Dariusz Duda zmierzy się z Kasprowym

- Od 38 lat nikt nie jest w stanie nawet zbliżyć się do tego wyniku. Nie pomagają nowe technologie, smarowania nart, czy najbardziej zmyślne kombinezony i kaski - mówi Duda.

W 2013 roku bezskutecznej próby pobicia tego rekordu podjął się najbardziej utytułowany dziś polski zawodnik w tej dyscyplinie Jędrzej Dobrowolski. Skończyło się na 160 km/h i upadku. Wtedy też debiutował Duda. Uzyskał prędkość 142 km/h.

- Wtedy złapałem bakcyla i zacząłem to traktować poważnie i wytyczać sobie nowe cele - podkreśla zakopiańczyk.

Dystans wytyczonej trasy do pobicia rekordu wynosi około 800 metrów. Pomiar czasu nastąpi na 100 metrach. Cały przejazd zajmie śmiałkowi około 20 sekund.

- Można powiedzieć, że rok zajęły mi przygotowania. Wiosną i latem pracowałem nad siłą i dynamiką. W Centrum Medycyny i Sportu Tatrarech w Poroninie pracujemy nad pozycją i jej ustabilizowaniem. Dzięki współpracy Jakubem Szostakiem mam możliwość doszlifowania najdrobniejszych szczegółów, które mogą mieć kluczowe znaczenie w trakcie zjazdu - podkreśla Duda, którego aktualny rekord życiowy wynosi 192 km/h. Ponadto jest on dwukrotnym medalistą RedBull „Zjazd na Krechę”, wielokrotnym uczestnikiem Pucharu Świata w narciarstwie szybkim Speed Masters. Organizatorami wydarzenia Kasprowy Speed Ski są Polskie Koleje Linowe, a imprezą towarzyszącą będą zawody dla amatorów.

- Kasprowy Wierch zajmuje bardzo ważne miejsce w historii polskich sportów zimowych, dlatego też chętnie włączamy się w organizację wydarzeń nawiązujących do historycznych wyczynów. Kasprowy Speed Ski to kolejna okazja, obok zawodów No Limit Kasprowy, która pozwala przypomnieć spuściznę wybitnych narciarzy, wspierając jednocześnie promocję współczesnych, ambitnych sportowców, przesuwających kolejne granice w polskich sportach zimowych. Tego rodzaju rekord Polski może zostać pobity wyłącznie na Kasprowym Wierchu, stąd nasze zaangażowanie - mówi Patryk Białokozowicz, członek zarządu PKL.

- Dziękuję władzom PKL za umożliwienie mi próby pobicia rekordu, a także całorocznych treningów oraz władzom PZN. Mam nadzieję, że odwdzięczę się nowym rekordem Polski - zapowiada Duda, który ma też inne ambitne cele na najbliższe tygodnie. - 19 marca wylatuję do Szwecji na mistrzostwa świata Speed Ski. Przed dwoma laty byłem 13. Teraz liczę na coś więcej - mówi 34-latek.