Czyżyny będą mieć rowerowe miasteczko. Pierwsze w Nowej Hucie.

Rusza realizacja zapowiadanej od dawna inwestycji. Z inicjatywy Rady Dzielnicy XIV Czyżyny na działce w sąsiedztwie ogródka jordanowskiego (rejon skrzyżowania ulic Medweckiego i Dąbrowskiej) powstanie miasteczko rowerowe.

– Jednoślady w naszym mieście przeżywają prawdziwy renesans. Chcemy, by także najmłodsi, zanim wyjadą na krakowskie ulice, wiedzieli jak bezpiecznie się po nich poruszać – tłumaczy Wojciech Krzysztonek, przewodniczący Czyżyn.

W ubiegłym roku za pieniądze z budżetu dzielnicy udało się przygotować projekt inwestycji. Teraz Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu ogłosił przetarg na pierwszy etap prac budowlanych. Będą one prowadzone na powierzchni niemal trzech tysięcy metrów kwadratowychi i obejmą m.in.: wykonanie nawierzchni asfaltowych i nawierzchni z kostki brukowej, montaż elementów małej architektury oraz nasadzenia zieleni.

W planach – oprócz rowerowej trasy szkoleniowej – znalazła się również specjalna trasa dla rolkarzy. Cały teren ma być ogrodzony, ale ogólnodostępny. – Dodatkowo takie zagospodarowanie tego terenu pozwoli nam uchronić go przed ewentualną zabudową – przyznaje Krzysztonek.

Na terenie miasteczka najmłodsi będą mogli się dowiedzieć m.in., w jakich sytuacjach na drodze rowerzysta ma pierwszeństwo, jakie kary grożą za jazdę po przejściu dla pieszych czy jak poruszać się po kontrapasie.

Zdaniem radnego Pawła Ścigalskiego, przewodniczącego Komisji Ekologii Rady Miasta, Czyżyny od zawsze dawały przykład innym dzielnicom, być może i tym razem będzie podobnie.

– To pierwsze takie miasteczko rowerowe, dlatego należy je potraktować jako projekt pilotażowy. Jeśli się sprawdzi – niewykluczone, że powstaną kolejne – mówi Paweł Ścigalski. Ocenił, że raczej nie będzie potrzeby, by taka inwestycja powstała w każdej dzielnicy.

Z dystansem do pomysłu budowy miasteczka podchodzi natomiast Marcin Hyła, prezes Stowarzyszenia Miasta dla Rowerów. – Rzeczywiście w Polsce jest tradycja budowania miasteczek rowerowych, ale jestem zdania, że jazdy jednośladem przyszłych rowerzystów trzeba uczyć na jezdni, a nie tylko na niby – uważa Marcin Hyła. Dodaje, że nauka jazdy rowerem w miasteczku to jak nauka pływania w basenie bez wody. – Poza tym, jak bezpiecznie i zgodnie z prawem mają dojechać uczniowie na rowerze na przykład z Kurdwanowa do Czyżyn, by tam uczyć się jazdy w miasteczku? – pyta Hyła.

Alternatywą dla młodzieży z odległych dzielnic w takiej sytuacji mogą być tzw. cyklolekcje organizowane przez Stowarzyszenie Kraków Miastem Rowerów. To bezpłatne warsztaty nauki jazdy składające się z dwóch części: konsultacji oraz praktycznej nauki w ruchu ulicznym z instruktorem na wybranej przez siebie trasie. W cyklolekcji może wziąć udział każdy: zarówno osoby, które planują rozszerzyć swoją wiedzę jak i nowicjusze. Aby umówić się na cyklolekcję, wystarczy napisać e-maila na adres [email protected]

Warto wspomnieć, że miasteczka rowerowe powstają w całym kraju i nie tylko z pieniędzy samorządów lokalnych tak jak w Czyżynach. Tylko w ramach projektu „Budujemy miasteczka ruchu drogowego” z funduszy europejskich i z budżetu państwa do końca tego roku ma zostać zbudowanych w sumie 21 miasteczek ruchu drogowego w 15 województwach.

Napisz do autora:
[email protected]