Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyżyny: robotnicy bezmyślnie rozorali Aleję Podróżników

Marzena Rogozik
Marzena Rogozik
Aleja Podróżników została rozorana przez pracowników, którzy wkopywali kabel energetyczny
Aleja Podróżników została rozorana przez pracowników, którzy wkopywali kabel energetyczny Anna Kaczmarz
Kontrowersje. Między dęby, społecznie posadzone przy ul. Lema, wjechały koparki i uszkodziły podziemne mocowania drzew.

Wielkie święto, tłumy krakowian i dziesiątki podróżników, którzy do Czyżyn przyjechali z całej Polski, a niektórych przywiało z dalekich stron świata. Wśród nich ci zasłużeni, którzy zostali uhonorowani w szczególny sposób. Tak miesiąc temu wyglądało uroczyste otwarcie Alei Podróżników, Zdobywców i Odkrywców.

Wystarczyło niewiele ponad trzydzieści dni, by aleja z dębami poświęconymi wybitnym Polakom i tablicami z ich osiągnięciami została zniszczona. Robotnicy ciężkim sprzętem zaledwie kilkanaście centymetrów od drzewek wykopali wielki rów, którym mają poprowadzić kabel energetyczny. Zgodę na prace wydał Zarząd Zieleni Miejskiej.

Albin Marciniak, pomysłodawca powstania alei i przewodniczący Klubu Podróżników „Śródziemie” jest zszokowany tym, co zastał przy ul. Lema. Cisną mu się na usta niecenzuralne słowa. - Ręce mi opadły. Nie wiem, jak można było bez żadnych konsultacji ze mną tak zniszczyć aleję. Korzenie na pewno zostały uszkodzone, tablice, które zamontowałem, są tylko prowizorycznie postawione - ubolewa Albin Marciniak. Jego reakcji trudno się dziwić. Włożył w to serce i oszczędności. Dwa lata starał się o stworzenie alei dla 30 zasłużonych podróżników, odkrywców i zdobywców, przez półtora roku biegał po urzędach.

Udało się, ale radość nie trwała długo. - O tej skandalicznej sytuacji zamierzam poinformować nie tylko prezydenta Krakowa, ale i marszałka Małopolski, bo te osoby i podległe im instytucje były zaangażowane w otwarcie alei - mówi Albin Marciniak. - Co mam teraz powiedzieć Aleksandrowi Dobie, który jest właśnie na oceanie, w kajaku i wziął ze sobą na wyprawę wstęgę z odsłonięcia tablicy? - denerwuje się podróżnik. Jak spojrzy w oczy Markowi Kamińskiemu czy Martynie Wojciechowskiej i wielu innym zasłużonym odkrywcom i podróżnikom, którzy zostali upamiętnieni lub przyjechali z różnych zakątków Polski i zagranicy na uroczyste otwarcie?

Kiedy wczoraj inspektor Zarządu Zieleni Miejskiej skontrolował prace, okazało się, że faktycznie koparki uszkodziły podziemne mocowania drzew. - Ale to nie zagraża bezpośrednio drzewom. Nie uschną, ale mogą się przechylać, dlatego wykonawca będzie musiał je ponownie zakotwić - tłumaczy Łukasz Pawlik, zastępca dyrektora ZZM i dodaje, że wobec wykonawcy zostaną wyciągnięte konsekwencje.

Również Piotr Kempf, dyrektor ZZM, uspokaja, że drzewa były sadzone w grudniu, są młode, a system korzeniowy nie rozrósł się na tyle, by je uszkodzić. - Prace w pasie drogowym są naturalną rzeczą. Tam jest wąsko i ciasno, dlatego specjalnie sadziliśmy drzewa na mocowaniach podziemnych - twierdzi Piotr Kempf. - Każde drzewo, niezależnie czy w Alei Podróżników, czy nie, może uschnąć, nawet jeśli nie będzie przy nim żadnych prac. Dlatego są na gwarancji i można je wymienić - dodaje i uspokaja, że po zakończeniu prac wszystko ma wrócić do stanu pierwotnego. Mimo to inspektorzy będą patrzeć na ręce wykonawcom, czy nie będzie dochodzić do innych uszkodzeń.

Jerzy Woźniakiewicz, radny dzielnicy XIV Czyżyny, podkreśla, że ZZM powinien dokumentować na bieżąco przebieg prac, a jeśli okaże się, że drzewa obumierają - wystąpić nie tylko o wymianę, ale i odszkodowanie.

Sprawa dotknęła także Mariusza Waszkiewicza, szefa Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody. Uważa on, że jeśli posadzono tam dęby, nie powinno się wydawać zgody na pociągnięcie sieci energetycznej.

- Jeśli już do tego doszło, prace w zasięgu korzeni powinny być prowadzone ręcznie, pod okiem powołanego do tego inspektora nadzoru dendrologicznego, a drzewa trzeba było zabezpieczyć - twierdzi Mariusz Waszkiewicz. - Jeśli urzędnicy dopuszczą do zniszczenia tych dębów, będzie to totalny blamaż miasta, bo jak wytłumaczyć się ze zniszczenia niezwyczajnych przecież, ale symbolicznych drzew? - podsumowuje Waszkiewicz.

WIDEO: Gibała chce płynniejszych przejść dla pieszych

Autor: Piotr Ogórek, Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski