Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowa komunikacja bez smogu. Nie sprawdziły się prognozy

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Na przystankach wyświetlane były komunikaty o darmowej komunikacji
Na przystankach wyświetlane były komunikaty o darmowej komunikacji fot. Anna Kaczmarz
Środowisko. Pojawiły się wątpliwości,czy wprowadzanie dnia bez biletu dla kierowców w ogóle ma sens. Mało kto z tego korzysta

Po raz pierwszy w tym sezonie grzewczym władze Krakowa ogłosiły dzień darmowej komunikacji z powodu trzykrotnie przekroczonych norm zanieczyszczenia powietrza. Problem w tym, że wczoraj smogu już nie było. - To efekt niedoskonałych prognoz. Rano miał być niewielki deszcz, ale porządnie polało i smog zniknął - tłumaczy Witold Śmiałek, doradca prezydenta ds. ochrony środowiska.

Przez cały wczorajszy dzień poziom pyłu PM 10 oscylował w granicach normy czyli 50 mikrogramów na metr sześcienny. Przywilej w postaci darmowych przejazdów dla właścicieli aut okazał się więc niepotrzebny. Zresztą i tak mało kto z niego skorzystał. - Na ulicach ruch był taki jak zawsze, kierowcy raczej nie przesiedli się do komunikacji miejskiej - oceniał Wojciech Łabuz, kierowca taksówki.

W tramwajach i autobusach nie było ścisku większego niż zwykle. - Jechałem do pracy tramwajem i ludzi było w pojazdach tyle co zawsze - mówi Marek Gancarczyk, rzecznik MPK.

Część krakowian narzekała, że nie wiedziała nic o darmowej komunikacji. - Dowiedziałem się o tym dopiero od kolegów z pracy - mówił jeden z taksówkarzy. Nawet jednak część z tych, którzy przeczytali miejskie komunikaty, nie zostawili auta w domu. - Tramwajem musiałbym jechać do pracy 40 minut i wdychać smog na przystanku. A samochodem byłem w 10 minut - wylicza Paweł, mieszkaniec Podgórza.

Z darmowych przejazdów skorzystała za to część urzędników i radnych. Tramwajami lub autobusami przyjechali wczoraj do pracy m.in. wiceprezydent Tadeusz Trzmiel, Witold Śmiałek, Bogusław Kośmider, przewodniczący rady Miasta i Dominik Jaśkowiec, wiceprzewodniczący Rady Miasta.

Ponieważ nie było ani smogu, ani wielu chętnych do korzystania z przejazdów komunikacją miejską, pojawiły się wątpliwości, czy w w ogóle jest sens ogłaszania dnia darmowych przejazdów dla właścicieli aut. - To ma sens tylko wtedy, kiedy ludzie o tym wiedzą. Sam korzystam z miejskiej aplikacji i nie dostałem dzisiaj żadnego SMS-a o tym, że jest darmowa komunikacja - uważa Grzegorz Stawowy, radny Platformy Obywatelskiej.

Witold Śmiałek twierdzi jednak, że miejska aplikacja Ostrzegator informowała o darmowych przejazdach, a dodatkowo SMS-y z takim komunikatem wysyłała również prywatna aplikacja Smogo Bilet. Oprócz tego wiadomości na ten temat pojawiały się na tablicach na przystankach komunikacji miejskiej.

Zawiodły tylko prognozy pogody. Zgodnie z nimi wczoraj poziom smogu mógł nawet trzykrotnie przekroczy normy, a okazało się, że przekraczał nieznacznie.

Władze miasta zamówiły niedawno w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej bardziej szczegółowe prognozy niż powszechnie dostępne. - Na razie testujemy 12 godzinną prognozę pogody. Jeśli się sprawdzi, być może będziemy ogłaszać dzień darmowej komunikacji na postawie prognoz, a nie danych z poprzedniego dnia - zapowiada Witold Śmiałek.

Teraz darmowa komunikacja - także aglomeracyjna - jest wprowadzana wtedy, kiedy poprzedniego dnia średnia dobowa pyłu PM 10 na wszystkich stacjach monitornigu w Krakowie przekroczy 150 mikrogramów na metr sześcienny. Z bezpłatnych przejazdów tramwajami i autobusami kierowcy mogą korzystać na podstawie dowodu rejestracyjnego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski