Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daniel Obajtek: nasza współpraca z Robertem Kubicą to bardzo dobra inwestycja

Redakcja
Robert Kubica i Daniel Obajtek
Robert Kubica i Daniel Obajtek fot. adam jankowski / polska press
O otwarciu nowego magazynu centralnego Orlenu, dalszych onwestycjach, łączeniu z Lotosem oraz przyszłości w Formule 1 mówi prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Orlen otworzył tzw. magazyn centralny w Trzebini, który posłuży mu za centrum logistyczne dla produktów smarowych. Dlaczego Trzebinia?
W Trzebini wytwarzane są wszystkie produkty Orlen Oil, więc to naturalne, że tutaj powstało centrum logistyczne. Wcześniej działania w Trzebini były mniej efektywne, ponieważ wynajmowano dwa magazyny, które były oddalone od siebie o 100 km. Takie rozwiązanie zwiększało koszty logistyki o 100 proc. Dlatego dwa lata temu, w ramach kompleksowych działań wzmacniania spółek z Grupy Orlen, zapadła decyzja o budowie magazynu. Dążymy do ograniczania kosztów, w tym logistyki, aby spółki były konkurencyjne i zarabiały. Widać już efekty naszych działań, bo do niedawna spółki zależne, takie jak Orlen Oil, wykazywały straty, a od kilku lat wypracowują zyski.

Budowa magazynu kosztowała 34 mln zł. Kiedy zwróci się inwestycja?
Szacujemy, że stopa zwrotu wyniesie około sześciu lat. Logistyka to w każdej działalności znaczący koszt, który wlicza się w cenę produktu. Optymalizacja tych procesów, czyli obniżanie kosztów, bezpośrednio wpływa więc na finalną cenę dla klienta. Zwiększa też konkurencyjność spółki.

Jakie produkty znajdą się w magazynie centralnym?
Wszystkie, które znajdują się w ofercie Grupy Orlen, a nie są związane z branżą paliwową – oleje, smary, czy płyny chłodnicze. Magazyn będzie w pełni pokrywał zapotrzebowanie operacyjne Orlen Oil. Spółka stawia na innowacyjność i technologicznie zaawansowane produkty. Głównymi są tu, oczywiście, oleje marki PLATINUM. Nie należy jednak zapominać, że nasi eksperci, we współpracy z prestiżowymi ośrodkami naukowo-badawczymi, wciąż opracowują przyjazne technologie, których stosowanie minimalizuje szkodliwy wpływ na środowisko naturalne. Te prace zaowocowały powstaniem m.in. nowych biodegradowalnych olejów hydraulicznych, które spełniają najwyższe standardy jakościowe. Potwierdzeniem tego jest uzyskanie przez Orlen Oil prestiżowego certyfikatu European Ecolabel.

Magazyn w Trzebini to ważna lokalnie inwestycja. Ile osób znajdzie tu zatrudnienie?
Powstanie magazynu oznacza ok. 50 nowych miejsc pracy w regionie, które należy dodać do 320 już istniejących w Orlen Oil. Inwestycja przełoży się też na wyższe podatki odprowadzane do miasta.

Jak dużą część obrotów Orlenu stanowi sprzedaż produktów smarnych?
To ważny element naszego łańcucha wartości. Nie tylko rafinujemy ropę. Z tego powstają inne produkty, tzw. olej bazowy, z którego później robi się smary i różne rodzaje olejów. Dzięki temu wydłużamy cykl produkcyjny, bo zwiększamy liczbę produktów – nie nabywamy oleju bazowego z zewnątrz, tylko sami go produkujemy.

Magazyn w Trzebini powstał w 1,5 roku. Patrząc chociażby na niektóre samorządowe czy państwowe inwestycje, które realizowane są przez kilka lat, to bardzo szybko.
Zależy nam, żeby maksymalnie skracać czas inwestycji i jak najszybciej czerpać korzyści z realizowanych działań. To, oczywiście, nie są proste procesy. Zdecydowanie skracamy ścieżkę korporacyjną związaną z inwestycjami. Szybka decyzja jest tu kluczowa. Bo jeśli dziś mamy wycenę, a przetarg zrobimy za rok, to koszty mogą wzrosnąć nawet o 30 proc. i wszystko trzeba zaczynać od nowa. Zabezpieczamy nasze umowy, tak aby zapewnić ich sprawną realizację. Mówiąc wprost, trzeba działać, a nie tylko gadać.

Tego typu magazyny powstaną w innych miejscach?
Szukamy rozwiązań, by obniżyć koszty logistyki we wszystkich obszarach naszej działalności. Mamy takie rozwiązanie dla dostaw do sieci detalicznej, czyli na stacje paliw. Już w ok. 80 proc. zaopatrzenie odbywa się z magazynu centralnego, a nie poprzez pośredników. To znaczne oszczędności. Zresztą detal to bardzo ważny obszar naszej działalności, który mocno rozwijamy. Modernizujemy stacje do wyższych standardów i budujemy nowe obiekty. To odpowiedź na trendy rynkowe i oczekiwania klientów. Obserwujemy wzrost sprzedaży paliw oraz produktów pozapaliwowych i odpowiednio reagujemy.

Czy Orlen w Małopolsce planuje także inne inwestycje?
Tak, ale na tym etapie nie mogę zdradzić szczegółów. Jesteśmy spółką akcyjną i mamy określone obowiązki informacyjne. Chcemy wzmacniać nasze spółki z Grupy, w tym Orlen Oil, a co za tym idzie cały region. Musimy jednak przejść cały ład korporacyjny, zanim będziemy mogli to ogłosić.

Jakie są dalsze cele inwestycyjne Orlenu?
Orlen bardzo mocno oddziałuje na gospodarkę i stymuluje wzrost gospodarczy. I odwrotnie – my i inne polskie firmy korzystają na tym wzroście. Nie zapominamy o tym, dlatego podjęliśmy szereg odważnych i bardzo potrzebnych decyzji inwestycyjnych. Cel jest prosty - zapewnić rozwój całej Grupy, a nie tylko jej egzystencję. W tym regionie mocno inwestujemy w spółkę Orlen Południe, która prowadzi trzebińską rafinerię. Jeszcze w 2014 roku planowano jej wygaszenie. Teraz generuje dodatnie wyniki, przekształcamy ją w nowoczesną biorafinerię. To naturalne, że rafineria o takiej wydajności nie ma racji bytu jeśli chodzi o przerób ropy. Dlatego szukamy nowych możliwości rozwoju – budujemy pierwszą w Polsce i drugą w Europie instalację do produkcji ekologicznego glikolu. To ok. 400 mln zł na rozwój naszej działalności.

Na stacjach benzynowych już chyba od dłuższego czasu paliwo nie jest głównym produktem.
Udział marży pozapaliwowej za ostatnie cztery lata wynosił blisko 30 proc. Dużym wsparciem są nasze działania zwiększające rozpoznawalność marki, w tym sponsoring sportu. To również przyciąga nowych klientów.

No właśnie, Polacy ostatnio kojarzą Orlen z Robertem Kubicą i sponsorowaniem go przez spółkę.
To bardzo dobra inwestycja. Wystarczy spojrzeć na wyniki. Nasza sieć detaliczna, w której sprzedaż wspierana jest loterią z Robertem Kubicą, odnotowała w całej Grupie 4-proc. wzrost sprzedaży paliw za dziewięć miesięcy tego roku. W tym czasie widzimy też wyraźny wzrost sprzedaży produktów pozapaliwowych. Przyczyniło się to do rekordowego zysku operacyjnego tego segmentu. Był on wyższy o prawie 600 mln zł w porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym. Z badań, które przeprowadziliśmy, wynika, że nasze wejście w Formułę 1 popiera 70 proc. badanych, także 70 proc. kibicuje Robertowi Kubicy niezależnie od wyników, jakie osiąga. Co piąty kierowca przyznaje, że sponsorowanie Kubicy przez Orlen wpłynęło na częstsze korzystanie z naszych stacji. Co więcej, co dziewiąty klient konkurencji zadeklarował, że w związku ze sponsorowaniem Roberta zacznie korzystać z naszych stacji. I to jest decydujące o zaangażowaniu w F1.

Pojawiły się informacje, że Robert Kubica zostaje w F1 jako kierowca rezerwowy i rozwojowy teamu Racing Point. Czy Orlen nadal będzie sponsorował polskiego kierowcę?
Deklaracje się nie zmieniły. Orlen będzie angażował się w F1 i współpracę z Robertem Kubicą. To istotny element naszej strategii wzmacniania rozpoznawalność marki Orlen. Prowadzimy rozmowy, które są mocno zaawansowane.

Kiedy dokona się połączenie Orlenu z Lotosem? Mówił Pan, że jest to możliwe w przyszłym roku.
To zależy od wielu czynników, ale od początku działaliśmy tak, aby uzyskać decyzję Komisji w sprawie przejęcia Grupy Lotos możliwie jak najszybciej. Nic się w tym zakresie nie zmieniło. To jest bardzo ważny projekt dla Orlenu, Lotosu i polskiej gospodarki. Rozmawiamy z konkurencją oraz kontynuujemy rozmowy z Komisją Europejską. Odpowiadamy na jej pytania, tak aby móc jak najszybciej formalnie złożyć środki zaradcze. Tu nie ma czasu na opóźnienia, bo i tak musimy nadrabiać zaległości w stosunku do pozostałych europejskich firm w branży paliwowo-energetycznej. Musimy i chcemy go przeprowadzić z poszanowaniem dla wszystkich stron, w tym konkurentów rynkowych. Ale efekty muszą być przede wszystkim korzystne dla Orlenu, Lotosu i państwa polskiego. Chcemy uzyskać zgodę, ale wszystko ma swoje granice. Zgoda nie za wszelką cenę, zawsze możliwe są inne warianty inwestycyjno-rozwojowe. Nigdy nie przystąpiłbym do tego procesu nie mając alternatywnych rozwiązań.

Jak dużą firmą w skali europejskiej i światowej będzie Orlen po połączeniu z Lotosem?
W tej skali mamy szansę stać się średnią firmą. I to ułatwi nam sprostanie konkurencji ze strony globalnych graczy takich jak Total czy BP, które procesy konsolidacyjne mają dawno za sobą. Polska jest jedynym krajem, w którym konkurują ze sobą dwie firmy z branży paliwowej, mające tego samego właściciela. To nieefektywne podejście, które ogranicza możliwości rozwoju. Dlatego trzeba to zmienić.

To są globalne marki.
My też już jesteśmy globalną marką i dalej wzmacniany jej postrzeganie. Jesteśmy obecni na sześciu kontynentach, na ponad stu rynkach. Przejęcie Grupy Lotos to ważny element wzmacniania naszej pozycji m.in. w kontekście zakupów ropy. Po połączeniu będziemy średnim odbiorcą tego surowca. To zwiększy możliwości negocjacyjne w zakresie dostaw, pozwoli na optymalizację procesów logistycznych, a co za tym idzie przełoży się na stabilność cen na stacjach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Daniel Obajtek: nasza współpraca z Robertem Kubicą to bardzo dobra inwestycja - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski