Krakowski niepełnosprawny narciarz na trasie Fot. Jadwiga Pociask
NARCIARSTWO ALPEJSKIE. Rafał Szumiec osiąga sukcesy i zaraża swą pasją
W MP, które zorganizowało Beskidzkie Zrzeszenie Sportowo-Rehabilitacyjne "Start" w Bielsku-Białej, rywalizowano w czterech konkurencjach: slalomie, slalomie gigancie, supergigancie i slalomie równoległym.
Drugi dzień MP był wyjątkowo udany dla zawodników Drugiej Strony Sportu, którzy zajęli trzy pierwsze miejsca w slalomie. Tytuł wicemistrza Polski zdobył Igor Sikorski. Tuż za nim do mety dojechał Bartłomiej Mrozek.
Zawodnicy DSS-u startowali w pozycji siedzącej, na specjalnym sprzęcie tzw. mono-ski. Jego głównym elementem jest dopasowany do ciała fotel, spełniający rolę buta narciarskiego. Do zachowania równowagi niezbędne są też kulonartki - krótkie kule zakończone płozami.
W poniedziałek zawody przeniosły się do Szczyrku, gdzie dwa dni z rzędu Szumiec ponownie okazał się bezkonkurencyjny w slalomie gigancie i supergigancie na najbardziej wymagającej trasie w Polsce.
Rafał trenuje od dziecka. Zaczynał od kolarstwa górskiego, a w Jaśle, skąd pochodzi, miał do rowerowych wypraw idealne warunki. Jego mama nieraz zamartwiała się, kiedy razem z bratem znikali za drzwiami, aby długie godziny spędzić na szlaku. Ale chociaż nieraz zdarzało mu się wracać do domu z obdartymi kolanami i siniakami - zupełnie się tym nie przejmował.
Tamtego dnia, kiedy zdarzył się wypadek, Rafał brał udział w zawodach kolarskich o Puchar Tarnowa. Warunki do zjazdu były idealne, ale nieszczęśliwy traf chciał, że upadek z roweru spowodował uszkodzenie rdzenia kręgowego. - Gdyby nie tamto wydarzenie, być może moje życie wyglądałoby dziś zupełnie inaczej. Ale najważniejsze to nie oglądać się za siebie - mówi. Pamięta, jak w czasie pobytu w szpitalu jego brat wpadł do sali z radosną nowiną: - Słuchaj, mam już dla ciebie narty.
- Powiedział mi wtedy, że jeszcze nieraz pojedziemy razem w góry i rzeczywiście tak się stało - wspomina Rafał. Ciężka praca na treningach doprowadziła go potem do startu w igrzyskach paraolimpijskich w Vancouver. Na paraolimpiadę przyjechało wtedy ponad 500 sportowców z 44 państw.
Dziś Rafał nie tylko osiąga sukcesy w sporcie, ale zaraża też pasją inne osoby. Razem z Katarzyną Rogowiec założyli klub sportowy - Druga Strona Sportu, gdzie osoby niepełnosprawne mogą trenować pływanie, jazdę na handbike'u i mono-ski.
- Rafał zawsze był dla mnie przykładem, że niemożliwe nie istnieje. W zawodach rywalizujemy, ale na co dzień jesteśmy przede wszystkim dobrymi kumplami. A przed nami kolejne, ważne zawody - mówi Igor Sikorski.
Igor i Rafał należą do kadry Polski narciarzy alpejskich. Dziś wyjeżdżają na kolejne zawody do Austrii, ostatnie już w tym sezonie, by walczyć o zakwalifikowanie się na kolejne igrzyska - tym razem przyszłoroczne w Soczi.
Małgorzata Prochal
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?