Dar zdrowia i życia

17 osób zarejestrowano w bazie potencjalnych dawców komórek macierzystych podczas akcji „Dar szpiku – darem życia”, która odbyła się wczoraj w To­maszkowicach.

Przedsięwzięcie było połączone z honorowym krwiodawstwem. Tu wynik był imponujący: do tej akcji przyłączyły się 44 osoby (zamierzało 59, ale nie wszyscy spełniali kryteria zdrowotne), co oznacza że w krakowskim „Banku krwi” przybyło prawie 20 litrów cennego daru.

Rezultat akcji zorganizowanej przez Klub HDK Gminy Bis­kupice mógł być jeszcze lepszy, ale blisko dziesięć osób odesłano z kwitkiem (jeszcze przed rejestracją). Okazało się, że zabrakło zestawów do pobierania krwi, których na tę akcję przygotowano 45.

– Oszacowaliśmy potrzeby na podstawie poprzednich akcji, bo poproszono nas o takie wyliczenia w krakowskim Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa. Tyle, że przy takich przed­sięwzięciach trudno przewidzieć frekwencję. A teraz szkoda tych wszystkich ludzi. Przyszli gotowi pomóc, a trzeba było ich odesłać – denerwował się Marek Kot, szef biskupickiego Klubu HDK.

Organizatorzy akcji z ramienia gminy długo starali się namówić lekarzy z RCKiK na wyjazd po dodatkowy sprzęt do bazy w Krakowie. Ci jednak odmówili. Twierdzili, że nie jest to możliwe, ponieważ w siedzibie RCKiK nie ma w niedzielę dyżurów. – Teraz będę już mądrzejszy. Będziemy szacować liczbę potencjalnych krwiodawców na wy­rost, by w przyszłości u­niknąć takich sytuacji – powiedział nam Marek Kot.

Rekordzistą wśród osób, które przyłączyły się wczorajszej akcji HDK, był Jacek Ćwierz z Przebieczan, który oddał w sumie już prawie 23 litry krwi. Byli także debiutanci.

– Dlaczego zdecydowałem się na oddanie krwi? Po prostu z dobrej woli – wytłumaczył krótko Mateusz Cho­mąt ze Sławkowic, który u­czestniczył w honorowym krwiodawstwie po raz pierwszy.

Kolejne biskupickie akcje HDK zaplanowano na 31 sierpnia oraz na 22 listopada (to przedsięwzięcie będzie połączone z rejestracją dawców szpiku).

[email protected]