Autor: Bartosz Karcz
– Cieszą mnie bardzo trzy punkty, cieszy mnie bardzo postawa zespołu – powiedział Dariusz Wdowczyk. – Od początku przeważaliśmy, ale nie mogliśmy tego udokumentować bramką w pierwszej połowie. Stwarzaliśmy sobie sytuacje, żeby strzelić bramkę. Może nie było ich zbyt dużo, ale to my prowadziliśmy grę. Bardzo cieszy mnie to, że pierwszy raz od dawna udało nam się zagrać „na zero" z tyłu, czyli nie straciliśmy bramki w wygranym meczu. Chciałem pogratulować zawodnikom postawy, bo trudno nam się było przebijać przez obronę Górnika. Potrafiliśmy to zrobić i stąd ta radość, że zdobyliśmy trzy punkty, że strzeliliśmy trzy bramki, nie tracąc przy tym ani jednej.
Wdowczyk przyznał, że przy taktyce Górnika z pięcioma obrońcami w składzie, ważna dla jego podopiecznych była cierpliwość w rozgrywaniu akcji.
– Wymienialiśmy sporo podań, bo rzeczywiście trudno się było przebić przez tę piątkę obrońców i trzech środkowych pomocników Górnika. Trudno się było przedostać pod pole karne przeciwnika i stworzyć sobie sytuację, którą później można by wykończyć. Byliśmy cierpliwi i o to apelowałem w przerwie, żebyśmy dalej grali konsekwentnie, cierpliwie i zdyscyplinowanie. Górnik przeprowadzał akcje po naszych błędach, niedokładnych podaniach, po stracie piłki, a czasami gapiostwie i braku zdecydowania. Tych akcji nie było wiele, ale kilka było. Cierpliwość okazała się dla nas kluczem do otwarcia ostatnich drzwi.
Szkoleniowiec Wisły odniósł się również do kontuzji Rafała Wolskiego. – Rafał dostał w kolano. Jest ono w tym momencie spuchnięte. Jutro będzie miał robione badania USG lub rezonans magnetyczny i wtedy będziemy wiedzieć więcej – zakończył Dariusz Wdowczyk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
