Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Damy, ale nie wszystko

BES
SZCZAWNICA. W uzdrowisku brak ośrodka zdrowia z prawdziwego zdarzenia. Władze miasta znalazły rozwiązanie. Chcą, by Wspólnota Leśno-Gruntowa do inwestycji dołożyła ponad 1 mln zł. Sęk w tym, że to wszystkie środki, jakie udało jej się pozyskać ze sprzedaży działki. - My nie jesteśmy przeciwni budowie, ale nie możemy przekazać wszystkich naszych pieniędzy, sprzeciwiają się temu udziałowcy - mówi Kazimierz Salomon, prezes wspólnoty.

- Planowany całkowity koszt inwestycji został oszacowany na 3 mln 88 tys. 900 zł, z czego 1 mln 170 tys. zł stanowiłby wkład finansowy Wspólnoty Leśno-Gruntowej. Po oddaniu do użytku przychodni leczenia podstawowego, budynek byłby administrowany przez miasto - wyjaśnia burmistrz Grzegorz Niezgoda. Dodaje, że dzięki niej poprawiłaby się w uzdrowisku jakość świadczonych usług szczególnie tych specjalistycznych, co byłoby korzystne zarówno dla mieszkańców, jak i dla kuracjuszy. Teraz w mieście brak przychodni z prawdziwego zdarzenia. Jest tylko mały Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej oraz jedna karetka... Burmistrz podkreśla, że swą propozycję wspólnej inwestycji, która opierałyby się na współfinansowaniu, a miałaby być realizowana w latach 2009-2014, złożył na niedawnym Walnym Zgromadzeniu Wspólnoty Leśno-Gruntowej. - Wspólnota na początku tego roku sprzedała bowiem za ponad 1 mln 150 tys. zł 4-hektarową działkę, na której osoba prywatna buduje hotel - wyjaśnia "Dziennikowi Polskiemu". Dodaje, że członkom wspólnoty przedstawił nie tylko wizualizację koncepcji architektonicznej przyszłego obiektu, ale i wskazał potencjalne źródła finansowania. Miałyby one pochodzić z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego, do którego co roku gmina składałaby wnioski. W zależności od przygotowanego wniosku dofinansowanie mogłoby wynosić od 70 do 80 procent. Natomiast sam projekt uzgodnień opiewał przypuszczalnie na kwotę 80 tys. zł. Jak miałoby wyglądać owo współfinansowanie miasta i Wspólnoty? Burmistrz tłumaczy, że jeszcze w tym roku Wspólnota przekazałaby 80 tys. zł, a w przyszłym - 1 mln 90 tys. zł. Z kolei gmina fundusze przekazałaby dopiero w przyszłym roku - 360 tys. zł, w 2011 - 700 tys. zł, w 2012 - 650 tys. zł, w 2013 - 550 tys. zł, a w 2014 - 450 tys. zł.
Niestety, takie rozwiązanie nie spotkało się z akceptacją członków Walnego Zgromadzenia Wspólnoty, którzy stwierdzili, że fundusze ze sprzedaży działki na Koszarach rozdysponowali już na własne zadania. - My możemy współfinansować budowę, ale nie możemy przekazać na ten cel wszystkich naszych pieniędzy, które uzyskaliśmy ze sprzedaży działki. Na takie rozwiązanie nie zgadzają się współudziałowcy Wspólnoty - mówi prezes Kazimierz Salamon. Wyjaśnia, że ludzie wiedzą, że przychodnia jest potrzebna, ale mają też obawy. - Czy władze, gdy na przykład zmieni się burmistrz, nie sprzedadzą obiektu, jak to dzieje się w gminie - mówi prezes. Dodaje, że do miesiąca odbędzie się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie członków. Wówczas będzie rozważana propozycja burmistrza Niezgody. Na pewno Wspólnota postawi jednak warunki. Gdy jej członkowie zgodzą się na wspólne finansowanie inwestycji, będzie musiał być zapis w umowie, że bez względu na to, czy zmienią się władze, to powstały ośrodek nie będzie mógł być nigdy, jako wspólne dobro sprzedany. (BES)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski