Mamy z tyłu głowy skumulowane doświadczenia pokoleń rodaków, którzy poradzili sobie za zaborów, Hitlera i Stalina - i odruchowo kombinujemy. W efekcie program powszechnie darmowych leków dla seniorów skończyłby się totalnie darmowymi lekami dla wszystkich (każdy ma w rodzinie jakiegoś dziadka albo babcię-sąsiadkę, która mogłaby pomóc zdobyć receptę). Koszty refundacji rozłożyłyby budżet.
Wiedząc to rząd zdecydował się na program obwarowany tonami warunków, ściśle zabezpieczony przed nadużyciami. Jako podatnicy finansujemy go kwotą blisko 600 mln zł rocznie, a mimo to seniorzy wydają na niezbędne im lekarstwa coraz więcej i więcej. I nie przestaną!
Już w co drugim polskim domu żyje przynajmniej jedna osoba 60+, co trzecie gospodarstwo składa się wyłącznie z emerytów i rencistów. A nasi politycy zachowują się tak, jakbyśmy byli krajem dzieciatych 20-latków z domieszką 75+. Nie mamy lekarzy geriatrów, nasza opieka zdrowotna jest kompletnie niedostosowana do potrzeb osób starszych, nasza polityka społeczna tkwi w połowie XX wieku. W dodatku już za parę lat połowa polskich emerytek będzie musiała się utrzymać za tysiąc złotych miesięcznie. Nabyć za to jedzenie, zapłacić za mieszkanie - i wykupić leki.
Szpachlowanie tak ponurej rzeczywistości przy pomocy programu nazywanego „Darmowe leki dla seniorów” może przynieść korzyści wyborcze w perspektywie dwóch lat. Program jest krokiem w dobrym kierunku, ale nie rozwiązuje podstawowego problemu, przed jakim stoi dziś Polska: niedostosowania państwa do starzejącego się społeczeństwa. Dobra zmiana tym właśnie winna się zająć.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bezpłatne lekarstwa ulżyły seniorom, ale tylko trochę. Na leczenie wydają więcej
Follow https://twitter.com/dziennipolskiDołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?