Za dwa miliony złotych zrekonstruowano w nowym miejscu, na tzw. Grodzisku, zabytkowy XVII-wieczny dwór z Dąbrówki. Przeprowadzka była konieczna, bo w miejscu, gdzie stał wcześniej, zbudowano drogę Stryszów - Zembrzyce. Niestety, mający 500 metrów powierzchni użytkowej obiekt na razie nie służy nikomu. Władze gminy Stryszów wiodą z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej z Krakowa spór o to, kto będzie zarządzał dworem.
Łakomy kąsek
- Obiecano, że po odbudowie dwór zostanie nam zwrócony. Tymczasem sprawa przekazania utknęła w miejscu - skarży się Jan Wacławski, wójt gminy Stryszów.
Twierdzi, że gmina pod inwestycje związane z przyszłym Jeziorem Mucharskim potrzebuje nie tylko budynku, ale i ponad trzech hektarów przyległych działek. Po zalaniu zbiornika będą nad samym brzegiem.
Władze gminy chcą tam zbudować amfiteatr, boiska, plaże i przystań dla jachtów. Dwór ma być siedzibą Centrum Rekreacji i Wypoczynku, a także muzeum archeologicznego.
Mierzą siły na zamiary
Gmina nie ma pieniędzy na wykończenie wnętrz i jego wyposażenie. Wspomniane inwestycje miałyby powstać z pieniędzy unijnych. Jest na nie szansa.
Środków na resztę prac nie ma również RZGW. Już zabrakło ich na dokończenie budowy zbiornika w tym roku. Mimo to zarząd nie kwapi się z oddaniem dworu i działek gminie, ponieważ po zalaniu czaszy jeziora można na tak usytuowanym obiekcie zrobić niezły interes.
- Budując zaporę, wykupiliśmy działki. To są olbrzymie zainwestowane pieniądze. Dlaczego mamy teraz oddać je za darmo? - zauważa Stefan Sawicki, zastępca dyr. RZGW w Krakowie.
Negocjacje trwają. Wójt Stryszowa jest dobrej myśli, bo trzyma RZGW w szachu. Do gminy należy droga do dworu. Grozi jej zablokowaniem.
Póki co, RZGW wynajął firmę ochroniarską, która pilnuje dworu i terenu. Nie wpuszcza na budowę. Jak wyglądają wnętrza, można zobaczyć tylko na zdjęciach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?