Pomysł, aby pacjenci, którzy przekroczyli już 75. rok życia nie musieli płacić za przyjmowane farmaceutyki, to jedna z najważniejszych obietnic przedwyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Jej zrealizowanie zapowiedziała w swoim expose również premier Beata Szydło.
Bezpłatne leki mają odciążyć kieszenie seniorów i pomóc tym, którzy z powodu ciężkiej sytuacji finansowej całkowicie rezygnują z leczenia i wizyty w aptece. - Takie osoby konsumują średnio około trzech opakowań miesięcznie. To duży wydatek. Z drugiej strony zdajemy sobie sprawę z ograniczeń finansowych, dlatego nie wszystkie leki znajdą się liście 75 plus - tłumaczy minister zdrowia Konstanty Radziwiłł.
Przygotowany przez ministerstwo projekt nowelizacji ustawy jest już gotowy i trafił do konsultacji zewnętrznych, które potrwają do 4 stycznia. Z dokumentu wynika, że darmowe lekarstwa będą dostępne dla wszystkich pacjentów, którzy przekroczyli 75. rok życia, bez względu na poziom ich dochodów. Czy chory kwalifikuje się do refundacji, będzie weryfikował lekarz - na podstawie numeru PESEL.
Tylko z listy
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom senior nie dostanie za darmo w aptece każdego stosowanego leku. Odrębne zestawienie bezpłatnych lekarstw będzie publikowane i aktualizowane razem z listami leków refundowanych.
W pierwszej kolejności bez opłat dostępne mają być najtańsze refundowane specyfiki oraz te stosowane w chorobach typowych dla wieku senioralnego. Jakie to schorzenia i którzy pacjenci mogą liczyć na oszczędności - projekt nowelizacji ustawy jednak nie precyzuje.
- Nawet jeżeli tylko część leków będzie darmowa, seniorzy i tak na tym zyskają. To ważne, bo cały czas istnieje grupa chorych, którzy wracają do szpitala z powodu nieprzyjmowania przepisanych lekarstw - komentuje dr hab. n. med. Barbara Gryglewska, małopolski konsultant wojewódzki ds. geriatrii.
Pierwsza lista zawierająca specjalną kategorię medykamentów zostanie opublikowana najwcześniej na wiosnę. Ich koszt zamiast pacjenta pokryje państwo. Na realizację projektu w ciągu najbliższej dekady przewidziano kwotę prawie 8,7 mld złotych. W nadchodzącym roku wydatki na darmowe leki wyniosą maksymalnie 500 mln złotych. W latach kolejnych w związku z przewidywanym zwiększeniem liczby pacjentów uprawnionych do bezpłatnych świadczeń oraz poszerzeniem wykazu darmowych farmaceutyków, kwota przeznaczona na dofinansowanie będzie stopniowo wzrastać.
Lekarz na straży nadużyć
Pomóc w tym, aby darmowe leki trafiły rzeczywiście do pacjentów, dla których zostały przewidziane, mają obostrzenia związane z wystawianiem recept.
Taką, która uprawnia do darmowego otrzymania leku znajdującego się na senioralnej liście, wypiszą jedynie lekarze rodzinni. Prawo ich wystawiania nie będzie przysługiwać specjalistom, lekarzom przyjmującym pacjentów w prywatnych gabinetach ani pielęgniarkom.
- W mojej ocenie to absolutnie niedorzeczne rozwiązanie. Takie regulacje spowodują obłożenie lekarzy rodzinnych dodatkową pracą, a w praktyce ograniczą dostęp do darmowych leków, bo część pacjentów korzystających np. z pomocy specjalistów nie będzie chciała po specjalną receptę udawać się do kolejnego gabinetu - komentuje Piotr Watoła z Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?