Dla Kanadyjczyków pretekstem do przygotowania ekspozycji była 70. rocznica Powstania Warszawskiego. Wystawa przypomina o pomocy kanadyjskich lotników dla walczącej stolicy. – Polska nie była sama podczas Powstania Warszawskiego i nie jest sama teraz – podkreślała otwierając ekspozycję Pamela Isfeld, charge d’affairs kanadyjskiej placówki dyplomatycznej.
Na wystawę w ambasadzie Kanady składa się 18 dużych plansz, z których aż 11 poświęcono dramatycznej historii załogi Halifaksa JP 276 A, która leciała z pomocą do Warszawy 5 sierpnia 1944 roku. Siedmioosobową załogą dowodził Kanadyjczyk, kpt. Arnold Blynn. Prócz niego w jej skład wchodziło czterech jego rodaków: George Chapman, Harold Brown, C.B. Wylie, oraz Arthur Lidell. Dwaj pozostali lotnicy byli Brytyjczykami: Fredrick Wenham oraz Kenneth Ashmore.
Samolot zestrzelił skierowany w pościg za halifaksem nocny myśliwiec Luftwaffe. Płonąca maszyna rozbiła się na polach, które dziś znajdują się na rogatkach Dąbrowy Tarnowskiej. Fragmenty samolotu, ładunku, a także szczątki lotników zlokalizowała i wydobyła w 2006 r. ekipa Muzeum Powstania Warszawskiego.
W otwarciu wystawy w kanadyjskiej ambasadzie wzięła udział delegacja Dąbrowy Tarnowskiej. W jej składzie znalazł się m.in. Edward Orwat, prawdopodobnie ostatni naoczny żyjący świadek katastrofy.
Niespodzianką dla organizatorów była książka, którą przywiózł do Warszawy wiceburmistrz Dąbrowy Tarnowskiej Marek Minorczyk. To publikacja „Ostatnia misja kapitana Blynna” autorstwa Dariusza Janusia. Kanadyjscy dyplomaci zostali zaproszeni do udziału w dorocznych apelach pamięci organizowanych w Dąbrowie obok pomnika lotników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?