Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darmowa komunikacja w chaosie

Piotr Tymczak, Arkadiusz Maciejowski
Na razie trzeba kasować bilety, nawet w dniach alarmu smogowego
Na razie trzeba kasować bilety, nawet w dniach alarmu smogowego ANDRZEJ BANAŚ
Inicjatywy. Zdaniem radnych prezydent nie powinien czekać do ostatniej chwili z propozycjami darmowych przejazdów podczas smogu

Ogromne zamieszanie pojawiło się w związku z planem wprowadzenia darmowej komunikacji miejskiej w dniach alarmu smogowego. Dziś radni miejscy powinni uchwalić nowe zasady. Kierowcy już pod koniec tego tygodnia mogliby więc bez opłat podróżować tramwajami i autobusami (o ile oczywiście byłby wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza). Problem w tym, że do wczoraj prezydent nie przedstawił radnym odpowiedniego projektu uchwały w tej sprawie, ale ma to zrobić dziś w trybie pilnym, przed sesją Rady Miasta.

Do tego propozycja zasad dotyczących dni z darmową komunikacją będzie zmieniona. Początkowo prezydent zapowiadał, że bezpłatne przejazdy obowiązywałyby w dni, w których na wszystkich trzech stacjach pomiarowych (Aleje Trzech Wieszczów, Kurdwanów, Nowa Huta) poziom pyłu PM10 przekraczałby 150 mikrogramów na metr sześc. (norma wynosi 50). Teraz prezydent chce zaproponować, aby za darmo jeździć w dni, w których średnia z trzech stacji przekroczy poziom 150. Bezpłatne przejazdy obowiązywałyby więc np. w dniu, w którym na stacjach odnotowane zostaną poziomy: 100, 150 i 200.

- Nowa propozycja daje większe możliwości - podkreśla Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Jacka Majchrowskiego.

Radni woleliby, aby z tak ważnymi projektami uchwał mieli możliwość zapoznawania się wcześniej. - To są poważne sprawy związane z dużymi kosztami, które wymagają dyskusji, a nie decydowania w trybie pilnym. To, co się dzieje, świadczy o tym, że są to działania w chaosie albo odpowiadające za to osoby sobie z tym nie radzą - komentuje radny Grzegorz Stawowy (PO). Zaznacza też, że projekt takiej uchwały powinny wcześniej opiniować merytoryczne komisje Rady Miasta.

Andrzej Guła z Krakowskiego Alarmu Smogowego nie jest już nawet zaskoczony zamieszaniem. - Przyzwyczaiłem się już, że miasto wyjątkowo mozolnie wprowadza różne rozwiązania mające pomóc w walce ze smogiem. Warto przypomnieć, że np. do dziś nie zostały ustawione tablice informujące o zanieczyszczeniu powietrza, które już w 2014 roku wybrali mieszkańcy w ramach budżetu obywatelskiego - podkreśla Andrzej Guła.

Jego zdaniem zasada, że darmowa komunikacja byłaby tylko w dni, w które średnia ze wszystkich trzech stacji przekroczy 150, to będzie tylko symbol. Obliczył, że w całym ubiegłym roku przy takich zasadach darmowa komunikacja byłaby tylko przez 8 dni w roku. Choć to i tak dwa razy więcej niż w przypadku pierwotnych założeń prezydenta, aby kierowcy nie musieli kupować biletów MPK, w dniach, w których na wszystkich trzech stacjach przekroczony byłby poziom 150.

- Kilka dni w roku z darmową komunikacją nie rozwiąże problemu smogu. Potrzebne są bardziej zdecydowane i wielotorowe działania. Tak jak np. w Paryżu, gdzie też w wybrane dni, gdy zanieczyszczenie powietrza jest duże, metrem można podróżować za darmo. Ale jednocześnie obowiązują ograniczenia w poruszaniu się aut po mieście, na ulicę mogą wyjeżdżać np. tylko te z nieparzystym numerem rejestracyjnym. I dopiero wtedy widać efekty - mówi Andrzej Guła.

Aby przepisy weszły w życie, potrzebne są głosy większości radnych. Już na poprzedniej sesji radni PO wprowadzili pod obrady projekt uchwały kierunkowej do prezydenta, w której zachęcali go do wprowadzenia darmowych przejazdów, kiedy średnie stężenie przekroczy poziom 150. Teraz radny PO Aleksander Miszalski przygotował poprawkę, aby bezpłatna komunikacja obowiązywała w dni, w których średnie dobowe stężenie pyłu PM10 przekroczy poziom 150 na którejkolwiek stacji pomiarowej lub 100 na wszystkich trzech stacjach. - Wprowadzenie takiej propozycji oznaczałoby, że byłoby około 30 dni z darmową komunikacją - mówi radny Miszalski.

Na więcej informacji czekają radni PiS. - Ogólnie zgadzamy się co do idei. Poparcie konkretnych rozwiązań uzależniamy jednak od tego, jakie urzędnicy przedstawią wyliczenia dotyczące kosztów proponowanych zmian - komentuje Włodzimierz Pietrus, szef klubu PiS w Radzie Miasta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski