MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dając z siebie sto procent, możemy wygrać z każdym [WIDEO]

Rozmawiał Artur Bogacki
Przemysław Krajewski
Przemysław Krajewski fot. Andrzej Banaś
Rozmowa. Skrzydłowy PRZEMYSŁAW KRAJEWSKI wierzy, że drużyna piłkarzy ręcznych, mimo kłopotów kadrowych, poradzi sobie w mistrzostwach Europy.

- Kontuzje zawodników występujących na środku rozegrania komplikują wam pomysł na grę. Mówi się, że to duży problem.

-Szkoda, że nie ma z nami Mariusza Jurkiewicza, Bartka Jaszki, Grześka Tkaczyka. Są jednak inni zawodnicy, którzy postarają się ich godnie zastąpić. To szansa dla tych na tej pozycji, którzy mniej grają. Ja wierzę, że nie tyle będą wypełniać lukę, co zagrają na swoim poziomie i dadzą „kopa” tej drużynie.

- Trener Michael Biegler rozmawiał z Panem, aby to Pan grał na tej pozycji?

- Tak. Gdyby była taka potrzeba, to mogę na chwilę wejść, zaskoczyć przeciwnika. Nie wydaje mi się jednak, by na dłuższą metę było to dobre rozwiązanie.

- Przy tych problemach więcej będzie się oczekiwać od skrzydłowych, w tym od Pana.

- Miejmy nadzieję, że skrzydłowi będą grać na swoim poziomie, który trzymali na turniejach we Wrocławiu i Hiszpanii.

- W obu tych imprezach Pan zaprezentował się z bardzo dobrej strony, była wysoka skuteczność, po kilkanaście bramek.

- Nie liczę, ile ich było. Fajnie, że ta forma jest już prawie ustabilizowana. Mamy jest trochę czasu do pierwszego meczu, będziemy chcieli jeszcze coś poprawić.

- W weekend odnieśliście dwa zwycięstwa, z Brazylią i Szwecją, po czym doznaliście klęski 12:26 z Hiszpanią. Co mocniej siedzi w głowach?

- Ten pierwszy mecz zagraliśmy bardzo dobrze, od początku byliśmy skoncentrowani. W drugim wkradła sie dekoncentracja (Polacy przegrywali 5 bramkami - red.) , ale po przerwie stanęliśmy na wysokości zadania. Widać było w obu tych spotkaniach, że jeśli tylko chcemy i się skupimy, gramy na sto procent swoich możliwości, to możemy wygrać z każdym.

- Mecz z Hiszpanią należy potraktować jako zimny prysznic?

- Faktycznie, ten mecz nam nie wyszedł. Nie załamujemy się jednak, chcemy o tym jak najszybciej zapomnieć. Skupiamy się na najbliższym przeciwniku.

- Stres już jest? Zagracie przy pełnych trybunach.

- Na pewno będzie rósł. Musimy sobie z tym poradzić, każdy z nas ma na to swoje sposoby. Wydaje mi się, że będzie dobrze. Presja? Na pewno gra u siebie, przy tak wspaniałej publiczności, będzie ogromnym wyzwaniem. Chcemy walczyć i zwyciężać.

- Skupiacie się na pierwszym meczu, z Serbią, ale patrząc na rywali w drugiej rundzie, kto będzie najgroźniejszy w walce o strefę medalową?

- Mistrzostwa Europy nie są łatwym turniejem, tu są już sami najlepsi. Nie możemy patrzeć na to, czy to będzie Islandia czy Chorwacja. Jeśli chcemy zajść jak najdalej, to trzeba z każdym przeciwnikiem wygrać.

- Była okazja, że trochę rozejrzeć się po Krakowie?

- Wyjście na kawę, w miasto, to jest to odskocznia od treningów, gdy mamy dzień przerwy. Można sie zrelaksować.

- Spokojnie się można pospacerować, czy kibice zaczepiają?

- Nie wiem, jak to jest z chłopakami. Ja może nie jestem jeszcze tak rozpoznawalny, mogę spokojnie się przejść (śmiech).

Autor: Joanna Urbaniec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski