Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Damian Kiwior rusza na podbój Portoryko

Artur Gac
Boks. Tarnowianin Damian Kiwior wystąpi w inaugurującym sezon meczu drużyny Hussars Poland z zespołem Puerto Rico Hurricanes w prestiżowej lidze zawodowej World Series of Boxing.

21-letni pięściarz Tigera Tarnów nie zwalnia tempa i od debiutu w lidze WSB (grudzień 2013 roku) za kadencji trenera Huberta Migaczewa stanowi trzon polskiej „Husarii”. W ubiegłym roku na tarnowianina stawiał następca, białoruski trener Walery Korniłow, a obecnie z usług utalentowanego sportowca nie zamierza rezygnować selekcjoner Zbigniew Raubo, pierwszy trener i wychowawca niedawnego mistrza świata w boksie zawodowym, Krzysztofa „Diablo” Włodarczyka.

Damian jest obecnie najlepszym zawodnikiem w kategorii wagowej 64 kg, dlatego zabieram go do Ameryki. Ma walczyć o __zwycięstwo. Jedziemy obecnie najmocniejszym składem – podkreśla Raubo, który obowiązki trenera Hussars Poland i reprezentacji przejął pod koniec października ubiegłego roku. Drużyna z Kiwiorem w składzie wsiądzie na pokład samolotu we wtorek, a mecz z debiutującymi w lidze Portorykańczykami (dla biało-czerwonych to już trzeci sezon) odbędzie się w nocy z 17 na 18 stycznia czasu polskiego w San Juan.

Ten rok będzie kluczowy dla dalszej kariery występującego na ringach amatorskich Kiwiora. Ambicją tarnowianina jest wywalczenie awansu na igrzyska olimpijskie w Rio de Janeiro. Gdyby zdobycie kwalifikacji okazało się zadaniem ponad siły pięściarza, przejdzie do boksu zawodowego.

Damian ciągle się rozwija _– mówi Raubo. – _Sprzyja mu młody wiek, przy czym posiada już niemałe doświadczenie, zaś pewnym mankamentem jest niecierpliwość. Dzisiaj młodzież chce mieć wszystko bardzo szybko, a tak się nie da. Damian jest bardzo pracowity, ale nie można być nadgorliwym.

Trener pracuje nad tym, aby efektowny styl boksowania tarnowianina „opakować” dobrą obroną, poczynając od wysoko trzymanej i szczelnej gardy. – _Damian musi bardziej uważać na to, co robi w ataku, a nie bezsensownie lecieć do przodu, bo to grozi urazami _– podkreśla selekcjoner, mając na myśli częste kontuzje łuków brwiowych. Ostatniego pęknięcia ambitny pięściarz nabawił się w Łucku w meczu testowym z zespołem Ukraine Otomans. – _Cóż, najlepiej spisuję się w półdystansie, to mój żywioł, a boksowanie z kontry po prostu mi nie wychodzi _– mówi Kiwior.

Polacy nie są faworytami starcia z gospodarzami, ale szanse inaczej widzi trener: – Drużyna narodowa to nie biuro podróży nastawione na zwiedzanie. Jesteśmy reprezentantami Polski i wszędzie, gdzie pojedziemy, będziemy chcieli wygrywać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski