć i po krótkiej chwili zawoła mnie mówiąc, że to do mnie. W drzwiach stała moja koleżanka. Na początku myślałam, że chce się spytać, czy pójdę z nią na spacer, lecz po chwili dołączyła do niej moja druga koleżanka, która trzymała na rękach małą, puchatą kulkę. Powiedziała, że kotek może być mój i podała mi go.

Zawsze marzyłam o kocie, dlatego szybko zawołałam mamę i prosiłam, żeby zgodziła się go zatrzymać. Mama najwyraźniej była, tak jak ja, zauroczona długą, błękitną sierścią malucha, więc powiedziała, że zadzwoni do taty i spyta go. Gdy to już zrobiła dowiedziałam się, że kociak już jest mój.

Byłam naprawdę szczęśliwa. Koleżanki powiedziały mi, że to prawdopodobnie kotka, a gdy wychodziły, bardzo im podziękowałam. Zrobiłam prowizoryczną kuwetę z kartonu i wsypałam do niego resztę żwirku moich królików.

Gdy tata wrócił, przywiózł ze sobą karmę. Maluch był bardzo głodny. Od razu zjadł całą porcję. Miał mnóstwo kołtunów i pcheł, ale nawet z nimi mruczał cały czas. Wystarczy go pogłaskać i od razu słychać było przyjemne dla ucha dźwięki. Postanowiliśmy, że jutro pojedziemy do weterynarza i do sklepu zoologicznego po wyprawkę.

Zrobiłam zabawkę z sznurka i kawałka papieru, która okazała się być bardzo udana. Do dziś papiery i sznurki są najlepszą rozrywką.

Teraz moja Lagoona ma około dwóch lat i wszędzie ze mną chodzi. Nie jest ona wybitnym łowcą i nie lubi wspinać się zbyt wysoko, ale zawsze wieczorem biega po domu jak szalona. Czasami się zastanawiam, skąd ona ma tyle energii.

Znalazła wspaniałego przyjaciela w naszym psie, którego czasami kocha, a czasem goni ją po całym domu. Jak w domu jest jakiś owad, to zapomina o całym świecie i liczy się dla niej tylko jej przyszła ofiara.

Nawet teraz, kiedy to piszę, Lagoona jest ze mną.

Wiktoria Bialik

Piszcie o swoich kotach!

To już ostatnia opowieść o kocie, którą drukujemy w ramach ogłoszonego przed rokiem konkursu. Ale kocie historie nadal będą się ukazywać na naszych łamach, bowiem wielu Czytelników chce opowiedzieć o swoim pupilu. Za dwa tygodnie napiszemy o zasadach publikowania tekstów i o nowym cyklu - oczywiście o kotach!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski