W tytule tego rozważania dodałem jeszcze słowo "zdobywać". Nie bez powodu. Patrząc na ludzkie postawy przez pryzmat dzisiejszego święta Miłosierdzia, możemy dostrzec wielu ludzi, którzy przede wszystkim zdobywają. Nie muszą, nie chcą się upokarzać, by otrzymywać, ani myślą dawać, za to całe życie poświęcają ma zdobywanie. Oczywiście, głównie chodzi o pieniądze, o "kasę".
Było to parę ładnych lat temu, gdy do naszego klasztoru przyszedł sobie na refleksję dość znany aktor. Otoczyły go dzieci, które były po lekcji religii i prosiły o autograf. A wie ojciec, o co mnie przede wszystkim pytały? - powiedział mi potem ów amator świeżego powietrza i klasztornej ciszy - jaką pan ma kasę?
Wiosna rośnie w oczach. Przewietrza umysł i dodaje jasności spojrzeniu. Wykorzystajmy ten czas, by odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zdobywanie jest jedynym celem naszego życia? Oczywiście mam prawo do sukcesu. Wykorzystywanie uzdolnień zobowiązuje do coraz to nowych osiągnięć. Ale jeśli zaślepiony przestaję wtedy dawać?... A brać ? Wydaje mi się, że nie potrzebuję. I czasem tak się uplączę, że nawet sumienie się obudzi. I ostrzega. I grozi. A wtedy potrzebuję - Miłosierdzia. Z jedynego pewnego źródła: Jezu, ufam Tobie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?